Jak informuje rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Krakowie Beata Górszczyk, wyrokiem z 2 lutego br. Sąd Rejonowy w dla Krakowa Podgórza uniewinnił oskarżonego Artura W. od popełnienia zarzuconego mu aktem oskarżenia czynu z artykułu 200 par. 1 kodeksu karnego w związku z art. 12 par. 1 kk - czyli seksualnego wykorzystania małoletniego.
- W dniu 6 lutego 2024 r. sekretariat odnotował wniosek pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej o sporządzenie uzasadnienia na piśmie i doręczenie odpisu orzeczenia. Wyrok jest nieprawomocny. Z uwagi na fakt, iż postępowanie toczyło się z wyłączeniem jawności, nie mogę przekazać więcej informacji - zaznaczyła rzecznik Beata Górszczyk.
Również o. Antoni Maria Leńczowski OSB, rzecznik Opactwa w Tyńcu poinformował tylko ogólnie o wyroku w oficjalnym oświadczeniu: "Potwierdzam, że 2 lutego 2024 roku zapadł wyrok uniewinniający o. Artura OSB. Wyrok nie jest prawomocny. Rozprawa odbywała się z wyłączeniem jawności i dlatego mogę poinformować tylko o wyroku".
Ojciec Artur W., związany z opactwem w Tyńcu od 1991 roku, to były przeor, jak i były proboszcz parafii tynieckiej. Pochodzi z Białegostoku. W lutym 2020 r. został zatrzymany przez policję na podstawie postanowienia Prokuratury Rejonowej Kraków-Podgórze. Został przesłuchany i usłyszał zarzut dopuszczania się "innych czynności seksualnych" wobec osoby małoletniej - dziewczynki, którą uczył religii. Miało do tego dochodzić latach 2008-10. Artur W. nie przyznał się do winy. Po przesłuchaniu zakonnik został wypuszczony. Zastosowano wobec niego dozór policji, zakaz opuszczania kraju i zbliżania się do pokrzywdzonej.
"Do czasu wyjaśnienia sprawy przez prokuraturę o. Artur W. pozostaje zawieszony w sprawowaniu posługi duszpasterskiej. W tej sprawie klasztor w Tyńcu złożył zawiadomienie niezwłocznie po otrzymaniu informacji o możliwości popełnienia przestępstwa. Kwestia została również zbadana przez wewnętrzną komisję zakonu, a wyniki jej prac udostępniono prokuraturze" - relacjonował przed czterema laty rzecznik Opactwa Benedyktynów w Tyńcu w wydanym oświadczeniu.
Wspomniana wtedy przez rzecznika opactwa informacja o możliwości popełnienia przestępstwa została zgłoszona przełożonemu klasztoru przez rodzinę nastolatki, która miała być w przeszłości molestowana. Według zgłoszenia do molestowania miało dojść w 2010 roku. Opactwo szybko zareagowało, wysłało doniesienie w tej sprawie do prokuratury. Klasztor zaoferował rodzinie wszelką dostępną pomoc. Natomiast o. Artur nie mógł przewodniczyć mszy, głosić kazań, rekolekcji, spowiadać, udzielać komunii. Nie miał też kontaktu z gośćmi opactwa, a każde opuszczenie klasztoru było szczegółowo ustalane. Na określonych warunkach miał pozwolenie na odwiedzanie krewnych w rodzinnym mieście.
Na zakonnika w wpłynęła jeszcze jedna skarga, wcześniej, w 2017 roku. Pokrzywdzoną miała być wtedy dorosła kobieta, która sama wniosła skargę dotyczącą rzekomego molestowania. Opactwo poinformowało ją o możliwości złożenia zawiadomienia do prokuratury, ale kobieta nie zdecydowała się na podjęcie kroków prawnych. Opactwo przeprowadziło natomiast wewnętrzne dochodzenie klasztorne, które nie potwierdziło wysuwanych podejrzeń.
W latach 2003-13 ojciec Artur pełnił funkcję proboszcza parafii tynieckiej. Religii nauczał bez przerwy od 1997 r. aż do 2013 roku. "Zaznaczamy, iż nieprawdziwe są informacje o tym, że o. Artura odsunięto od nauczania religii w związku z oskarżeniami" - podkreślano w 2020 r. w oświadczeniu zamieszczonym na stronie internetowej opactwa w Tyńcu.
- Gdzie są najdroższe, a gdzie najtańsze mieszkania w Krakowie? Ranking dzielnic 2024
- Najpiękniejsze pary z krakowskich studniówek! To one przyciągały wzrok
- Pistacjowe croissanty robią furorę w internecie! Gdzie można je zjeść w Krakowie?
- Zimowe wycieczki w Tatry z dziećmi. Zobaczcie łatwe i przyjemne szlaki w górach
Kiedy w 2024 roku najlepiej przejść na emeryturę?
