Czytaj także: Kraków. Ekstradycja Romana Polańskiego. Jego adwokaci w ofensywie
Jak podkreślał jeden z obrońców reżysera, Jan Olszewski, w filmie znajdują się ważne dokumentalne zapisy z tamtych czasów. Wypowiada się m.in. sama Geimer, prokurator Roger Ganson, ówcześni obrońcy Polańskiego. - To wywiady z osobami, związanymi bezpośrednio z toczącym się postępowaniem. One pośrednio wskazują na nasze tezy, m.in. o ugodzie reżysera z prokuratorem - mówił mecenas.
Obrona dowodzi , że kilkadziesiąt dni spędzonych przez reżysera w areszcie w Kalifornii znaczy, że Polański swą karę już odbył. Była ona bowiem wynikiem wspomnianej ugody z prokuratorem.
Sąd włączył ten dowód, uznając, że pomoże ustalić ważne okoliczności sprawy, mimo że sprzeciwiła się temu prokuratura. Prok. Danuta Bieniarz argumentowała, że dzieło filmowe jest ze swej natury subiektywne.
Na zawartą z prokuratorem ugodę wskazywać maja też kolejne dowody, o które wystąpi do strony amerykańskiej sędzia Dariusz Mazur. To m.in. przesłuchanie prokuratora Rogera Gansona, oskarżyciela Polańskiego w latach 70. Zostało dokonane podczas postępowania ekstradycyjnego reżysera w Szwajcarii w 2010 r. (w końcu do ekstradycji nie doszło).
Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtube'ie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!