https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Gdzie powstaną parkingi dzielnicowe? Radni wybierają lokalizacje

Bartosz Dybała
Andrzej Banas / Polska Press
Radni dzielnicowi z Krakowa wskazali lokalizacje, gdzie mogłyby powstać parkingi. Nie brakuje jednak wątpliwości, bo niektóre miejsca postojowe są proponowane na trawnikach.

Kraków od lat cierpi na niedobór parkingów. W konsekwencji kierowcy często zostawiają swoje auta na zieleńcach. Tak było np. na Zabłociu, gdzie samochody rozjeżdżały urządzony przez Zarząd Zieleni Miejskiej park Stacja Wisła. Pomógł dopiero montaż słupków, które zagrodziły wjazd na zielony teren.

By poprawić sytuację parkingową w Krakowie, urzędnicy budują kolejne parkingi typu parkuj i jedź, ale realizacja inwestycji idzie mozolnie. Przykładowo ten w Małym Płaszowie zostanie udostępniony kierowcom z dużym opóźnieniem - dopiero z początkiem kwietnia, a miał być gotowy już pod koniec ubiegłego roku.

Wystąpiły jednak problemy: prace zablokowało odkrycie niezinwentaryzowanych wcześniej linii energetycznych. Na parkingu kierowcy będą mieli do dyspozycji ponad 160 miejsc.

Jednocześnie urzędnicy cały czas szukają lokalizacji, gdzie można wyznaczyć nowe miejsca parkingowe. W tym celu spółka Miejska Infrastruktura zwróciła się do rad dzielnic, by to one wskazały, gdzie można stworzyć parkingi. Radni składają kolejne propozycje, ale jak podkreślają, z reguły chodzi o pojedyncze miejsca postojowe. Nie brakuje również kontrowersji.

Przykładowo wielkie emocje wśród części mieszkańców wzbudziła uchwała, przyjęta ostatnio przez radnych z Bronowic, którzy pod parking wskazali m.in. działkę przy ul. Henryka Rodakowskiego, gdzie jest park. Jak tłumaczyli podczas sesji, teren jest objęty planem zagospodarowania, który wyznacza tam teren zielony. Ale częściowo działka leży w pasie drogowym. W tym miejscu dokument pozwala na wykonanie np. zatoki postojowej.

- Inwestycja spowoduje wycięcie dwóch szpalerów drzew - zwracali uwagę mieszkańcy. Zaproponowali, żeby wzdłuż Rodakowskiego zamontować słupki, bo kierowcy urządzają sobie dziki parking na zielonym terenie w pobliżu drogi. Jednocześnie proponują inną działkę pod miejsca postojowe.

- Po drugiej stronie jest nieużytkowany teren, który niegdyś był wykorzystywany do obsługi bocznicy kolejowej - zwraca uwagę Monika Dębowska. Radni podkreślali, że wskazanie zielonej działki pod parking to tylko propozycja, która nie jest dla nikogo wiążąca.

- Tak czy tak parkowanie w tamtej okolicy trzeba w jakiś sposób uporządkować - zaznaczyli. Możliwe, że właśnie poprzez utworzenie miejsc postojowych wzdłuż Rodakowskiego. Teraz radni dają sobie czas na konsultacje z mieszkańcami.

Miejsca pod parkingi wskazali też radni dzielnicowi z Czyżyn. Zgodnie z ich pomysłem miałyby zostać wyznaczone m.in. w pobliżu tężni solankowej, która ma powstać przy ul. Padniewskiego, niedaleko Łąk Nowohuckich.

- Wskazaliśmy ponad 20 miejsc. Swoje pomysły przedstawiła nam również Miejska Infrastruktura, ale je odrzuciliśmy, gdyż były proponowane na terenach zielonych, np. w pobliżu Muzeum Lotnictwa, gdzie jest park. To było nie do przyjęcia - tłumaczy Jakub Łoginow, radny dzielnicowy z Czyżyn.

Zwraca on uwagę, że w większości ze wskazanych przez dzielnicę lokalizacji chodzi o pojedyncze miejsca parkingowe, bo więcej się nie zmieści. - Program nie rozwiąże problemu deficytu miejsc postojowych w skali dzielnicy czy miasta. Poprawi oczywiście sytuację np. na osiedlach, takich jak Avia, gdzie problem z parkowaniem jest ogromny - zaznacza Łoginow.

Dodaje, że są też inne rozwiązania, dzięki którym miejsc parkingowych przybędzie. - Sporo powstało po wyłączeniu jednego pasa ruchu na ul. Medweckiego. Nie jest to droga przelotowa, więc można było takie rozwiązanie zastosować. Zgłaszamy też odpowiednim służbom lokalizacje, gdzie stoją wraki aut. One też zabierają wiele miejsc parkingowych - kwituje Łoginow.

Duży problem z brakiem miejsc postojowych jest w centrum miasta. Radni z „jedynki” wskazali więc kilka lokalizacji do budowy parkingów, ale… podziemnych. - Trudno w naszej dzielnicy znaleźć już wolne gminne tereny pod budowę naziemnych - wyjaśnia Tomasz Daros, przewodniczący Rady Dzielnicy I.

Radni z „jedynki” proponują, by podziemne parkingi stworzyć m.in. pod stadionem KS Nadwiślan (ul. Koletek), placem Wolnica oraz placem Sikorskiego.

Radni ze Starego Miasta wskazali też miejsca na parkingi naziemne, tyle że na prywatnych działkach, które miasto musiałoby wykupić. Chodzi m.in. o teren za sklepem „Biedronka” przy ul. Berka Joselewicza.

Długą listę miejsc na parkingi wskazali radni Prądnika Czerwonego. Wytypowali aż 38 lokalizacji, w tym m.in. teren za biblioteką przy ul. Dobrego Pasterza 6 oraz przy Domu Handlowym „Hermes”.

- Miejska Infrastruktura nie zatwierdziła jeszcze żadnych lokalizacji parkingów - poinformował nas Kamil Popiela z biura prasowego krakowskiego magistratu. Najwcześniej stanie się to w połowie kwietnia.

Komentarze 16

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Parking dla Hotelu w rzekomym parku kieszonkowym na Zabińcu. Po wycięciu kilkuset drzew oto wynalazek ekipy POKOT-u.
Z
Zenek
Tylko ze przy rydla parking buduje sobie echo inves. dla swoich new blokow wiec moze wycinac co chce
G
Gość
to żenujące. https://dziennikpolski24.pl/krakow-dzielnice-wskazuja-miejsca-na-parkingi/ar/13292229
A
Ala
I kolejne drzewa scinane bo musi byc parking, ul. Rydla, niegdys piekna Aleja Kasztanowca, teraz wycinana na potege
K
Ka
Dlaczego mamy budowac parkingi.... Niszczyc zielen kosztem kolejnego betonowania... Ostatnio byl reportaz o Meksyku-najbardziej zakorkowane i "smogowe" miasto na swiecie.... Na kazdym kroku maja parkingi.. Nawet na budynkach... spowodowalo to tylko tyle ze wszyscy, hurra, jezdza samochodami do samego centrum bo maja gdzie zaparkowac... Potem wszyscy, hurra, chca wyjechac ale niestety przepustowosc drog jest ograniczona... I stoi sie w korkach... Produkuje spaliny by mieszkancy miasta mieli czym"oddychac"... Wiec zastanówmy sie czy miasto jest dla mieszkancow....…..... Bo coraz gorzej to wszystko wyglada.....
K
Kierownik Karuzeli
Korposzczury na tory!
K
Krzych
Wprowadzić jasny przepis o dostępności osiedlowych parkingów tylko dla zameldowanych mieszkańców z krakowskimi tablicami a dla pozostałych stworzyć ogólnodostępne parkingi o których mowa w artykule. U mnie na osiedlu w ciągu ostatnich 10 lat dwukrotnie dobudowywano parkingi. Po kilku dniach były tak samo przepełnione i oczywiście 50% z tablicami spoza Krakowa. Dlaczego? Bo po drugiej stronie ulicy są akademiki bez swoich parkingów więc studenci zostawiają u nas swoje kolorowe samochody.
A
A.
A moze zamiast budowac osiedla blokowisk moze pomysleli by o parkingach poprostu???? Deweloperzy buduja bloki zapewniajac ilosc miejsc parkibgowych mniejsza niz ilosc mieszkan.... gdzie w dzisiejszych czasach kazdy ma przynajmniej jeden samochod a zazwyczaj maja po 2.... chyba kazdy zna sie nado matematyce na tyle zeby wiedziec ze logicznie jest niemozliwe zeby kazdy mieszkaniec mogl zaparkowac samochod... na moim osiedlu kiedy sie wprowadxalam 10 lat temu byl obok bloku parking strzezony.... oplacalismy miesieczny abonament za to, zebyI moc tam parkowac..... dzis stoi tam kolejny blok.... zostalismy pozbawieni okolo 100 miejsc parkingowych. A blokow wciaz przybywa.... gdzie tu sens?
k
kierowca
wydzielanie parkingów na siłę to droga do nikąd, bo pazerni właściciele samochdów domagający się DARMOWYCH miejsc do parkowania z dnia na dzień wypełnią każdą ilość nowych miejsc. Nigdy nie będzie sytuacji, że jakieś wolne miejsca będą w rezerwie. Mieszkańców i samochodów ciągle przybywa. Doszliśmy już do ściany i to jest moment, w którym ludzie muszą zrozumieć, że nie każdy ma prawo do posiadania samochodu. W sytuacji w jakiej jest Kraków, prawo rejestracji pojazdu powinno przysługiwać wyłącznie tym, którzy posiadają własne lub wydzierżawione miejsca postojowe lub garaże. Wprowadzić ewidencję miejsc parkingowych i na jedno miejsce nikt nie zarejestruje dwóch samochodów. I po problemie. A w strefie wyłącznie możliwość czasowego parkowania np. 5h tak żeby była rotacja.
Z
ZR
"Kraków od lat cierpi na niedobór parkingów".
To nieprawda. Kraków cierpi na niedobór *darmowych* oraz *wygodnych* (bliskich miejscu docelowemu) miejsc postojowych. Gdyby w Krakowie brakowało ogólnie miejsc postojowych, to miejskie oraz komercyjne parkingi nie miałyby wolnych miejsc. A tak nie jest.
g
gość
Albo jest za mało parkingów, albo (raczej) za dużo aut w Krakowie. Powinno się prowadzić taką politykę, by w Krakowie ludzie nie chcieli mieć samochodów, a przede wszystkim nie do przyjęcia jest, by w przeludnionym mieście w jednym gospodarstwie domowym był więcej niż jeden samochód. miasto tylu aut nie pomieści (zarówno ulice, jak i parkingi) i powinno się przesiedlić przynajmniej 100 tys. posiadaczy "czterech kółek" a drugie 100 tys. - pozbawić aut. Problem zniknie. Kupiłeś sobie samochód - wynoś się z Krakowa!!! Tak samo pracodawcy - jeśli to jest praca biurowa - powinni promować dojazdy do pracy autobusem lub tramwajem (zwracać koszt biletu miesięcznego) a jak pracujący za biurkiem dojeżdża samochodem osobowym, to zwolnić z pracy.. Co innego np. rzemieślnik (usługi), lekarz - oni muszą nieraz dojeżdżać autem (lekarz do pacjentów, rzemieślnik do klientów w celu usunięcia awarii itd.), ale osoby siedzące za biurkami absolutnie nie powinny dojeżdżać samochodami "osobistymi". O wiele za dużo ludzi pracuje za biurkami.
C
Chrońmy krajobraz Krakowa
Precz z budową parkingów w Krakowie i stymulacją rozwoju motoryzacji w mieście które to jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych miast na świecie !
Jak jest już 700/1000 samochodów/mieszkańców, to to trzeba robić wszystko aby ta liczba samochodów w Krakowie i w kraju nie rosła. Bo to powoduje kolejne kłopoty, jak zabieranie cennej przestrzeni miasta pod samochody i zeszpecenie krajobrazu, wzrost zanieczyszczenia powietrza i ziemi, wód powierzchniowych (zimowe solenie), nadmierny hałas, wzrost kolizji i wypadków oraz ich ofiar (koszty społeczne ich leczenia). Precz z rozbuchaną motoryzacją !
M
Marcin
Czemu Kraków i jego mieszkancy mają się składać na parkingi dla przyjezdnych spoza Krakowa? Takie parkingi zabierają cenne miejsce i zachęcają mieszkanców okolicznych gmin to korzystania z samochodu, które swoją drogą często są w wątpliwym stanie technicznym.
Opłata wjazdowa na rogatkach miasta rozwiązałaby problem. Przychód można zainwestować w zieleń, rekultywację zniszczonych terentów przez samochody oraz ew. parkingi. Kraków od dawna stał się jednym wielkim spędem ludzi i przyjezdnych.
K
Kabaretti
Parking pod pl. Wolnica się nie uda, ponieważ biorąc pod uwagę wiek miasta Kazimierz, to poniżej obecnego poziomu mogą być tam takie same podziemia jak pod Rynkiem Głównym.
M
Mojżesz Winnetou
jak według debila urzędnika najtaniej wykonać parking? A no mamy tego przykład np na ul. Dietla. Wystarczy wiadro farby, pędzel, dwa znaki drogowe i...parking na zajętym pasie ruchu już jest. Kij że korki jak wUJ będą ( ciekawe czy dzisiaj w okolicach Krakowskiej, Starowiślnej, Dietla będzie armagedon czy nie? ) Mam wrażenie że te wszystkie urzędasy które wydają decyzje to jakieś bubki z jakiejś wiochy którzy w sumie Krakowa w życiu na oczy nie widzieli i po niem się nie poruszali. Jedynym rozwiązaniem jest to żeby KAŻDY urzędas odpowiadał FINANSOWO za swoje decyzje. Howgh
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska