https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Egzekucja drzew na placu Wolnica. Urzędnicy wyjaśniają: Musieliśmy to zrobić

Piotr Tymczak
Fot. Jacek Balcewicz
- Nie ma już płaczących wierzb nad pomnikiem grajków przy Placu Wolnica. Doszło do ich egzekucji - alarmuje Jacek Balcewicz, radny Dzielnicy I z Kazimierza. Piotr Kempf, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej, tłumaczy: - Drzewa zostały wycięte, bo uschły. W tym roku posadzimy nowe.

- Najpierw przy likwidacji lodowiska na placu Wolnica dwa lata temu drzewa podlano je solanką, a teraz w majestacie prawa wycięto szybko i sprawnie. Odbyło się to pod pozorami pielęgnacji - bo widać odwagi zabrakło by powiedzieć prawdę. Wycinka Zarządowi Zieleni Miejskiej idzie nad wyraz dobrze, gorzej z nasadzeniami czy pracami znacznie bardziej intelektualnie skomplikowanymi jak nadanie regulaminu Plantom Dietlowskim. Proponuję, by ZZM przemianować go na tartak miejski, w miejsce drzew o łącznym obwodzie kilkuset centymetrów pragnie zasadzić drzewa o średnicy dobrego kija od szczotki - komentuje radny Balcewicz.

Piotr Kempf, dyrektor ZZM, wyjaśnia: - Drzewa wycięto, bo uschły. Nie dało się jednoznacznie określić przyczyn. W tym roku posadzimy młode, nowe lipy.

Jedna z mieszkanek Krakowa na Facebooku napisała: "Pogrzeb wierzb na pl. Wolnica. Nie będę zgadywać, ile dekad cieszyły nasze oczy i serca, dawały cień ludziom i schronienie ptakom i owadom. Czy ktoś w końcu weźmie odpowiedzialność za ich śmierć ? Czy dowiemy się, a nie będziemy spekulować, czy rozmrażanie lodowiska dwa lata temu było tego powodem?".

Dyrektor Kempf odpisał: "Gdy sprawdzaliśmy stopień zasolenia - nie był duży i nie mógł mieć decydującego znaczenia. Przyczyn może być wiele: może być tak, że decydowało w ogóle lodowisko - duża masa i nacisk na cały plac przez długi okres mógł zmienić warunki glebowe i uszkodzić korzenie na tyle, że łącznie z dodatkowym zasoleniem zdecydowało to o śmierci drzew. Kolejna możliwa przyczyna to osłabienie drzew w ciągu ostatnich kilku bardzo suchych wiosen - nie sam dopływ wody z deszczu ale obniżenie wód gruntowych. Warto zwrócić uwagę, że miejsca w których rosły to niewielkie okienka co wskazuje na to, że wierzby żyły głównie z dopływu wód gruntowych podobnie jest na Rynku Podgórskim. Co do zadośćuczynienia - zostaną posadzone duże, nowe, młode drzewa -lipy, podobne do tych na ulicy Rajskiej a zanim to zrobimy, powiększymy im okienka tak żeby było im trochę lżej".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świat żegna Franciszka. Tłumy wiernych na Placu św. Piotra

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
2019-08-14T19:45:01 02:00, Gość:

Najwięcej do powiedzenia na temat uschniętych krzaków mają albo zachwiani umysłowo gówniarze zwani dalej ecoidiotami albo stare pryki pierdzące z nudów w majciochy...

albo też tacy co widzą ile lat rośnie drzewo aby być pięknym i dorodnym , takim ślicznym na deski , na meble , dla i..

G
Gość
Najwięcej do powiedzenia na temat uschniętych krzaków mają albo zachwiani umysłowo gówniarze zwani dalej ecoidiotami albo stare pryki pierdzące z nudów w majciochy...
G
Gość
gdy umrze zieleń,umrzemy i my
t
tniemy koszty.
Mafia.

MAFIA.

MAFIA.

Mafia

Urzędników na czele z jaśnie panem majchrowskim.
E
Ehh
Czasy się zmieniają. Wcześniej ludzie wiedzieli,że co jest o góry może spaść na dół. Dziś szuka się,,odpowiedzalnych"i...odszkodowania. Ciężko się dlatego dziwić, że jest jak jest.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska