Czytaj także:
Proces oskarżonego, który jako przeor używał imienia o. Maksymilian, skończył się w miniony czwartek. Na rozprawie nie zjawił się ostatni świadek, więc sąd ujawnił pozostałe dowody i zamknął przewód sądowy. W trakcie procesu przesłuchano obecnego przeora o. Marka Szeligę, a ostatnio i biskupa Tadeusza Pieronka, który w momencie kryzysu w klasztorze był tam wizytatorem z ramienia Stolicy Apostolskiej.
Po trzech miesiącach swojej kontroli relację z niej biskup posłał do Kongregacji Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego. To była podstawa do zwolnienia o. Maksymiliana z funkcji przeora.
Prokurator Sławomir Zięba w swojej mowie podkreślał, że w tej sprawie nie chodzi o to, by oskarżonego wsadzić do więzienia. Celem jest naprawienie szkody w wysokości 110 tys. zł. Za niewiarygodne uznał twierdzenia zakonnika, że rzeczy i pieniądze przekazane znajomej lekarce Małgorzacie L. były tylko pożyczką, a nie darowizną i wyrazem wdzięczności za jej opiekę medyczną nad zakonnikami. Zauważył, że nie ma żadnych dokumentów potwierdzających zwrot przekazanych sum, choć tak twierdzi oskarżony i sama lekarka.
Przypomniał cytując Witolda K., że gdy został przeorem, klasztor miał 200 tys. zł długów. Rok później w takiej sytuacji finansowej przekazał 110 tys. osobie spoza zakonu. Obrońca duchownego mec. Krzysztof Bachmiński wskazywał, że w tej sprawie "należy oddzielić ziarno od plew". - Z dokumentów wynika, że Witold K. jako przeor zdobył dla zakonu 40 mln zł od różnych instytucji, ale o tym już się nie mówi - zauważył. Dodał, że Witold K. podarował też siostrom albertynkom samochód warty kilkanaście tysięcy zł, a księdzu z Pomorza duży drewniany ołtarz. - Dlaczego w tych przypadkach oskarżyciel publiczny nie postawił zarzutów mojemu klientowi? - pytał. I wnosił o jego uniewinnienie.
Miss Polonia z dawnych lat. Zobacz galerię najpiękniejszych kandydatek!
Academy(c) Awards. Plebiscyt na najlepszy akademik Krakowa!
Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!