https://gazetakrakowska.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

Kraków chciałby organizować finał Eurowizji. Żart ze smokiem słaby, a sam pomysł? Jest jeden warunek

Piotr Tymczak
Justyna Steczkowska podczas występu w półfinale Eurowizji 2025 w Bazylei
Justyna Steczkowska podczas występu w półfinale Eurowizji 2025 w Bazylei EPA/GEORGIOS KEFALAS
W sobotę, 17 maja, na oficjalnej stronie miasta Krakowa pojawiła się informacja o zniknięciu Smoka Wawelskiego spod Wawelu. Taką wieść przekazał też w mediach społecznościowych prezydent Krakowa Aleksander Miszalski. W obu przypadkach zamieszczono zdjęcie, pokazujące, że rzeźby smoka nie ma. Byliśmy na miejscu, sprawdziliśmy: smok stoi, ma się dobrze. Szybko okazało się, że to akcja promocyjna zachęcająca do głosowania na Justynę Steczkowską, która występuje dziś w Szwajcarii w finale konkursu piosenki Eurowizji A za tym kryje się coś więcej: Kraków chce się starać o organizację tej imprezy!

"Z ogromnym niepokojem informujemy o zaginięciu symbolu Krakowa. Smok Wawelski zniknął spod swojej jamy w godzinach porannych. Trwają ustalania okoliczności zdarzenia. Jeśli ktokolwiek posiada informacje na temat obecnego miejsca pobytu Smoka Wawelskiego – proszony jest o niezwłoczny kontakt z Prezydentem Miasta Krakowa" - taką informację w sobotę, 17 maja, rano zamieszczono na oficjalnym portalu internetowym miasta Kraków.pl.

Prezydent Krakowa Aleksander Miszalski podobną informację umieścił także w mediach społecznościowych.

Prezydent Krakowa apeluje przed finałem Eurowizji: głosujcie na Justynę Steczkowską

Byliśmy pod Wawelem i sprawdziliśmy. Smok stoi na swoim miejscu.

W tym czasie na facebookowym profilu prezydenta Krakowa pojawiło się też nagranie z jego orędziem.

- Obywatele i mieszkańcy Europy! Tragedia dotknęła serce Krakowa. We wczesnych godzinach porannych nasz ukochany smok wawelski - duma naszego miasta - zniknął. Ostatnio widziano go w Bazylei w Szwajcarii. Otrzymałem list od porywaczy. Żądają oni, aby kraj europejski (oraz rzecz jasna Australia) przyznał Polsce 12 punktów w tegorocznej Eurowizji. W przeciwnym razie smok nie wróci. Dlatego zwracam się do Polonii i wszystkich ludzi na całym świecie: głosujcie na Polskę! Kraków jest już domem dla legendarnego smoka - niech stanie się także gospodarzem Eurowizji! - zaapelował prezydent Aleksander Miszalski, wygłaszając orędzie w języku angielskim. - Kraków to miejsce, gdzie mieszka smok i gdzie powinna się odbyć kolejna Eurowizja - dodał.

Eurowizja 2025. Dziś finał w Bazylei

Konkurs finałowy Eurowizji 2025 odbędzie się 17 maja w Bazylei w Szwajcarii. Polskę będzie reprezentować Justyna Steczkowska z piosenką "Gaja".

Przypomnijmy, że w konkursie Eurowizji głosują i widzowie, i jurorzy wyłaniani przez nadawców publicznych państw, których reprezentanci uczestniczą w konkursie. W danym kraju nie można głosować na swojego reprezentanta. Ważny głos na Justynę Steczkowską będą mogli jednak oddać Polacy znajdujący się poza granicami naszego kraju.

Na podstawie wyników głosowania przedstawiciele z poszczególnych państw ogłaszają liczbę punktów przyznanych najwyżej ocenionym piosenkom. Punktami nagradza się 10 najwyżej ocenionych piosenek, przy czym najlepsza otrzymuje 12 punktów, kolejna – 10 pkt, a pozostałe od 8 do 1 pkt.

Po zsumowaniu wszystkich punktacji prowadzący ogłaszają zwycięzcę, który otrzymuje statuetkę i ponownie prezentuje swój utwór na scenie.

Justyna Steczkowska też zabrała głos

Justyna Steczkowska również skomentowała sytuację: - Kochani w Krakowie zniknął Smok Wawelski. Ja widziałam go jeszcze wczoraj w Bazylei, jak śpiewałam swoją piosenkę "Gaja". Leciał z tyłu, za mną, kiedy przelatywał myślałam, że chce mnie pożreć. A on mi szepnął do ucha "Przekaż wszystkim, że jestem w Bazylei, bo chronię Gaję. Wrócę tylko wtedy, jeśli w każdym kraju, gdzie Polonia potęgą przesłanie zostanie mi 12 łowiecek. Jeśli nie, może być też 20, do Krakowa nie wracam. Więc czekam na łowiecki bom głodny!

Kraków ma halę na Eurowizję

Nadawca publiczny, którego reprezentant zwyciężył w finale, ma prawo do organizacji kolejnego finału. Justyna Steczkowska musiałaby więc wygrać tegoroczną Eurowizję, by Kraków - zapewne konkurując z innymi polskimi miastami - mógł się ubiegać o organizację imprezy w przyszłym roku.

Kraków ma odpowiedni obiekt do przeprowadzenie takiego wydarzenia. Jest nim największa hala widowiskowo-sportowa w Polsce, Tauron Arena, mogąca pomieścić 15 tys. widzów.

Konkurs piosenki sporo kosztuje

Ile kosztuje przygotowanie konkursu Eurowizji? Jak podaje portal Biznes Info "średni koszt przygotowania konkursu oscyluje wokół 10 milionów euro. Dla porównania: Dania w 2014 roku wydała 44,8 mln euro (około 200 mln zł), Ukraina w 2017 r. przeznaczyła na ten cel 37 mln euro (168 mln zł), a Włochy w 2022 r. – 16,3 mln euro (74 mln zł). Szwedzi z kolei zadeklarowali, że Malmo w 2024 roku wyda na organizację imprezy około 2,5 mln euro (12 mln zł) – znacznie mniej niż poprzednicy".

Jak wyjaśniła nam rzeczniczka prezydenta Joanna Krzemińska na razie Kraków zorganizował akcję promującą naszą reprezentantkę w Eurowizji, jej piosenkę i nasz kraj. Jeżeli Justyna Steczkowska zwycięży w konkursie, to Kraków może przeprowadzić kolejną Eurowizję, ale decyzje o tym zapadałby po przeanalizowaniu kosztów i wszelkich niezbędnych uzgodnieniach.

Przypomnijmy, że Kraków był już wskazywany jako gospodarz Eurowizji Junior w 2020 roku. Ówczesny prezydent miasta Jacek Majchrowski ostatecznie (po materiale w TVP przedstawiającym w kontrowersyjnym świetle wydawanie w Krakowie publicznych pieniędzy) nie wyraził zgody na przekazanie 1,5 mln zł i wydarzenie organizowane przez TVP odbyło się w Warszawie. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kultura i rozrywka

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska