- Sytuacja jest trudna. Meleksiarze walczą o klienta niemal na każdej ulicy, często łamiąc przepisy - twierdzi Jerzy Woźniakiewicz, przewodniczący Komisji Praworządności Rady Miasta Krakowa.
Przez ostatni tydzień przyglądaliśmy się meleksom poruszającym się po centrum. I wynotowaliśmy całą listę wykroczeń. Grzechem głównym jest parkowanie w niedozwolonych miejscach. Przez niemal cały weekend pod bazyliką Mariacką nielegalnie parkowała połowa tych pojazdów. Na Brackiej wózki elektryczne czekały na turystów na specjalnej kopercie dla zaopatrzenia i gości hotelowych.
Prawdziwym czarnym punktem niezmiennie była Grodzka - wczoraj na zakazie zatrzymywania w kilku miejscach ulicy stało ponad dziesięć meleksów. Patrolujący rejon strażnicy miejscy nie zwracali na nie uwagi. - Takie sygnały są niepokojące i będziemy musieli ponownie uważniej przyjrzeć się kierowcom meleksów - zapowiedział asp. Witold Norek, zastępca naczelnika krakowskiej drogówki. Przyznał, że martwią go ostatnie wydarzenia z udziałem meleksiarzy.
Chodzi o potrącenie kilkuletniego dziecka na przejściu dla pieszych oraz ujęcie pijanego kierowcy wózka elektrycznego. - Uwagę strażników zwrócił kierowca meleksa, który ignorując znak zakazu, wjechał w drogę dla pieszych. W trakcie kontroli okazało się, że mężczyzna nie ma przy sobie dokumentów i czuć od niego wyraźnie alkohol - informuje Marek Anioł, rzecznik krakowskiej straży miejskiej. Badanie trzeźwości wykazało 0,4 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Meleksiarze odpierają jednak zarzuty. - Apelujemy do naszych kierowców, by jeździli zgodnie z przepisami. W mieście są odpowiednie służby, które mogą to weryfikować - mówi Dariusz Kruk, rzecznik krakowskiej branży meleksowej. Jego zdaniem sytuacja przed bazyliką Mariacką uspokoi się za kilka dni, gdy na postoju będą mogły parkować tylko trzy meleksy.
Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu zapewnił, że zlikwiduje całkowicie sporny postój, jeśli po 1 czerwca meleksiarze nadal będą łamać w tym miejscu przepisy.
Krakowscy urzędnicy nie mają jednak najwyraźniej pomysłu, jak na stałe uregulować kwestię meleksów. - Rewolucja byłaby szkodliwa dla przedsiębiorców, którzy i tak są w trudnej sytuacji - twierdzi Wojciech Wojtowicz, przewodniczący Komisji Infrastruktury. Jego zdaniem wprowadzenie gruntownych zmian dla meleksów w tym roku raczej nie jest możliwe.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+