W sierpniu trwały przepychanki o to, kto powinien naprawić szkodę.
W ZESZŁYM ROKU TUTAJ PISALIŚMY O DZIURZE W WALE
Krakowianie boją się, że wiosenne roztopy zagrożą ich posesjom i naprawionym po powodzi drogom.
Mieszkający w pobliżu wyrwy z niecierpliwością czekają na remont w obawie o swoje bezpieczeństwo. - Woda była bardzo blisko nas, dużo osób się ewakuowało. Fakt, że wały ciągle są niepewne, spędza nam sen z powiek - mówi Katarzyna Putaj. Jednocześnie ludzie żałują, że urząd interweniuje dopiero wtedy, kiedy jest już po szkodzie, zamiast zatroszczyć się o wcześniejsze zabezpieczenie ich przed powodzią.
Zobacz także: Kraków: jazda po ulicach Czarnowiejskiej i Nawojki to koszmar
Urzędnicy odpowiedzialni za stan wałów twierdzą, że dopiero teraz zapadają decyzje w sprawie odbudowy zabezpieczeń przed powodzią. Pocieszają też, że naprawa w okolicy ul. Nowohuckiej nastąpi w ciągu najbliższych miesięcy.
- W środę dostaliśmy nakaz od Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego, żeby odbudować wał do końca czerwca - informuje Tadeusz Trzmiel, zastępca prezydenta ds. Inwestycji Miejskich.
Prace obejmą naprawę wyrwy i przebudowę 400 m korony wałów. Koszt tej inwestycji ma przekroczyć milion złotych.
Jeszcze w tym tygodniu prezydent Trzmiel spotka się z przedstawicielami Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu, którzy są odpowiedzialni za naprawę wału.
- Uzgodnimy sposoby realizacji tej inwestycji i zbadamy teren - zapewnia Michał Pyclik z ZIKiT. - Niebawem prace się rozpoczną. Przygotowania już rozpoczęliśmy.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl:**Grali w karty. W ruch poszedł scyzoryk**