Mieszkańcy Stachowicza na zamieszanie z odbiorem śmieci narzekają od kilku miesięcy. - Najpierw, jeszcze w lipcu, mieliśmy poważny problem z odbiorem frakcji suchej, w żółtych pojemnikach - opisuje pan Piotr. MPO przyjeżdżało wtedy za rzadko. - Po wielu interwencjach, pod koniec października, udało się to rozwiązać. Jednak, dla odmiany, zaczęli wywozić odpady komunalne, w niebieskich pojemnikach, trzy razy w tygodniu, choć harmonogram przewidywał tylko dwa odbiory - wskazuje nasz Czytelnik. Zastanawia się, czy w ten sposób MPO próbuje "zrekompensować" mieszkańcom zaległości z ubiegłych miesięcy. - Ale przecież częstszy wywóz odpadów komunalnych, niż wynika to z harmonogramu, może wpływać na stan rozliczeń z mieszkańcami - obawia się Piotr Zalewski.
W Miejskim Przedsiębiorstwo Oczyszczania informują, że odbiory śmieci z ul. Stachowicza następują zgodnie z ustalonym harmonogramem.
- Odpady komunalne odbierane są tam w poniedziałek i czwartek, a segregowane w piątek - mówi Krystyna Paluchowska, rzeczniczka prasowa spółki. Tłumaczy, że dodatkowe wizyty śmieciarek odbywały się w trybie interwencyjnym: kontenerów nie można było opróżnić we właściwym terminie, gdyż... zamknięte były śmietniki.
Przedstawicielka MPO uspokaja, że o dodatkowych kosztach dla mieszkańców z tego tytułu nie ma mowy. Apeluje jednak, aby w dni, w których przewidziany jest odbiór odpadów, nie zamykać śmietników na klucz. Nie zawsze bowiem odbiór interwencyjny będzie możliwy i w końcu śmieci mogą zacząć gdzieś zalegać.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+