Ostatnie studium zostało uchwalone w roku 2014. Jak udało nam się ustalić, na przełomie roku rozpocznie się procedura jego zmiany. Władze miasta uznały, że zmiana jest konieczna. Urzędnicy pracują właśnie nad oceną studium i kierunkiem zmian, zwłaszcza w zakresie zabudowy jednorodzinnej.
Decyzję o rozpoczęciu zmiany studium podejmą radni miejscy. Urzędnicy projekt uchwały w tej sprawie planuję przygotować na koniec roku. Elżbieta Koterba szacuje, że na początku przyszłego roku pojawi się ogłoszenie o przystąpieniu do zmiany studium i rozpocznie się składania wniosków do niego.
- Jeszcze nie ma uchwały o zmianie studium, to stanie się zapewne pod koniec roku. Wtedy będzie najlepszy czas żeby się spotkać i słuchać wniosków oraz uwag mieszkańców. Trzeba to robić ostrożnie, bo studium nie chcemy za często zmieniać – zaznacza Elżbieta Koterba, wiceprezydent miasta do spraw jego rozwoju. - Najlepiej, żeby całe grupy mieszkańców składały wnioski. Tak jest prościej także dla urbanistów – dodaje wiceprezydent.
Jednym z impulsów do zmiany studium jest szykowany duży plan miejscowy, który ma objąć ponad 250 terenów przeznaczonych pod zieleń i zapewnić im ochronę. Sporo z nich w studium jest wskazanych pod zabudowę. Tu można się zatem spodziewać protestu części mieszkańców. Ale są też tacy mieszkańcy, którzy chcą zmiany studium. Na przykład z Bodzowa. Tam aktualnie powstaje plan miejscowy, ale mieszkańcy są z niego niezadowoleni. Żeby spełnił ich oczekiwania, konieczna jest jednak zmiana studium.
Prace nad nowym studium potrwają około dwóch lat. W tym czasie plany miejscowe będzie uchwalać w oparciu o obecne studium. Gdy zacznie obowiązywać nowe, to wtedy te plany, które tego będą wymagały, zostaną do niego dostosowane.
WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie?
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
