We wtorek wieczorem w mieszkaniu bloku przy ulicy Padniewskiego zapalił się kosz na śmieci, w wyniku czego doszło do dużego zadymienia. W mieszkaniu znajdowała się starsza kobieta i trójka jej kilkuletnich wnuków. Ogień mógł się rozprzestrzenić i zagrozić życiu rodziny, ale dzięki reakcji strażników miejskich skończyło się na strachu.
FLESZ - Wystartowała Loteria Szczepień
Strażnicy patrolując ten rejon Nowej Huty dostrzegli w pewnym momencie dym wydobywający się z okna jednego z mieszkań. Wbiegli do klatki schodowej i szybko zlokalizowali mieszkanie. Okazało się, że przebywa w nim babcia z trójką wnuków.
Jeden ze strażników przeprowadził bezpiecznie dzieci na taras innego mieszkania na tej samej kondygnacji, a drugi pomógł ugasić płonący kosz. Starsza pani była tak zdenerwowana, że nie potrafiła wyjaśnić, jak doszło do zapalenia się kosza. Gdy sytuacja została opanowana wezwano na miejsce pogotowie i policję.