https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: ekipa pogotowia odmówiła odwiezienia Kuby do szpitala

Piotr Rąpalski
Kubuś podczas ataków astmy ma problemy z oddychaniem
Kubuś podczas ataków astmy ma problemy z oddychaniem Robert Szwedowski
W miniony wtorek pięcioletni Kubuś zaczął przeraźliwie kaszleć. Dusił się. Matka wezwała pogotowie. Liczyła, że malec natychmiast zostanie zabrany do szpitala. Ratownicy jednak odmówili.

Rodzice są oburzeni, gdyż dziecko jest poważnie chore. Kilka razy dostawało już napadów duszności. Lekarze zawsze decydowali o jego hospitalizacji. Władze krakowskiego pogotowia twierdzą jednak, że ich pracownicy postąpili zgodnie z procedurami.

Pani Agata Dukacz mieszka w Jerzmanowicach. Ma dwóch synków bliźniaków, Kubusia i Pawełka. Obaj są chorzy na astmę oskrzelową, ale Kuba ciężej przechodzi swoją chorobę. Gdy dziecko zaczęło kaszleć, matka od razu zadzwoniła po pogotowie. Karetka przyjechała już po 10 minutach.

- Ratownicy odmówili jednak zabrania dziecka. Powiedziano mi, że nie będą go wieźć taki kawał drogi - żali się pani Agata. - Byłam cała w nerwach. Płakałam. W styczniu pogotowie bez problemów zabrało Kubę do szpitala.

Jak twierdzi kobieta, ratownicy medyczni przebadali chłopaka, zrobili mu inhalację i odjechali. - Synek dalej jednak miał duszności. Miałam czekać, aż się udusi? Na szczęście znalazłam zastrzyk na rozkurczanie mięśni. Trochę mu przeszło, ale dalej źle się czuł - opowiada kobieta.

Następnie wraz z mężem własnym samochodem zawieźli Kubę do szpitala przy ul. Galla w Krakowie. - Lekarka była w szoku, gdy usłyszała, co zrobiła ekipa pogotowia. Dokładnie przebadała synka i przepisała mu antybiotyk - kontynuuje Dukacz.

Okazało się, że chłopiec nabawił się parę dni wcześniej zapalenia oskrzeli. - Uważam, że dziecko powinno zostać przewiezione przez pogotowie do szpitala. Jego przypadek jest ciężki - mówi Małgorzata Bargieł, lekarka prowadząca z przychodni Gall Med. - Dziwię się tej sytuacji - dodaje.

Zarówno dla pani Dukacz, jak i lekarki decyzja pogotowia jest niezrozumiała. Szczególnie, że podczas wizyty matka Kuby przedstawiła ekipie pogotowia jego książeczkę zdrowia i dokumentację choroby.
Oddziały specjalistyczne udzielające pomocy w takich przypadkach znajdują się m.in. w szpitalu im. Narutowicza i w szpitalu dziecięcym w Prokocimiu.

Z Jerzmanowic jest do nich kawał drogi. To jednak nie może tłumaczyć decyzji ratowników w przypadku zagrożenia życia dziecka. Władze pogotowia inaczej przedstawiają całą sprawę. - W momencie wizyty dziecko nie miało dolegliwości bólowych i kaszlu.

Zalecono wizytę u lekarza prowadzącego bądź wizytę domową tego lekarza - mówi Marek Maślerz, wicedyrektor Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego. - Kierownik zespołu ratowniczego pouczył również matkę, iż w przypadku ponownego pogorszenia stanu zdrowia, należy ich wezwać. Zespół postąpił zgodnie z procedurami - podkreśla.

Matka chłopca twierdzi jednak, że Kuba kaszlał. - Pogotowie zasłania się procedurami, które długo trwają, a w przypadku mojego syna liczą się sekundy - ripostuje Agata Dukacz.

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

z
zosiek
A gdyby to BYŁO PANA lub PANI DZIECKO ? Jakie by było zachowanie z Waszej strony ? Nie każdego stać na prywatne wizyty przy pensji zwykłego POLAKA SZARAKA (to dotyczy większości polaków) . Każdy jest MĄDRY to nie w MOJEJ rodzinie! A gdyby dziecko zmarło - TRAGEDIA dla rodziców . Ze strony społeczeństwa TYLKO wyrazy współczucia. Dzieci wolą być w domu z rodzicami a nie w szpitalu !!!!!
Ps:Pół roku temu pochowałam Kochanego chrześniaka miał dopiero 16 lat.
m
marek
Pani Agato zespół pogotowia jest od tego aby udzielać pierwszej pomocy a nie za darmo wozić do szpitala!!!!
l
lira
Powinien być wezwany przede wszystkim lekarz podstawowowej opieki zdrowotnej który zdecydowałby co dalej. Z treści wynika że dziecko kaszlało bo miało zapalenie oskrzeli i wystarczyło podać antybiotyk.
t
taxi
Opieke calodobowa prowadzi POZ, po co wzywac niedouczonych ratownikow, moze przeciez przyjechac doktor i wypisac recepte:)...
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska