FLESZ - Rosyjska horda w Charkowie - Relacja

Konsulat Rosyjski w Krakowie mieści się w budynku, który jest własnością Polskich Kolei Państwowych - wynika z ustaleń aktywistów. - Zwróciliśmy się z apelem do spółki skarbu państwa o wypowiedzenie umowy najmu. Warto pokazać, że przedstawiciele krwawego reżimu Putina nie są mile widziani w naszym mieście, a instytucja publiczna nie powinna udostępniać siedziby na placówkę dyplomatyczną wrogiego nam kraju. Gdyby udało się doprowadzić do opróżnienia budynku, wówczas należy rozważyć jego przekazanie na Dom Ukraiński - mówi przewodniczący Stowarzyszenia Ulepszamy Kraków! Krzysztof Kwarciak.
Aktywiści przejrzeli księgi wieczyste budynku przy ulicy Biskupiej 7 i okazało się, że należy do PKP. To właśnie tam znajduje się Konsulat Generalny Federacji Rosyjskiej. Stowarzyszeniu nie udało się dotrzeć do umowy najmu. Nie wiadomo zatem, jaki jest okres wypowiedzenia. - Nawet jeżeli na opróżnienie budynku trzeba będzie dłużej poczekać, to jak najszybciej powinna zapaść decyzja o zakończeniu współpracy. Niech perspektywa wyprowadzki ciąży nad konsulatem - dodaje przewodniczący Kwarciak.

Jego zdaniem trudno zrozumieć sytuację, kiedy spółka skarbu państwa zapewnia siedzibę przedstawicielstwu reżimu Putina. - Polskie firmy nie powinny prowadzić interesów z Rosją. Mamy nadzieję, że jest to jednak tylko jakaś zaszłość historyczna i w obecnej sytuacji zostaną podjęte odpowiednie decyzje - przekonują w Stowarzyszeniu Ulepszamy Kraków!
Aktywiści zwracają ponadto uwagę, że jednocześnie trwają poszukiwania dla lokalizacji Domu Ukraińskiego. - Gdyby Konsulat Rosyjski opuścił budynek przy ulicy Biskupiej 7, to warto rozważyć ten obiekt. Nieruchomość jest na tyle duża, że powinna się nadać jako siedziba instytucji, a zmiana przeznaczenia budynku stałaby się symbolem. Mamy świadomość, że pewnie ciężko doprowadzić do zmiany, jednak może w tych szczególnych czasach uda się przełamać bariery administracyjne - twierdzi Kwarciak.
Jaka będzie reakcja kolejarzy na apel krakowskich aktywistów? Wysłaliśmy pytania do Polskich Kolei Państwowych. Kiedy otrzymamy odpowiedzi, artykuł zostanie zaktualizowany.
Na apel społeczników zareagował już Wiaczesław Wojnarowski, konsul generalny Ukrainy w Krakowie. - Popieramy wszelkie inicjatywy - podejmowane oczywiście zgodnie z prawem międzynarodowym - które przeciwdziałają agresorowi. Decyzję co do ewentualnego wypowiedzenia umowy najmu pozostawiamy stronie polskiej. To ona jest władna do tego, żeby ją podjąć - powiedział w rozmowie z "Gazetą Krakowską" Wiaczesław Wojnarowski.
Jak chodzi zaś o plany zlokalizowania w Krakowie Domu Ukraińskiego, to konsul czeka na podjęcie w tej sprawie kroków ze strony Rady Miasta Krakowa. To właśnie podczas jednej z sesji RMK Wojnarowski zaapelował do radnych, by w stolicy Małopolski powstało miejsce, skupiające wszystkie organizacje, działające na rzecz społeczności ukraińskiej. Obecnie są rozproszone w różnych częściach miasta. - Nie ukrywam, że na razie konkretów nie ma. Oczekuję od radnych i prezydenta Krakowa propozycji, dotyczących m.in. lokalizacji, gdzie mógłby powstać Dom Ukraiński - stwierdził konsul.
- Blok jak zamek w Krakowie! "Najoryginalniejszy" w mieście! Kto jeszcze nie widział?
- Bierzemy je na potęgę! Oto efekty uboczne popularnych leków bez recepty.
- Zatopione Skawce. Wieś na dnie Jeziora Mucharskiego
- Te znaki zodiaku to najlepsze żony
- Z aptek zniknęło kilkanaście popularnych leków. Wycofał je GIF
- "Perły Śródmieścia" usunięte. To kolejna akcja krakowskiej straży miejskiej