W sobotę wręczyli przewodniczącemu rady dzielnicy Czyżyny, Jerzemu Woźniakiewiczowi pismo z podpisami ponad stu osób.
Czytaj także: Upadł pomysł dworca w Czyżynach
Członkowie Stowarzyszenia pytają w nim: - Dlaczego nasze półroczne starania o pozwolenie na użytkowanie placu przekreśla ktoś w jeden tydzień - pytają.
Członkowie "Junaka" chcą, by zbadać jeszcze raz procedury, zgodnie z którymi przekazano teren. - Obawiamy się, że doszło do ich naruszenia - mówi wprost Marek Partyka ze stowarzyszenia. "Junak" użytkował ten plac od maja, organizując na nim m.in. szkolenia w zakresie bezpieczeństwa ruchu drogowego dla młodzieży. Mimo pozytywnej opinii Rady Dzielnicy, Zarząd Infrastruktury Sportowej nie przedłużył z nim umowy. W jego miejsce, już od listopada na plac miał wejść Michał Kościuszko, który chce urządzić tutaj tor gokartowy.
Stowarzyszenie skierowało do prezydenta Krakowa pismo, w którym zwracają się z prośbą o ponowne sprawdzenie procedury przyznania tego terenu innemu stowarzyszeniu. Mają poparcie Rady Dzielnicy.
- Faktycznie, radni dzielnicy uważają, że decyzja, która zapadła, jest niesprawiedliwa - przyznaje Woźniakiewicz. - Ustaliliśmy, że Rada Dzielnicy Czyżyny wyda pozytywną opinię, by plac pozostał w rękach Stowarzyszenia "Junak" - dodaje.
Zaznacza, że jest tylko jeden warunek: - Stowarzyszenie ma nie poszerzać swojej działalności o organizowanie na torze wyścigów gokartowych, a więc plac nie może zostać rozbudowany - mówi.
Zarząd Infrastruktury Sportowej ma po raz kolejny rozpatrzyć wniosek o przekazanie placu na użytek innego stowarzyszenia. "Junakowcy" zapowiadają, że się nie poddadzą. Aby zwrócić uwagę urzędników, zamierzają krążyć pomiędzy ich siedzibą a czyżyńskim placem... w pomalowanym pojeździe. - Będziemy walczyć do skutku - zapowiadają zdecydowanymi głosami.
A może to Ciebie szukamy? Zostań**miss internetu**województwa małopolskiego
Wybierz prezydenta Krakowa.**Oddaj głos już dziśZobacz co mają do powiedzenia krakowianom**kandydaci na prezydenta
