https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: agresywny pitbull nadal terroryzuje osiedle

Krzysztof Sakowski, mod
Ola przygarnęła młodego psa z azylu, ale boi się o jego życie
Ola przygarnęła młodego psa z azylu, ale boi się o jego życie Adam Wojnar
Agresywny pitbull, który w sobotę zaatakował 17-letnią Olę i zagryzł jej psa, nadal hasa na osiedlu Jagiellońskim, a jego właściciel bezkarnie kpi sobie z nieszczęścia dziewczyny. - Spotkałam go po tym zdarzeniu siedzącego na ławce: "Co? Nie udała się reanimacja twojego pieska" - krzyknął ze śmiechem w moją stronę... - urywa w pół zdania Ola.

Policja bezradnie rozkłada ręce. - Prawo nie zezwala nam na odebranie psa właścicielowi - przyznaje Katarzyna Padło z biura prasowego małopolskiej policji. - Prowadzimy w tej sprawie postępowanie. Właściciel na pewno w sposób nieodpowiedni wyprowadził psa na spacer, to wykroczenie, za które grozi grzywna - mówi.

Andrzej Kłosiński, psi behawiorysta, ostrzega, że jeśli pies raz zaatakował, to może zrobić to po raz kolejny. - Może stanowić zagrożenie nie tylko dla dzieci, ale również dla dorosłych - przestrzega.
Nasi reporterzy rozmawiali z sąsiadami właściciela pitbulla, którzy twierdzą, że mężczyzna wielokrotnie bił swojego czworonoga. - I to na pewno miało wpływ na agresję u zwierzęcia. Przemoc wyzwala poczucie zagrożenia, a w konsekwencji może spowodować atak - przestrzega Kłosiński.

Przepisy zezwalają na odebranie psa właścicielowi, gdy znęca się nad zwierzęciem. Decyduje o tym sąd. Konieczne są do tego dowody, na przykład - zeznania świadków. Mieszkańcy os. Jagiellońskiego są przerażeni tym, co się stało i obawiają się o swoje bezpieczeństwo. - To się nie mieści w głowie, że taki człowiek może czuć się bezkarny. Pewnie coś się zmieni, jak pitbull pogryzie człowieka. Wtedy wszyscy zaczną bić na alarm - denerwuje się pani Elżbieta, mieszkanka osiedla.

Ola ma kolejnego pieska. Wczoraj przygarnęła kundla z krakowskiego azylu. - Boję się, że pitbull i jego może zaatakować. Będę bardzo uważać - mówi dziewczynka.

60 tys. złotych do wygrania. Sprawdź jak. Wejdź na www.szumowski.eu

Komentarze 16

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

318
Zebym ja nie napisał instrukci jak ciebie wysadzić!!!
A
Anka
Człowieku, ja się po prostu bałam tam mieszkać i chodzić. Wielokrotnie byłam świadkiem jak nocą do siedzących dresów na ławce podjeżdżał radiowóz, ci wyśmiewali się z nich, oni odjeżdżali. Serio, nie kłamię! Kiedyś kobieta zwróciła jakimś dresom uwagę, to miała powybijane okna. Zaliczyłam tam strzelaninę z broni gazowej, bójkę na kije bejsbolowe, bójkę na noże i bijatykę bezpośrednio pod moimi drzwiami. Strach było wyjść na klatkę schodową. Nigdzie przedtem ani potem nie przeżyłam czegoś takiego a mieszkałam w wielu blokowiskach w Krakowie. Masz rację, że pewnie są w wielu miejscach podobne bloki ale mnie chodzi o to głównie, że nawet policja się ich bała. Jedynym chyba wyjściem jest wysiedlenie ich do jakiegoś strzeżonego, specjalnego miejsca tej hołoty i zmuszenie pod batem do pracy.
Y
Yaro
... A Ty Utryn .., wiem, że chcesz pomóc ale nie nawołuj do zabóstwa psa. Jest to karalne. Zwierze nie jest rzeczą. Złość powinna pójść w kierunku tego pożal się Boże własciciela. Jeśli ktoś jest zabójcą tego maleństwa, które tyle zła od ludzi wcześnie doświadczyło i wyszło szczęślwe na spacerek w końcu ze swoją kochającą go osobą ... to własnie jest nim ten typek.
Y
Yaro
Anka, rozumiem Twoje wzburzenie. Jednak w emocjach można łatwo popaść w generalizowanie ...
W wielu dzielnicach znalazłyby się "złe osiedla", "złe ulice", złe domy", "złe klatki schodowe".
W cąłym Krakowie zdarzają się (wystarczy zaglądnąć do policyjnych statystyk) morderstwa, zabójstwa, rozboje.
Ważne, aby nie dać się zastraszyć i reagować na zło i ludzką krzywdę.
A
Anka
Nowohuckie bydło i tyle! Mieszkałam tam trzy lata, (na sąsiednim osiedlu Kazimierzowskim) i jeszcze nigdzie nie spotkałam takiego potwornego nagromadzenia hołoty; wiecznie pijane dresy, menele, pijane kobiety wysiadujące na ławkach. W mieszkaniu nie dało się otworzyć okna, bo na ławce siedziała młodzież mówiąca językiem, od którego puchły uszy. Dziś mieszkam na os. Podwawelskim, często przechodzę obok młodzieży i prawie nigdy nie słyszę przekleństw. Tak samo jest na Krowodrzy - spokój i cisza. Dodam jeszcze, że na osiedlu jak mieszkałam było w ciągu trzech lat 5 morderstw. Kazimierzowskie, Strusia, Wysokie, Albertyńskie to wrzody na ciele Krakowa.
A
Anka
Nowohuckie bydło i tyle! Mieszkałam tam trzy lata, (na sąsiednim osiedlu Kazimierzowskim) i jeszcze nigdzie nie spotkałam takiego potwornego nagromadzenia hołoty; wiecznie pijane dresy, menele, pijane kobiety wysiadujące na ławkach. W mieszkaniu nie dało się otworzyć okna, bo na ławce siedziała młodzież mówiąca językiem, od którego puchły uszy. Dziś mieszkam na os. Podwawelskim, często przechodzę obok młodzieży i prawie nigdy nie słyszę przekleństw. Tak samo jest na Krowodrzy - spokój i cisza. Dodam jeszcze, że na osiedlu jak mieszkałam było w ciągu trzech lat 5 morderstw. Kazimierzowskie, Strusia, Wysokie, Albertyńskie to wrzody na ciele Krakowa.
u
utryn
Aby otruc tego psa nalezy wziac od dziadka lub babci kilka tabletek nitroglyceryny ktore oni zazywaja na serce, sa one bardzo male. Nalezy te tabletki wsadzic do kawalka kielbasy i rzucic temu psu. Polkniete tabletki
rozpuszcza sie w zoladku psa i spowoduja spadek cisnienia krwi ktory bedzie jednoznaczny z atakiem serca. Nawet sekcja psa nie wykaze przyczyny bo tabletki beda rozpuszczone.
m
maks
gazeta pisze o złym pitbullu a pokzauje foto bulteriera
gratuluje
Y
Yaro
jj, zgadzam się ze wszystkim co powiedziałeś oprócz Twojego ostatniego zdania. Jeśli już chcesz pomóc dobrą radą, to przy okazji nie dobijaj tej dziewczyny jeszcze bardziej. Ironia (chociaż z założenia chciałeś pomóc) chyba nie jest wskazana. Tutaj jest bronią obosieczną.
o
ofa
a nie mozna po prostu otruc bydlaka?
J
Jołka
Można kupić broń gazową bez zezwolenia za jakieś 100 zł. Ja mam i psa się nie boję, ludzi też nie. Na prawdę w tym kraju nie można liczyć na policję, gdy samo wezwanie ich zajmuje kilka minut, a przyjazd nawet kilkanaście - po takim czasie to pies wymordowałby pół osiedla.
j
jj
Jeśli Państwo boicie się o własne życie i zdrowie, to złóżcie doniesienie na policję, że właściciel znęcał się nad psem, a potem powtórzcie to w sądzie i sprawa będzie z głowy.
Ewentualnie polecam kotlet z psa. Rewelacyjny
e
emeryt
Ta fotografia przedstawia bullteriera a nie pitbula. Pies jest taki, na jakiego został wychowany
d
dasia
Agresywne psy to problem nie tylko osiedla Jagiellońskiego, to problem całego Krakowa. Na os. Rżąka szczególnie modne są amstafy- zwykle bez kagańców.Ich właściciele to przeważnie młodzi ludzie, o chodzie "bujanym ". A o sprzątaniu po swoich pieskach na tym osiedlu nie ma mowy. Byłby tu dobry zarobek dla straży miejskiej i policji, ale ich tu rzadko można spotkać /chyba że tylko tych co tu mieszkają, ale oni nie angażują się w sprawy osiedla w trosce o własne samochody, dzieci itd/.
r
rem
kundel, to czasem nie rasa niebezpieczna i nie powinien chodzić z kagańcem na mordzie?
W USA właściciel takiego psa mordercy zostałby sprocesowany do ostatniego grosza.

BTW. Jeśli Ola ma 17 lat, to nie piszcie o niej "dziewczynka", bo to prawie dorosła kobieta.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska