FLESZ - Koronawirus w Polsce. Zachowajmy czujność i zdrowy rozsądek
Na początek grudnia planowane jest uruchomienie szpitala tymczasowego w hali EXPO w Krakowie. W budynku trwają ostatnie prace przygotowawcze, kompletowany jest również personel.
Jedno z ogłoszeń o pracę w tym miejscu brzmi w ten sposób: „Poszukujemy osób do serwisu sprzątającego w Szpitalu Tymczasowym (red. w hali EXPO) przeznaczonym dla pacjentów COVID-19. Oferujemy atrakcyjne wynagrodzenie w wysokości 27 zł brutto na godzinę”.
(W galerii printscreeny ogłoszeń)
Dzwonię, by dopytać o szczegóły – Na ten moment mamy komplet. Proszę dzwonić w przyszłym tygodniu, być może wtedy będziemy potrzebować więcej osób – słyszę w odpowiedzi.
Proszę jednak o podanie dodatkowych informacji – Praca od 7 do 19, na pewno będą też zmiany nocne - od 19 do rana. Umowa zlecenie. Wymagana jest książeczka sanitarno-epidemiologiczna. Zapewniamy środki ochrony osobistej (kombinezony, rękawiczki, przyłbice, maski, gogle itp.) W jednym kombinezonie praca maksymalnie do czterech godzin – tłumaczy przedstawiciel firmy, z którą rozmawiam.
- A co z doświadczeniem? Czy jest wymagane – pytam.
- Niekoniecznie. Przeszkolimy Panią – ucina mężczyzna z którym rozmawiam.
Za miesiąc pracy jako sprzątaczka w szpitalu w hali Expo można więc zarobić 4500 brutto. Pracowników zatrudnia zewnętrzna firma sprzątająca.
A co z personelem medycznym? Za jego skompletowanie odpowiedzialny jest szpital im. L. Rydygiera w Krakowie. Na stronie internetowej placówki wisi cała lista ogłoszeń dla medyków. Potrzeba m.in. lekarzy - zwłaszcza anestezjologów, opiekunów medycznych, pielęgniarek czy ratowników medycznych. Stawki w ogłoszeniach nie są jednak podane.
Dzwonimy więc do szpitala i prosimy o podanie orientacyjnych kwot.
- Oferujemy zarobki na poziomie rynku krakowskiego. Będą one porównywalne do tych w naszym szpitalu im L. Rydygiera. Oczywiście wszystkim pracownikom medycznym będą przysługiwać jeszcze dodatki za pracę z pacjentami z COVID-19 - słyszmy w odpowiedzi.
Żadna konkretna stawka jednak nie pada. Wiadomo jednak, że personel medyczny zatrudniony w szpitalu EXPO w Krakowie będzie zarabiał porównywalnie do stawek oferowanych w Małopolsce.
Czyli jakich?
- Średnie wynagrodzenie pielęgniarki w Krakowie oscyluje w granicach 4 tys. brutto. Oczywiście są pielęgniarki, które zarabiają mniej lub więcej niż ta suma. Zależne to jest m.in. od wykształcenia, stażu pracy, a także od szpitala –
mówi dr Tadeusz Wadas, przewodniczący Małopolskiej Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych w Krakowie.
Dodaje, że przy tych realiach niewykluczone jest więc, że personel sprzątający w szpitalu tymczasowym może zarobić więcej niż ten z białego personelu.
Z kolei średnia płaca dla lekarza według raportu Sedlak&Sedlak to 6918 zł.
Zarobki w szpitalu tymczasowym w hali Expo nie będą więc tak wysokie jak te oferowane m.in. w szpitalu na Stadionie Narodowym. W opinii publicznej pojawiły się bowiem informacje, że lekarze zatrudnieni w warszawskiej palcówce tymczasowej mogą zarobić nawet do 200 zł na godzinę, a lekarze w trakcie specjalizacji – 150 zł na godzinę.
Oferowane w szpitalach tymczasowym zarobki medykom są więc skrajnie różne. Najlepszym przykładem jest placówka tymczasowa w Białymstoku, która oferuje pielęgniarkom wynagrodzenie między 3334 a 3434 brutto, salowym od 2 373 z wyrównaniem do 2 600 zł brutto, a ratownikom medycznym do 2600 zł brutto.
- Te stawki to żart. Niestety tak wyglądają realia w służbie zdrowia –
mówi w rozmowie z nami dyrektor jednego z małopolskich szpitali, który również leczy pacjentów z koronawirusem.
Dr Tadeusz Wadas dodaje z kolei, że wynagrodzenia dla personelu powinny być adekwatne do wykonywanej pracy.
- Pielęgniarki pracujące z pacjentami z COVID-19 pracują w szczególnych warunkach. W kombinezonach, po kilkanaście godzin dziennie opiekują się chorymi, biorąc na siebie ogromną odpowiedzialność. Mimo to niestety rządzący wciąż nie chcą opublikować ustawy, która podwyższa wynagrodzenia dla pracowników służby zdrowia – podsumowuje.
