https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Bloki rosną jak grzyby po deszczu, a nowych przedszkoli nie przybywa

Małgorzata Mrowiec
Ponad 800 dzieci nie dostało się do placówek, do których chcieli je posłać rodzice. Rekrutacja uzupełniająca ruszy 18 maja.

W piątek zakończył się pierwszy etap rekrutacji do krakowskich przedszkoli i oddziałów przedszkolnych w podstawówkach. 809 dzieci nie dostało się do placówek, które wybrali dla nich rodzice.

Największe oblężenie przeżywają przedszkola na Prądniku Białym, Ruczaju, w dzielnicy Swoszowice i na os. Oświecenia. - To są obszary, gdzie rozbudowują się osiedla, powstają nowe bloki - stwierdziła Katarzyna Król, zastępca prezydenta Krakowa ds. edukacji i sportu. Doskonale o tym wiedzą mieszkańcy tych rejonów - i mają za złe, że poza blokami nie powstaje tam nic więcej.

W wyścigu o miejsca w samorządowych przedszkolach wystartowało 18 249 dzieci. Listy przyjętych na przyszły rok zostały wywieszone wczoraj rano. W tym roku Kraków oferował 18 054 miejsca: w przedszkolach 17 213, w oddziałach przedszkolnych w szkołach podstawowych - 841. Do wybranych placówek zakwalifikowano 17 440 dzieci.

Jak podkreśla Urząd Miasta, wielu rodziców, nie wskazując drugiego przedszkola, do którego byliby skłonni posłać dziecko, „znacząco zmniejszyło swoje szanse w rekrutacji”. - 600 z 809 dzieci, które w pierwszym etapie rekrutacji nie dostały się do wybranych przedszkoli, to te, dla których wskazano tylko jedną lokalizację - mówi wiceprezydent Katarzyna Król.

Miasto uznało więc, że to rodzice się nie spisali, bo przecież po zakończeniu tego etapu rekrutacji pozostało w całym Krakowie 539 miejsc w samorządowych placówkach. Tymczasem oczywiste jest, że rodzice chcą posyłać maluchy do przedszkoli w swojej okolicy, a nie wozić na drugi koniec miasta.

Najwięcej chętnych na jedno miejsce było w Przedszkolu nr 64 na os. Oświecenia 30 (Dzielnica XV Mistrzejowice) - 1,77. W Przedszkolu nr 145 (ul. Poronińska, Dzielnica X Swoszowice) na jedno miejsce złożono średnio 1,52 podań, a w Przedszkolu nr 27 (ul. Goszczyńskiego 44, Dzielnica XIII Podgórze) - 1,46.

Placówki z największą liczbą niezakwalifikowanych dzieci to: Przedszkole nr 64 na os. Oświecenia, Przedszkole nr 34 przy ul. Myśliwskiej (Dzielnica XIII Podgórze) i Przedszkole nr 135 (ul. J. Stępnia 1, Dzielnica XII Bieżanów-Prokocim).

Jolanta Pawlik, dyrektorka Przedszkola nr 145 przy ul. Poronińskiej 7 w Opatkowicach (dzielnica Swoszowice), mówi wprost, że zapotrzebowanie znacząco przewyższające liczbę dostępnych miejsc jest efektem intensywnej zabudowy tego rejonu Krakowa, a więc i napływu nowych rodzin.

- W Opatkowicach przy ulicy Dębskiego powstało ogromne osiedle na około tysiąc mieszkańców, a przedszkole, od kiedy ja tutaj jestem, czyli od 1992 roku, jest trzyoddziałowe. Mamy jeszcze dwuoddziałową filię przy Judyma - mówi Pawlik. A są już dalsze plany zabudowy dla tego rejonu Krakowa.

Według Jana Mikuły, wiceprzewodniczącego dzielnicy X, w Opatkowicach wypełniłoby się kolejne przedszkole na 150 dzieci. - W pobliżu ulicy Dębskiego powstały dwa prywatne, ale to kropla w morzu potrzeb. Rozbudowa Przedszkola 145 ze względu na ograniczony teren oraz kwestie konstrukcyjne jest niemożliwa. Gmina nie ma terenów w Opatkowicach pod nowe placówki. Ale Urząd Miasta, Wydział Architektury powinien stanowczo wymuszać na deweloperach budowanie takiej infrastruktury - uważa Mikuła.

Wiceprezydent Katarzyna Król informowała wczoraj, że gmina przymierza się do zakupu od prywatnych właścicieli pomieszczeń na nowo budowanych osiedlach, by powstawały tam przedszkola samorządowe. Ponadto obecnie jest budowane przedszkole przy ul. Dygasińskiego, a w perspektywie 2-3 lat miałyby powstać duże zespoły szkolno-przedszkolne na Klinach i na os. Gotyk.

Po zakończeniu I etapu tegorocznej rekrutacji w krakowskich przedszkolach samorządowych i niesamorządowych publicznych (obowiązują w nich te same zasady odpłatności, co w samorządowych) pozostaje 819 wolnych miejsc, a dodatkowo właściciele placówek niesamorządowych publicznych zadeklarowali możliwość utworzenia jeszcze 280 nowych miejsc.

Do 16 maja rodzice dzieci przyjętych muszą potwierdzić, że będą one chodzić do danej placówki. O miejsca, które się zwolnią, będzie można się starać od 18 do 25 maja, w rekrutacji uzupełniającej. Wiceprezydent Król przypomina, że 30-40 procent rodziców nie potwierdza posłania dziecka tam, gdzie się dostało. - Wierzę, że około 500 miejsc w przedszkolach samorządowych będzie w ofercie w drugim etapie rekrutacji - mówi wiceprezydent.

Intensywna zabudowa Krakowa zaczyna przysparzać problemów nie tylko w przedszkolach, ale i szkołach podstawowych, np. w Czyżynach i na os. Złocień. W niektórych podstawówkach brakuje sal do nauki. Ze strony mieszkańców coraz częściej słychać głosy, że wraz z blokami deweloperzy powinni zadbać też o budowę szkół i przedszkoli. Ci jednak nie mają takiego obowiązku. - Miejską infrastrukturę społeczną powinna zapewniać gmina - twierdzi radny miejski Grzegorz Stawowy.

Wiceprezydent Krakowa Katarzyna Król zapewnia, że zostanie wykonana analiza, gdzie gmina ma bądź może kupić tereny pod nowe szkoły podstawowe. Przygotowana zostanie mapa rozwijających się osiedli i planowanej nowej zabudowy wielorodzinnej. Od połowy maja urząd będzie też prowadził konsultacje, by poznać oczekiwania społeczności lokalnych. - Na wrzesień lub październik będziemy gotowi z propozycjami, gdzie chcemy szkoły rozbudowywać bądź nabywać tereny pod nowe placówki - mówi Katarzyna Król.

Według wstępnych szacunków w całym Krakowie brakuje od 5 do 7 nowych szkół.

W niesamorządowych przedszkolach publicznych czeka 280 wolnych miejsc:

  • Publiczne Przedszkole Lokomotywa, ul. Radzikowskiego - 1 miejsce,
  • Przedszkole nr 2 Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia, ul. Warszawska - 4 miejsca,
  • Przedszkole nr 40 Zgromadzenia Córek Bożej Miłości, ul. Pędzichów - 14 miejsc,
  • Przedszkole Publiczne „Domowe Przedszkole”, ul. Mieczykowa - 12 miejsc,
  • Przedszkole Publiczne „Centrum Wczesnej Edukacji”, ul. Obozowa - 20 miejsc,
  • Przedszkole Publiczne „Nasze Skarby” nr 1, ul. Józefa Grzesiaka „Czarnego” - 3 miejsca,
  • Przedszkole Publiczne „Children’s English Centre”, ul. Siarczana - 35 miejsc,
  • Przedszkole Publiczne „Karmelkowy Zakątek”, ul. Zbożowa - 4 miejsca,
  • Przedszkole Publiczne „Żyrafa”, ul. Fabryczna - 6 miejsc,
  • Przedszkole Publiczne Chatka Małolatka - w trzech lokalizacjach przy ul. Chmieleniec, łącznie 5 miejsc,
  • Publiczne Przedszkole „Tuptusiowo”, Pawła z Krosna - 5 miejsc,
  • Przedszkole Sercanek, pl. Sikorskiego - 16 miejsc,
  • Publiczne Przedszkole „A dlaczego”, ul. Obozowa - 5 miejsc,
  • Publiczne Przedszkole „Butterfly”, ul. Koszykarska - 5 miejsc,
  • Publiczne Przedszkole „Chatka Puchatka”, ul. Różyckiego - 2 miejsca,
  • Publiczne Przedszkole „Małe Aniołki”, ul. Kolejowa - 60 miejsc,
  • Publiczne Przedszkole Anglojęzyczne „The Little Steps”, ul. Fałęcka - 5 miejsc,
  • Publiczne Przedszkole Malutkowo, ul. Łepkowskiego - 15 miejsc,
  • Publiczne Rajskie Przedszkole, ul. Sztaudyngera - 12,
  • Publiczne Przedszkole „Stokrotki” nr 1, ul. Borkowska - 10 miejsc,
  • Publiczne Przedszkole „Puchatek i Przyjaciele”, ul. Zaborze - 5 miejsc,
  • Publiczne Przedszkole HopKids nr 1, os. Dywizjonu 303 - 2 miejsca,
  • HopKids nr 2, ul. Na Zakolu Wisły - 12 miejsc,
  • HopKids nr 3, os. 2 Pułku Lotniczego - 2 miejsce,
  • Przedszkole Publiczne „Motylek”, os. Na Lotnisku - 20 miejsc.

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 14. "Biber"

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Komentarze 21

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

I
Ilona

Ja moją córkę zapisałam w tym roku do tego przedszkola http://www.malutkowo.pl/. Bardzo się obawiałam tego ajk się zaaklimatyzuje bo jest troszkę nieśmiała. Ale pani bardzo dobrze się nią zajęła i już po kilku dniach nie było problemów z pożegnaniami w przedszkolu. A teraz często spotykam się z pretensjami że przychodzę po nią za wcześnie. Po za tym bardzo mi się podoba to przedszkole i mojej córce również

A
Asia
Ja przedszkola dla swojego szkraba szukałam ponad rok. Pytałam sprawdzałam opinie i jeździłam na dni otwarte. Zależało mi by dziecko dobrze się czuło w przedszkolu i prawidłowo rozwijało i przygotowywało do szkoły. No i po roku koleżanka z pracy poleciła mi Malutkowo. I ostatecznie to przedszkole wybraliśmy. I jestem bardzo zadowolona. Świetne panie przedszkolanki piękne kolorowe i przyjazne dzieciom sale i dużo atrakcji dla dzieciaków. Ciesze się że do nich trafiłam
q
quwerty6543
Jak ja czekam, aż tych betonowych odwołają ludzie w wyborach. To znaczy aż odwołają Wielkiego Betonowego, bo jego następca poodrywa od koryta wszystkich pozostałych i spokój
J
JK
Wasze artykuły urzekają, czasami rozbawiają do łez, czasami, właściwie stale, trącają żenadą. Dawno nic nie czytaliśmy o szansach Gibały na wygraną w wyborach. Dajcie jakiś "sprawdzony" news.
K
KZ
Swoje chamskie mądrości zostaw dla żony w domu. I uważaj, bo internet już dawno przestał być anonimowy. I trochę szacunku, słoiku, dla prezydenta tego miasta. A propos, gdzie byś mieszkał, gdyby nie deweloperzy?
a
antyDP
CZŁOWIEKU!!!!!!!!!!! NIE SPODZIEWAJ SIĘ OBIEKTYWIZMU IRZETELNOŚCI PO PRAWICOWYM BRUKOWCU .........
j
jejjj
że przetargi się wloką bo wszystko musi być zgodne z procedurami i narzuconymi terminami...zanim rozkręcicie falę nienawiści wśród mieszkańców?....!!!!!!!!!!!!!!! bo nie mogę takich głupot czytać!
L
Llama
podobnie. Chetnych na mieszkania od Jarka i Mateusza na Komuny Paryskiej zapraszam do spawdzenia czasu dojazdu na Stojałowskiego o 7.30 bo wlasnie tam ich dzieci beda chodzic do szkoły od nowego roku szkolnego. Albo do niby świetlicy w kosciele. Albo na zebranie w szkole pt. 'To kto z Państwa w tym roku zabierze dzieci doinnej szkoły . Bo jak nie tobedzir kara.
k
krakus
A jak jest w okolicach Wieczystej (rejony Lema, Mogilskiej, Slicznej). Tam przez ostatnie lata powstało bardzo dużo blokowisk i jednen żłobek/przedszkole, ale prywatne. Dziwne to jest bo są plany kolejnych bloków i kolejnych ulic, które bardzo utrudnią życie mieszkańcą. Na ich terenie powinny powstać wpłąśnie państwowe żłobek/przedszkole, place zabaw, park, parkingi. Władze miasta niszczą Kraków zasłaniając się prawe, to jest kpina. To co niektórzy nazywają dziś rozwojem jest cywilizacyjnym cofaniem się i tworzeniem sypialni dla niewolników.
z
zibi
Pewnie tatuś nie użył gumki ,a później żałował ,pewnie lekarze nie mogą ci pomóc - spróbuj u księdza...
B
BJ
Ja wyjechałem. Dzieci w prywatnej szkole. Nie miałbym nic przeciwko likwidacji publicznej edukacji. Tylko pożera pieniądze, a jakość mizerna. Wiadomo, że rodzic lepiej wie co dobre dla jego dziecka. Na cholerę mnie uczyli o piep.rzonym pantofelku, skoro nie wiem jakie ptaki żyją w Polskich lasach? Albo na ch.. mi znać Lalkę, skoro nigdy wpolskiej szkole nie słyszałem o Tolkienie?
Także skostnialemu systemowi publicznej edukacji mówię NIE.

Więc tylko prywatne przedszkola, jako biznes.
p
pewny siebie
pewnie nie masz konta w raju podatkowym? pewnie jesteś nieudacznikiem? pewnie lubisz innym zaglądać do portfela? pewnie tylko w internecie czujesz się mocny?
f
fdbg
tyle zarabia na tych blokach że mu się bardzo podobają. Ma już pewnie na kontach w kajmanach kasę żeby żyć i nie pracować.
g
gość
To kiedy wyjeżdżasz?
G
Gość
Kraków powinien wywalić deweloperów na zbity pysk i dalsza budowa bloków mieszkalnych i biurowców powinna być zakazana. Powinno się budować jedynie placówki służby zdrowi, szkoły (tam, gdzie do najbliższej jest daleko), przedszkola (jeśli do najbliższego jest daleko, ale z umiarem, by nie zwiększyć dzietności w i tak przeludnionym mieście), fabryki (przerobić biurowce na fabryki), warsztaty oraz skrzyżowania dwupoziomowe, przejścia podziemne, kładki dla pieszych i trasy szybkiego ruchu dla autobusów komunikacji miejskiej (by autobusy nie stały co krok na czerwonym świetle). Rodziny wielodzietne powinny być w samym Krakowie pozbawione 500+ i dodatkowo obciążone podatkiem (jak chcę pobierać 500+ i nie płacić podatku to wynieść się do jakiegoś wyludniającego się miasta, gdzie trzeba zasiedlać). Nie miałbym nic przeciwko temu, by 100-150 tys. ludzi opuściło Kraków i zasiedliło wyludniające się Katowice czy jeszcze szybciej wyludniającą się Łódź. Robotnik wytwarza dochód narodowy a pracownik biurowy to darmozjad.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska