FLESZ - Powrót do szkół w reżimie sanitarnym
Właściciele restauracji z Białego Prądnika zamieścili na profilu facebookowym wpis:
"Kochani Goście, drodzy Przyjaciele,
nasza restauracja funkcjonuje nieprzerwanie od 2015 roku. Przez te lata niezmierną radością było gościć Was w naszych progach, ponieważ to Wy z nami tworzycie to miejsce.
Rządzący zagwarantowali wsparcie branż dotkniętych kryzysem - niestety nie jest to totalnie zgodne z prawdą. Jako restauracja w ramach wsparcia otrzymaliśmy kwotę kilku tysięcy złotych, w postaci mikro pożyczki oraz zwolnienia z ZUS. Nieprzerwanie generujemy miejsca pracy oraz utrzymujemy naszych wieloletnich pracowników.
Mówimy stop tym, którzy nas teraz wykańczają.
Od najbliższego poniedziałku, 18 stycznia, drzwi naszej restauracji zostaną dla Was otwarte"
To kolejny punkt gastronomiczny na mapie Krakowa, który mimo zakazu otwiera się. Coraz więcej przedsiębiorców decyduje się na taki krok. Podkreślają, że rządowe obostrzenia, które zamknęły m.in. lokale gastronomiczne, siłownie i kluby fitness, czy przybytki kultury, są niezgodne z konstytucją. Wielu jest gotowych zaryzykować, choć policja i sanepid nie odpuszczają i będą kontrolować tego typu miejsca, co może łączyć się z wysokimi karami.
Kolejne krakowskie lokale otwierają się wbrew obostrzeniom. ...
W Krakowie jako jedna z pierwszych otworzyła się restauracja Tesone na Ruczaju. Na profilu facebookowym restauracji umieszczony jest filmik nazwany "Dzień normalności". Widać na nim klientów, którzy spożywają posiłki i rozmawiają tak jak przed pandemią. Z postu restauracji wynika, że aby zjeść posiłek w lokalu, trzeba wcześniej zarezerwować stolik.
W ubiegłym tygodniu mieliśmy także głośne otwarcia nowohuckich restauracji "Wesołe Gary" oraz baru "Na Żółto i Na Niebiesko". Do nich dołączają kolejne lokale. Wśród nich "Ręce w mące" w Bieżanowie, "Boka Coffe Bar" na Zabłociu i "Carl and Bart" na os. Gotyk.
"Ręce w mące" otwarły się jednak na bardzo krótko. Od poniedziałku znów będą zamknięci. Jak usłyszeliśmy od managera lokalu, są zbyt mali, żeby ryzykować dalej. W środku są tylko trzy stoliki, może wejść 12 osób. Lokal jest regularnie kontrolowany przez policję. Podczas jednej kontroli było pięciu policjantów oraz dwóch pracowników sanepidu.
Od piątku 15 stycznia otwarty dla klientów jest "Boka Coffe Bar". Właściciel zdecydował się na otwarcie, bo nie może liczyć na pomoc od rządu. - Nie otrzymałem żadnej pomocy. Otwarliśmy się na początku 2020 roku, tuż przed pandemią. W 2019 roku przeprowadzaliśmy remonty, więc nie mogliśmy wykazać zysku – mówi nam właściciel lokalu.
- Budowa S7 w Krakowie pomiędzy Mistrzejowicami i Nową Hutą [WIZUALIZACJE, MAPY]
- Zarobki w wojsku. Tyle zarabiają teraz żołnierze od szeregowego do generała
- Ciepło, ale oszczędnie. 9 porad, jak obniżyć rachunki za ogrzewanie
- Tak wyglądał krakowski Kazimierz zaledwie 60 lat temu
- Mieszkania w Krakowie dla milionerów. Tak można mieszkać!
