Według relacji kobiety, córka wyszła rano z domu do szkoły. Około godziny 9, dziewczynkę na ul. Akacjowej miało napaść dwóch mężczyzn, obezwładnić i wrzucić do bagażnika samochodu. Następnie mieli wozić ją po całym mieście.
Według relacji matki, dziewczynie udało się uciec w okolicy ul. Płk. Dąbka, w czasie gdy sprawcy chcieli ją wyciągnąć z bagażnika. Dziewczynka wyrwała się porywaczom, po czym wróciła do domu i opowiedziała cała historię rodzicom.
Sprawa wyglądała bardzo poważnie. Policjanci poprosili rodziców o przyjechanie do komendy razem z dziewczynką. Tu okazało się jednak, że dziewczyna wymyśliła całą historię za strachu przed rodzicami.
Gimnazjalistka przyznała się, że jadąc do szkoły autobusem zaspała i przejechała przystanek, na którym miała wysiąść. Całe przedpołudnie jeździła autobusami i tramwajami po mieście zastanawiając się, co powie w domu. Tak wymyśliła swoje porwanie. Nie pomyślała, że rodzice powiadomią policję.
**Czytaj też:
Budowa stadionu Wisły zwróci się miastu za 415 lat**
Trwa plebiscyt na Superpsa! Zobacz zgłoszonych kandydatów i oddaj głos!
Wybieramy najpiękniejszy kościół Tarnowa. Sprawdź aktualne wyniki!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!