W piątek (14 czerwca) pod krakowskim magistratem aktywiści z ruchu Extinction Rebellion urządzili happening "Die-in: Wymieramy".
Akcja miała na celu przypomnieć o masowym wymieraniu gatunków. Apelowali, że "z własnej winy, stajemy na skraju katastrofy klimatycznej". Według nich jeśli do 2030 roku nie przestaniemy spalać paliw kopalnianych, średnia temperatura powietrza wzrośnie o 3-5 st. C, co doprowadzi do wielu destrukcyjnych zmian na Ziemi.
Wydarzenie organizowane było wraz z Młodzieżowym Strajkiem Klimatycznym.
Kilka dni wcześniej na ulicy Galicyjskiej pojawiły się wymalowane napisy, nawiązujące do kryzysu klimatycznego. Miejsce nie było przypadkowe, ponieważ właśnie stamtąd rozpościera się widok na zakład PGE Energia Ciepła.
FLESZ - Katastrofa klimatyczna coraz bliżej. Polska ugotuje się w skwarze
Niech niezwłocznie zaczną od siebie. Hańba antypolakom.
G
Gość
Polaczki już w komentarzach pokazują klasę, Was bydło nikt o nic nie pyta, do Was tylko będą strzelać jak już narody posiadające jakąś inteligencję ustalą plan działania.
G
Gość
Huj w pizde zdechlym pedalom..wyjebac trupy w dupe..be mydla..jebac pedalow do kosci ciupaga.
G
GeoScience
Brawo! Przynajmniej komuś zależy ?
G
Gość
Oby na tym betonie zdechli...MPO posprząta truchło