Emerytowany sędzia, przedsiębiorca, inne osoby, które aktywność zawodową mają już za sobą, ale wciąż są pełne energii i chętnie pomagają. To oni od dziś do końca września, podczas czterogodzinnych zajęć dwa razy w tygodniu, będą szkoleni, by stanowić pierwszą grupę liderów sąsiedztwa, dobrze przygotowanych seniorów-wolontariuszy.
Ta pilotażowa akcja (bo miasto ma w planie kontynuację takich szkoleń) to jedna z odpowiedzi na rosnącą liczbę osób starszych. Dziś Kraków ma już bowiem 200 tysięcy mieszkańców w wieku 60+.
Wolontariusze z sąsiedztwa
- Wierzymy, że jeśli seniorzy pracują nad swoim rozwojem, są aktywni, to później staną się osobami zależnymi - mówi Anna Okońska-Walkowicz, pełnomocnik prezydenta Krakowa ds. polityki senioralnej. To dlatego pojawia się coraz więcej akademii, klubów, działa już w Krakowie 41 Centrów Aktywności Seniorów.
Jednak trzeba jednocześnie pomyśleć o osobach pozostających w domach, których problemem jest osamotnienie. I tu Kraków chce postawić na wolontariuszy „rekrutujących się” spośród osób w wieku 60+.
- W ramach naszej polityki senioralnej chcemy zachęcić osoby starsze do działalności wolontaryjnej. Nie ma ona u nas tradycji takiej, jak w krajach gdzie dominował protestantyzm, czyli np. Niemcy, Holandia. A jednocześnie przecież wiemy, że gdy ludzie odchodzą na emeryturę - zwłaszcza mężczyźni - odczuwają pustkę - zwraca uwagę Anna Okońska-Walkowicz.
200 tysięcy starszych osób to 26 proc. mieszkańców Krakowa. Miasto uznało, że niejedna z tej rzeszy osób może się poczuć ważna, potrzebna i realizować się właśnie w wolontariacie. Co więcej, takie zaangażowane osoby mogą wiele zmienić w mieście na lepsze. A jednocześnie jest szereg starszych ludzi osamotnionych i sfrustrowanych, a do tego nieufnych wobec obcych. I to właśnie po to, by pomóc w wyciągnięciu ich z domów, potrzebni są wolontariusze-sąsiedzi.
Pierwsza ich dwudziestka, ekipa szkolona w ramach pilotażowego projektu miasta, od dziś w salach krakowskiego magistratu będzie miała warsztaty z komunikacji interpersonalnej, budowania relacji, rozwiązywania sytuacji konfliktowych. Wolontariusze, przyszli liderzy w swoich środowiskach, zostaną też wyposażeni w potrzebną wiedzę, by potrafili doradzić, gdzie i jak załatwiać sprawy, jak uzyskać pomoc i wsparcie np. z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.
Miasto chce ich przygotować do tego, by potrafili zachęcić starsze osoby z sąsiedztwa do przyjścia np. na wspólną kawę czy do ogródka w najbliższym otoczeniu. Po zakończeniu kursu powinni też umieć wyjść do pobliskiej szkoły i spróbować nawiązać wielopokoleniową współpracę. Jak mówią krakowscy urzędnicy - wszystko po to, żeby starość była lepszej jakości.
Taxi i usługi podologiczne
- Liczymy, że w ramach szkolenia seniorzy opracują też własne projekty i podsuną nam nowe pomysły - dodaje pełnomocnik prezydenta Krakowa ds. polityki senioralnej.
Takie pomysły mogłyby trafić do programu SOWA, którego pełne założenia mają zostać opracowane na jesień. Ma on być spełnieniem obietnic prezydenta Jacka Majchrowskiego z jego programu wyborczego na tę kadencję.
Nazwa jest skrótem od zakładanych filarów programu: Solidarność, Opieka, Wsparcie, Aktywizacja. SOWA jesienią ma trafić pod obrady Rady Miasta. A realizacja ruszyłaby od pierwszego kwartału przyszłego roku.
Przeszkoleni wolontariusze pomogą doprecyzować zręby programu. Później będą też realizatorami jednego z jego elementów - organizacji wspierających się sąsiedztw.
Inne miasta nie mają takiego szerszego programu, ale jednak też je podglądamy. W innym z przewidywanych punktów SOWY Kraków zainspirował się projektem „Taksówka dla seniora”, który ma Poznań. W krakowskiej wersji byłoby to wsparcie przeznaczone dla osób w wieku od 85 lat wzwyż. Mogłyby one dwa razy w miesiącu pojechać taksówką np. do lekarza, biblioteki lub w inne ważne dla siebie miejsce. Przejazdy byłyby finansowane z budżetu miasta, a realizacją przedsięwzięcia miałaby się zająć wyłoniona organizacja pozarządowa.
Kolejny planowany element to usługi podologiczne dla seniorów 90+. Osoba, która zadba o pielęgnację ich stóp, obetnie paznokcie (co w tym wieku często urasta do ogromnego problemu), przyjdzie do nich do domu.
W Krakowie uruchomiona już została miejska „Złota rączka”, by zapewnić nieodpłatną pomoc seniorom w drobnych domowych naprawach. W ramach SOWY miasto chce rozszerzyć tę ofertę: osoby w wieku 85-90 lat mogłyby liczyć również na posprzątanie w mieszkaniu czy umycie okien.
FLESZ - Nocowanie przy chorym w szpitalu za darmo
