Janusz Sidzina: Jestem zdenerwowany postawą ZIKiT w sprawie młodych, niepodlewanych drzew przy ulicach Topolowej, Lubicz, Ariańskiej i Lubomirskiego. Urzędnicy zakładają, że drzewa podlewane są przez rok po sadzeniu, a potem muszą radzić sobie same. A co jeśli uschną? Taniej będzie sadzić nowe, czy może lepiej o te, które już tam rosną?
Odpowiada reporter Marcin Karkosza: Po interwencji z naszej strony ZIKiT postanowił zająć się sprawą.
- Znaleźliśmy rezerwę w budżecie na podlewanie drzew. Sprawdzimy stan roślin we wskazanych przez Czytelnika miejscach - mówi Michał Pyclik, rzecznik ZIKiT. - W najbliższych dniach wykonamy tam interwencyjne podlewanie.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+