Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Adaś może wyjść z tego zdrowy. To byłby cud! [WIDEO]

Karolina Gawlik
Jan Hubrich
Dwulatek z Racławic, który trafił do krakowskiego szpitala z powodu skrajnego wyziębienia, jest wybudzany ze śpiączki farmakologicznej.

Kraków. Lekarze wybudzają wyziębionego dwulatka [WIDEO]

Leczenie dwulatka z Racławic przebiega pomyślnie. O tym, jaki jest jego stan po przejściu skrajnej hipotermii, okaże się po wybudzeniu.

Lekarze ze szpitala dziecięcego w Prokocimiu, którzy walczą o życie Adasia, są zadowoleni z dotychczasowego przebiegu leczenia. Jeszcze wczoraj mieli zacząć wybudzanie chłopca z głębokiej narkozy. Dopiero po wybudzeniu będą mogli stwierdzić, czy hipotermia wyrządziła jakieś szkody w jego organizmie. Co prawda wyniki tomografii są prawidłowe, ale nie daje to pewności, że w mózgu dziecka nic złego się nie stało.

Źródło: TVP/x-news

Mimo że prof. Janusz Skalski stara się myśleć optymistycznie, nie ukrywa, że całkowity powrót do zdrowia dwulatka stoi jeszcze pod znakiem zapytania. - Gdyby dziecko udało się wyleczyć bez szwanku, to byłby absolutny cud. To pierwszy taki przypadek w Polsce - mówi kierownik kliniki kardiochirurgii w Prokocimiu. Dodaje jednak, że serce i nerki pracują dobrze, więc nie ma podstaw, by zakładać, że narządy wewnętrzne zostały uszkodzone.

W chwili przywiezienia dwulatka do szpitala temperatura jego ciała wynosiła 12 stopni Celsjusza. Jeśli Adaś wyjdzie z tego cały i zdrowy, będzie to fenomen medyczny na skalę światową. Do tej pory najniższa temperatura ciała pacjenta uratowanego z hipotermii na świecie to 13,7 stopnia.

Prof. Skalski wyjaśnił, że temperaturę ciała Adasia udało się podwyższyć do 36 stopni dzięki podpięciu go do sztucznego płucoserca. Obecnie dwulatek jest podłączony już tylko do respiratora. Może minąć kilka dni zanim zacznie sam oddychać.
- Jednym z dużych sukcesów było utrzymanie normalnej pracy serca dziecka - podkreśla kardiochirurg.

Jak to się stało, że dziecko w ogóle przeżyło tak ekstremalne wyziębienie? Lekarze tłumaczą, że jego ciało w stanie głębokiej hipotermii zachowywało się jak organizm niedźwiedzia w czasie snu zimowego. Adaś przetrwał więc na mrozie dzięki spowolnionej pracy serca.

W ocenie lekarzy dwulatek mógł lunatykować. To również nie jest bez znaczenia. W takim stanie bowiem zapotrzebowanie mózgu na tlen jest zmniejszone. Być może właśnie dlatego jego ośrodek mózgowy nie został uszkodzony (oczywiście, jeśli dobre wyniki tomografii się jednoznacznie potwierdzą).

Policja pod nadzorem prokuratury prowadzi śledztwo w sprawie narażenia na utratę zdrowia lub życia. Nie zdradza jednak szczegółów. - Podkreślam, że jest to śledztwo w sprawie, a nie przeciwko komuś - zastrzega rzecznik małopolskiej policji Mariusz Ciarka.

Wyniki wyborów 2014. Powyborcza mapa Małopolski. Komu wyborcy zaufali, komu podziękowali

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska