https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: chcą wybudować elektrownię słoneczną zamiast pola golfowego

Piotr Tymczak
Elektrownia słoneczna składa się z ułożonych obok siebie modułów
Elektrownia słoneczna składa się z ułożonych obok siebie modułów FOT.ZE ZBIORÓW FUNDACJI ROZWOJU ENERGETYKI SŁONECZNEJ
Na moduły słoneczne wyznaczone są tereny przy ul. Igołomskiej i w rejonie Olszanicy. Działacze Fundacji Rozwoju Energetyki Słonecznej przekonują, że najlepszym miejscem byłby jednak obszar nieużytków w Łagiewnikach.

Działacze Fundacji Rozwoju Energetyki Słonecznej od trzech lat zabiegają o to, aby w Łagiewnikach utworzyć elektrownię słoneczną. Zaskoczyła ich ostatnio decyzja prezydenta Krakowa o przekazaniu działki w Łagiewnikach pod pole golfowe stowarzyszeniu, które funkcjonuje zaledwie od marca.

- Z elektrowni słonecznej miasto miałoby dużo większy pożytek - mówi prof. Ryszard Ciach, krakowianin, prezes Fundacji Rozwoju Energetyki Słonecznej, a zarazem dziekan Wydziału Ochrony Środowiska w Wyższej Szkole Ochrony Środowiska w Radomiu. - Mówimy w Krakowie o walce ze smogiem. Korzystanie z energii słonecznej jest najlepszą na to receptą - dodaje prof. Ciach.

Jego zdaniem, na terenie o powierzchni prawie 34 ha, pomiędzy ulicami Podmokłą i Herberta, w pobliżu Centrum Jana Pawła II, zamiast pola golfowego powinna więc powstać elektrownia słoneczna. Składałaby się ona z ułożonych obok siebie paneli fotowoltaicznych.

Prof. Ciach wyliczył, że na tym terenie można byłoby zamontować moduły dające do 20 megawatów mocy. Dla wyobrażenia, jak duża to energia, podaje przykład pobliskiego centrum handlowego "Carrefour", które potrzebuje prąd o mocy jednego megawata.

Wiceprezydent Krakowa Elżbieta Koterba zwraca jednak uwagę, że miejscowy plan zagospodarowania dopuszcza w tym miejscu zieleń parkową wraz z urządzeniami sportowymi i polem golfowym.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 15

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

b
[email protected]
Mili państwo takie panele słoneczne można pozyskać i to w dobrej cenie ,w sumie to dobra inwestycja.
Mogę podać kilku rad jak to zrobić w dobrej cenie
s
s.
Przewodami ci pole golfowe dostarczą do domu z lokacji oddalonej o 100km. I będzie o ok. 0.3% gorzej z takiego korzystać od takiego zrobionego pod nosem.

Kolego, żeby korzystać z pola golfowego trzeba do niego dojechać osobiście. A żeby korzystać z prądu z elektrowni słonecznej, starczy żeby była wpięta w sieć energetyczną, która ma całkiem niezłe pokrycie. Dla ciebie nie będzie różnicy czy panele stoją w Łagiewnikach czy w Kielcach, prąd z nich dotrze do ciebie tak samo. Nie ma żadnego sensu zajmować pod nie drogich i atrakcyjnych terenów bo tanie i nieatrakcyjne (w przeciwieństwie do takiego pola golfowego) sprawdzą się przynajmniej tak samo dobrze.
Z
Zamiast?
Ale jakie zamiast? Przecież to projekty niezależne i pod solary jest przewidziany teren obok... droga Redakcjo...

"dla urządzeń do pobierania energii słonecznej zaproponowano hałdy po północnej i południowej stronie ul. Igołomskiej, a także w rejonie ul. Powstania Styczniowego w Olszanicy."
m
mieszkaniec
Patrz ile dni masz słonecznych w Krakowie, a ile w Wierzchoslawicach. Przez to że Kraków jest jednak położony w kotlinie to chmury przesłaniają słońce częściej i dłużej, a takie światło daje prąd, ale niestety nie jest go za wiele.
m
mieszkaniec
A ciekawe kto by płacił za teren, bo sama instalacja tez nie jest tania. A energia otrzymana z takiej elektrowni musiała by być konkurencyjna do energii otrzymywanej konwencjonalnie.
W dodatku teren należało by kosić i utrzymywać porządek. No i chronić, bo tak to by po tygodniu pół panelu by nie zostało...
Takie elektrownie mogą i powinny być poza granicami miasta, mogą mieć duże powierzchnie nie potrzeba aż tak bardzo nakładów na utrzymanie zieleni.
Zadajmy sobie też pytanie jaka była by opłacalność przy tym jak długo (a jest bardzo krotko) nasłonecznione są tereny w Krakowie i jak pod Krakowem.
A
Artur
Rafale, jak to fotoogniwa szybko się zużywają? Większość paneli PV po 20 latach pracy wciąż zachowuje 80% swojej wydajności! Łatwo się domyślić, że mogą wciąż pracować kolejne lata.
B
Bodzio
Elektrownie fotowoltaiczne są z urzędu nieopłacalne . Jedynie przy dotacjach siegajacych 70-80% sa w stanie sie splacić w rozsądnym czasie a to oznacza ze z naszych pieniędzy oplacamy chińczyków robiących panele i właścicielom tych fabryk z niemieckimi paszportami. Więc jesli sie nie posiada minimalnej wiedzy na temat oplacalnosci OZE to prosze nie pisać żałosnych postów.
p
p.
W tym samym tonie można napisać: "Cały świat robi pola golfowe poza centrum miast. Ale nie, władujmy do Łagiewnik, albo lepiej na Rynku Głównym żeby Pan Prezydent miał bliżej z pracy" - tylko co to wnosi do dyskusji ??? Nic - czysta demagogia i popadanie w skrajności.
W
W.
Wydaje mi się, że dlatego, że trudno byłoby znaleźć inwestora który zapłaciłby za ustawienia paneli na dachach. Nie wiem czy można wydzierżawić dach. A miasta nie stać na taki wydatek..
R
Rafał
Pan profesor zapomniał dodać jeden mały drobny szczegół. Elektrownie słoneczne są absolutnie nie rentowne. Koszt zakupu, konserwacji i wymiany (fotoogniwa zużywają się dość szybko) powoduje że koszt uzyskanego megawata energii jest dużo wyższy niż z elektrowni konwencjonalnej nie mówiąc już o atomowej.
A co potem robić ze starymi fotoogniwami? ile węgla lub gazu trzeba zużyć aby te fotoogniwa wyprodukować, zutylizować? itd itd.
I gdzie tu ta ekologia???
Z
Z.
Dlaczego nie ustawia się paneli na dachach? Wydaje mi się że miasto jest właścicielem niemałej ilości powierzchni, której nie wykorzystuje.
m
mietek
baterie słoneczne w Polsce to czyste złodziejstwo bez żadnego sensu ekonomicznego. Prawdopodobnie nigdy nie zwróci się nawet koszt stworzenia tej "elektrowni" a co dopiero mówić o zyskach.
s
s.
Straty z tytułu przesyłu energii to ułamki promila na kilometr, a słońce świeci tak samo w Radomiu, w Skale, czy w Świątnikach Górnych - a nawet lepiej, bo tam mniejszy smog. Ale nie, władujmy elektrownię słoneczną do Łagiewnik, zaorajmy Planty pod siew rzepaku, na Błoniach zróbmy wysypisko śmieci a Wzgórze Wawelskie przeróbmy w kamieniołom wapienia. No i zróbmy na Stopniu Dąbie porządną elektrownię wodną, na zalew od niej może iść cały teren Kazimierza.
s
s.
Straty z tytułu przesyłu energii to ułamki promila na kilometr, a słońce świeci tak samo w Radomiu, w Skale, czy w Świątnikach Górnych - a nawet lepiej, bo tam mniejszy smog. Ale nie, władujmy elektrownię słoneczną do Łagiewnik, zaorajmy Planty pod siew rzepaku, na Błoniach zróbmy wysypisko śmieci a Wzgórze Wawelskie przeróbmy w kamieniołom wapienia. No i zróbmy na Stopniu Dąbie porządną elektrownię wodną, na zalew od niej może iść cały teren Kazimierza.
s
s.
Straty z tytułu przesyłu energii to ułamki promila na kilometr, a słońce świeci tak samo w Radomiu, w Skale, czy w Świątnikach Górnych - a nawet lepiej, bo tam mniejszy smog. Ale nie, władujmy elektrownię słoneczną do Łagiewnik, zaorajmy Planty pod siew rzepaku, na Błoniach zróbmy wysypisko śmieci a Wzgórze Wawelskie przeróbmy w kamieniołom wapienia. No i zróbmy na Stopniu Dąbie porządną elektrownię wodną, na zalew od niej może iść cały teren Kazimierza.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska