FLESZ - Zmiana pracy, a pandemia

Pierwsze z wymienionych dzieł napisane zostało w dwóch wersjach – fortepianowej i orkiestrowej, powstałej podczas upojnego lata spędzonego przez Brahmsa w Tutzing koło Monachium u zaprzyjaźnionego dyrygenta, Hermana Leviego. Premiera wersji orkiestrowej odbyła się w Wiedniu 1873 roku pod batutą kompozytora. Zachwycona Klara Schumann donosiła Leviemu po jednym z lipskich koncertów: „Wariacje są zbyt wspaniałe! Nie wiadomo, co więcej podziwiać: odrębność każdej wariacji, ich wdzięk, siłę i głębię czy nieomylną instrumentację – jak się to rozwija, z jaką gradacją – aż do samego zakończenia!”.
Ciekawostkę stanowi zapewne fakt, że temat wariacji, przypisywany w tytule Josephowi Haydnowi, według dwudziestowiecznych badaczy wcale nie był jego autorstwa, lecz ucznia kompozytora – Ignacego Pleyela lub wręcz twórcy ludowego, którego imienia nie znamy. Nie zmieniło to jednak faktu, że nazwisko Haydna nadal widnieje w tytule Brahmsowskich wariacji, zaś samo dzieło jest jednym z ciekawszych formalnie wśród utworów swojej epoki.
Alexander Humala, uzdolniony białoruski dyrygent, czerpiący wiedzę o dyrygenturze z doświadczenia swoich mentorów – Skrowaczewskiego, Eschenbacha, Maazela, Pendereckiego czy Brabbinsa, który dał się poznać polskiej publiczności głównie za sprawą ścisłej współpracy z orkiestrą NOSPR czy prowadzonych przez siebie inscenizacji operowych w Operze Wrocławskiej i Bałtyckiej, w drugiej części koncertów przedstawi swoją interpretację poematu symfonicznego Tako rzecze Zaratustra Straussa.
Dzieła to przyniosło swojemu autorowi kompozytorską nieśmiertelność jako wybitne wobec innych tego gatunku. Świadomość kunsztu poematu powstałego w oparciu o myśli Nietzschego, miał też i sam kompozytor, który krótko przed jego prawykonaniem w listopadzie 1896 roku napisał: „Zaratustra jest wspaniały – z pewnością jest on najważniejszym, formalnie najdoskonalszym, w treści najbogatszym i najbardziej oryginalnym moim dziełem… Krótko mówiąc: przecież zdolny ze mnie chłop; mam też trochę radości z siebie, której nie damy sobie monachijczykom zmącić”.
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- W tych znakach zodiaku łatwo się zakochać
- Mistrzostwa Europy w piłce nożnej EURO 2020
- Oto finalistki Miss Małopolski i Miss Małopolski Nastolatek
- Drapacze chmur i 100 tysięcy mieszkańców. Tak ma wyglądać nowa dzielnica Krakowa
- Kraków. Najlepsi z najlepszych mistrzów parkowania. Przeszli samych siebie!