- Dlaczego w MPK nie ma limitu pasażerów? Autobusy są tak przepełnione, że kierowca ma często problem, żeby zamknąć drzwi - denerwują się "busiarze". Uważają, że robi się na nich nagonkę. - Za brak żarówki policja zabrała mi ostatnio dowód rejestracyjny. To gruba przesada! Nie miałem wyjścia, jeździłem bez dowodu - dodaje właściciel jednej z firm przewozowych.
Czytaj także: Będzie droga do Złocienia
Marek Dyszy, prezes Małopolskiego Stowarzyszenia Przewoźników Osobowych także uważa, że kierowcy busów i miejskich autobusów są nierówno traktowani. - Będę ten problem zgłaszał małopolskiemu wojewódzkiemu inspektorowi ruchu drogowego - zapewnia. Jednak uważa, że zwiększenie kar za przepełnione busy to dobre rozwiązanie. - Powinno się jeszcze pomyśleć o karze dla pasażera. Są sytuacje, kiedy na przystanku nie wsiada jedna osoba, tylko sześć i nie chcą wysiąść - dodaje Dyszy.
Problem z nowym taryfikatorem i tak najbardziej dotknie pasażerów. Kierowcy busów zapowiadają bowiem, że nie będą się zatrzymywać na przystankach, jeśli będą mieć komplet. A busy to często dla osób dojeżdżających do podkrakowskich gmin jedyny środek transportu.
Władze gmin zapewniają jednak, że nie zostawią mieszkańców bez sprawnej komunikacji. - Rozpoczęliśmy już rozmowy z właścicielami busów, aby znaleźć wspólnie jakieś korzystne dla wszystkich rozwiązanie i zachęcić przewoźników, żeby np. zwiększyli liczby kursów - przyznaje Andrzej Żbik, zastępca burmistrza Krzeszowic i dodaje, że gmina dofinansowuje już część weekendowych kursów busów, aby zapewnić mieszkańcom transport. - Nie wykluczamy, że dofinansowane zostaną inne kursy, również w dni powszednie - zapowiada Żbik.
Jak twierdzi zastępca burmistrza Dobczyc Paweł Machnicki, problem z komunikacją jest jeszcze większy między małymi miejscowościami. - Przewoźnikom często nie opłaca się jeździć na niektórych trasach, dlatego też będziemy z nimi rozmawiać, aby rozwiązać ten problem - zapewnia Machnicki.
- Przez naszą gminę przejeżdża dużo busów i mieszkańcy w dużej mierze z nich korzystają. Na szczęście mamy też umowę z krakowskim MPK - zauważa z kolei Krzysztof Musiał, wójt Mogilan. Zwraca jednak uwagę, że kolejne autobusy, to następne wydatki dla gminy. Podmiejskie MPK jest bowiem w 35 proc. współfinansowane przez okoliczne gminy. - Już teraz mamy problem, by domknąć budżet - nie ukrywa Musiał i zapowiada, że jeśli zajdzie taka konieczność, gmina będzie negocjować z krakowskimi urzędnikami wprowadzenie dodatkowych kursów aglomeracyjnych.
- Jesteśmy gotowi usiąść do takich rozmów - mówi Jacek Bartlewicz z krakowskiego Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Tarnów: rodzice zabili noworodka. Ciało wozili w bagażniku