https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wciągająca opowieść o tym, co w życiu najważniejsze. Jan Peszek w filmie familijnym "Dziadku, wiejemy!" w kinach od 9 maja

Paweł Gzyl
W filmie "Dziadku, wiejemy!" Janowi Peszkowi towarzyszą dziecięcy aktorzy
W filmie "Dziadku, wiejemy!" Janowi Peszkowi towarzyszą dziecięcy aktorzy Karolina Grabowska
"To będzie Indiana Jones dla dziewczynek" - zapowiada reżyserka Olga Chajdas. W jej filmie "Dziadku, wiejemy!" główną rolę gra wybitny krakowski aktor Jan Peszek. Towarzyszą mu Agnieszka Grochowska, Wiktor Zborowski i Włodzimierz Press oraz młodzi debiutanci.

Na pomysł filmu "Dziadku, wiejemy!" wpadły producentki Małgorzata Małysa i Karolina Galuba. Kiedyś, jadąc pociągiem ze scenarzystą Emilem Płoszajskim, zaczęły narzekać na to, że w polskim kinie brak filmów familijnych dla całej rodziny. To stało się impulsem do stworzenia trzystronicowej opowieści, która została zaakceptowana na warsztaty scenariuszowe Nowe Horyzonty Lab. Tam Płoszajski rozwinął wymyśloną przez siebie historię.

- W historiach, przy których pracuję, zawsze w centrum znajduje się szeroko rozumiana rodzina, relacje pomiędzy poszczególnymi jej członkami. Kiedy poszukiwaliśmy z konceptu na film familijny, szybko zdecydowaliśmy się na to, że naszymi bohaterami będą dziadek i wnuczka. Zaraz potem przyszedł pomysł na sytuację: wnuczka pomaga dziadkowi uciec z domu spokojnej starości. Bardzo mnie ta sytuacja uruchomiła. Zdradzała charakter więzi łączącej postaci i obiecywała nietypową przygodę. Stąd też tytuł - mówi scenarzysta.

Pewnego dnia dziadek Jeremi wywołuje w domu spokojnej starości taki zamęt, że grozi mu przeniesienie do szpitala psychiatrycznego. Marta, jego córka, zgadza się zabrać go do siebie, choć to dla niej trudne, bo Jeremi jest nieprzewidywalny i ma bujną wyobraźnię. Sytuację komplikuje Jagoda, córka Marty, która uwielbia dziadka i podziela jego szalone pomysły. Gdy Jeremi odmawia zamieszkania z rodziną, Jagoda postanawia wziąć sprawy w swoje ręce. Dziewczynka i dziadek wyruszają w pełną przygód podróż do legendarnego statku Światło Morza. W pogoń za nimi rusza szajka złoczyńców dowodzona przez bogacza Waldemara oraz przerażona mama Jagody.

Początkowo scenariusz rozwijano z reżyserem Janem Hryniakiem. Niestety: współpracę przerwała jego niespodziewana śmierć. Wtedy producentki musiały poszukać nowego reżysera. Zależało im, aby znaleźć kogoś, kto będzie traktował dzieci na poważnie - jak dorosłych ludzi. Spotkały się więc z Olgą Chajdas, a kiedy ta powiedziała po przeczytaniu scenariusza, że chciałaby, aby to był "Indiana Jones dla dziewczynek", uznały, że znalazły odpowiednią osobę.

- Lubię wyzwania, te filmowe, te rzemieślnicze i te ludzkie. Tu mieliśmy kolaż emocji i relacji, które nie są oczywiste, a  ich bohaterowie nie posługują się tymi samymi narzędziami. Bo doświadczenie naszego filmowego dziadka jest inne niż to, które ma jego wnuczka. A jednak mają najpiękniejszy, najbardziej szczery wspólny język. Zbudowanie tej więzi było ciekawe, ale wymagało dwójki pięknych partnerów – Jana Peszka i Ani Nowak - podkreśla reżyserka.

emisja bez ograniczeń wiekowych

Producentki od początku wymarzyły sobie, aby rolę dziadka zagrał Jan Peszek. Krakowski aktor przeczytał scenariusz i zgodził się wystąpić w filmie. Kiedy wszedł na plan, szybko znalazł sposób, w jaki dziadek Jeremi porozumiewa się ze swoją wnuczką Jagodą. To sprawiło, że reżyserka spojrzała na świat przedstawiony w jej filmie jego oczami. W ujęciu krakowskiego aktora jego bohater to ekscentryczny, pełen energii senior, który nie zamierza poddawać się starości.

- Scenariusz filmu jest inteligentny, bardzo dowcipny, zaskakujący, napisany doskonałym, autentycznym językiem. Ze znakomitym  zrozumieniem pokolenia mojej filmowej wnuczki. Mam nadzieję, że będzie to film kompletnie nieprzewidywalny, dziki, dla każdego pokolenia. Wnuczka ucieka z dziadkiem – od czego i po co, dowiedzą się państwo z samego filmu - zapowiada Jan Peszek.

Po obejrzeniu kilkudziesięciu dziewczynek na castingu, do zagrania Jagody zaangażowano debiutantkę z Gdańska - Anię Nowak. W rolę jej mamy wcieliła się znakomita aktorka Agnieszka Grochowska. Czarnym charakterem opowieści został Wiktor Zborowski. A kolegą dziadka Jeremiego z domu seniora - Włodzimierz Press.

- „Dziadku, wiejemy!” to film przygodowy dla całej rodziny. To opowieść o tym, że żeby przeżyć niezwykłe rzeczy, wystarczy mieć dobre towarzystwo. I też o tym, że każdy ma w sobie smoka i musi nauczyć się z nim postępować. To także film o kłopotach z komunikacją w rodzinie i o tym, co może z tego wyniknąć. Chciałybyśmy, żeby był on okazją do wspólnego wyjścia do kina całej rodziny. I żeby potem ta rodzina miała o czym rozmawiać - podsumowują producentki.

Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska