Cecylia Malik, zaskoczona wycinką napisała na swoim facebooku tak:
"To był ulubiony najbliższy domu kawałek pięknego krajobrazu, pod tymi wierzbami miałam plenerową pracownie, są tu bobrze nory, Z Ignasiem chodziliśmy tu wrzucać patyki do wody,.. jest łyso, nie ma nic, kanał, wyprostowana, przesunięta, brudna rzeką i chociaż te wierzby robiły tu odrobinę przyrody".
Pod tym postem pojawiło się wiele komentarzy krytykujących wycinkę. W odpowiedzi na krytykę w mediach społecznościowych RZGW pisze, że "interwencja względem nadgryzionych przez bobry drzew była punktowa i dotyczyła dwóch skupisk wierzby białej oraz wyschniętych konarów. Drzewa te były powalone do koryta wskutek mocnych uszkodzeń przez bobry, oraz dodatkowo przez dwa wezbrania i silne wiatry, co obrazują zdjęcia."
"Pojawiające się w mediach społecznościowych nieprawdziwe informacje „wycięli wszystkie, wszystkie wierzby nad Rudawą na Salwatorze przy Emaus…” sugerują usunięcie dużej liczby drzew, co jest nieprawdą. A skalę interwencji nad Rudawą obrazuje dołączony do artykułu screen Google Maps oraz dołączone zdjęcia" - czytamy dalej w komunikacie RZGW.
Krakowscy przedstawiciele przypominają, że o interwencję Wód Polskich w sprawie punktowego wycięcia drzew zwróciła się Straż Miejska.
"W kwietniu, w tym miejscu podejmowała działania Straż Pożarna, ale ze względu na ograniczone możliwości techniczne nie usunęła w całości powalonych drzew. Prace, ze względu na okres ochronny zwierząt, w tym ptaków, zostały przeprowadzone w okresie pozalęgowym, w uzgodnieniu z RDOŚ w Krakowie. Informujemy, że podobnie jak w pozostałych inwestycjach przeciwpowodziowych realizowanych przez RZGW w Krakowie wykonane zostaną nasadzenia zastępcze." - pisze RZGW w Krakowie.
- Kraków sprzed niemal stu lat na kolorowych zdjęciach!
- Nowy sklep internetowy Magdy Gessler. Ceny zwalają z nóg. Flaczki za 50 złotych!
- Tropiki zaledwie dwie godziny drogi od Krakowa! [ZDJĘCIA]
- Organizator orgii w Brukseli poszukiwany przez policję z Wadowic?
- Mieszkania w Krakowie dla milionerów. Tak można mieszkać!
- Andrzej Duda jednym telefonem załatwił otwarcie stoków
