https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Lekarze z Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Prokocimiu wszczepili dziecku stentgraft "rosnący" wraz z nim

Iwona Krzywda
fot. Katarzyna Pokorna
Kardiolodzy z Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie-Prokocimiu wszczepili 14-letniej pacjentce specjalny stentgraft, który zabezpieczy występujące u niej tętniaki aorty piersiowej przed pęknięciem i będzie rósł razem z nią. To pierwszy tego rodzaju zabieg w Polsce.

WIDEO: Barometr Bartusia

Innowacyjny zabieg wykonał zespół pod kierownictwem dra n. med. Piotra Weryńskiego, kierownika Oddziału Kardiologicznego w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie-Prokocimiu. 14-latka, która trafiła pod opiekę prokocimskich specjalistów cierpiała na mnogie tętniaki aorty piersiowej, występujące w łuku aorty i aorcie zstępującej. Żeby zabezpieczyć je przed pęknięciem i uchronić osłabione ściany naczynia krwionośnego, lekarze zdecydowali się wykonać u dziewczynki pierwszy w Polsce innowacyjny zabieg endowaskularnej - bez otwierania klatki piersiowej - implantacji nowego stentgraftu piersiowego Valiant Navion.

Dla małej chorej nieinwazyjny zabieg był jedyną szansą na powrót do zdrowia, bo klasyczna operacja wiązała się ze zbyt dużym ryzykiem. Lekarze wykorzystali nowy rodzaj stentgraftu, gdyż ten cechuje się zwiększoną giętkością, co ułatwia jego wprowadzenie do wąskich tętnic.

- Miało to olbrzymie znaczenie u tej pacjentki, ponieważ u dzieci średnice tętnic są o wiele mniejsze niż u dorosłych, a zastosowany stentgraft ma zapas średnicy i będzie „rósł” razem z dzieckiem – powiedział po zabiegu dr Piotr Weryński.

Stentgraf Valiant Navion można wprowadzić do aorty przez wyjątkowo cienkie i kręte tętnice biodrowe. Dzięki temu umożliwi on leczenie tętniaków u tych chorych, którzy do tej pory mieli szanse na pomoc tylko podczas klasycznej operacji, z otwarciem klatki piersiowej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zdrowie

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Czy będzie rósł? Raczej nie, gdyż to nie jest np. 10 latka, a ni tym bardziej 7-latka. Dziewczynki rosną mniej więcej do 15. roku życia, często szybciej, np. do 14-go lub jeszcze wcześniej, więc pacjentka mogła już osiągnąć docelowy wzrost (a także wagę), lub prawie docelowy. Pod względem biologicznym 14-letnie dziewczęta nie sa już dziećmi, gdyż już od pewnego czasu miesiączkują.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska