Kraków. Konsulat Rosyjski wyprowadzi się z budynku PKP? Kluczowe stanowisko Ministerstwa Spraw Zagranicznych

FLESZ - Sukces Polski. Będą dopłaty dla polskich rolników

We wtorek (19 kwietnia) opisaliśmy kontrowersje wokół wynajmowania przez PKP budynku przy ulicy Biskupiej 7 na potrzeby Konsulatu Rosyjskiego. Aktywiści ze Stowarzyszenia Ulepszamy Kraków! zaapelowali do spółki skarbu państwa, aby wypowiedziała umowę najmu. Pretekstem do podjęcia takiego kroku miałaby być oczywiście napaść Rosji na Ukrainę. - Warto pokazać, że przedstawiciele krwawego reżimu Putina nie są mile widziani w naszym mieście, a instytucja publiczna nie powinna udostępniać siedziby na placówkę dyplomatyczną wrogiego nam kraju - argumentował przewodniczący Stowarzyszenia Krzysztof Kwarciak.

Do sprawy w końcu odniosły się PKP. Rzecznik prasowy Michał Stilger potwierdził, że spółka faktycznie wynajmuje budynek przy ulicy Biskupiej 7 Konsulatowi Generalnemu Federacji Rosyjskiej. - Siedziba Konsulatu znajduje się w tym miejscu od ponad 20 lat, ale aktualnie obowiązująca umowa została zawarta w 2014 r. - poinformował rzecznik.

Nie ujawnił, za jaką kwotę budynek jest wynajmowany Konsulatowi. - Szczegóły dotyczące stawek najmu nie są informacjami, które spółka przekazuje do wiadomości publicznej - twierdzi rzecznik. Dodał, że zgodnie z przepisami umowa może zostać rozwiązana "jedynie po wystąpieniu określonych warunków". Jakich, tego już nie doprecyzował. Nie wiadomo, czy umowa zostanie wypowiedziana. - Biorąc pod uwagę aktualną sytuację geopolityczną, kwestia ta zostanie przedstawiona Ministerstwu Spraw Zagranicznych - zapewnił Stilger.

Na apel społeczników zareagował już Wiaczesław Wojnarowski, konsul generalny Ukrainy w Krakowie. - Popieramy wszelkie inicjatywy - podejmowane oczywiście zgodnie z prawem międzynarodowym - które przeciwdziałają agresorowi. Decyzję co do ewentualnego wypowiedzenia umowy najmu pozostawiamy stronie polskiej. To ona jest władna do tego, żeby ją podjąć - poinformował konsul Wiaczesław Wojnarowski.