FLESZ - Przed nami fala upadłości?
- Ja się skarżę, tylko radny Balcewicz rozdmuchał sprawę - zaznacza Marek Jasicki. - Ale jest mi przykro, smutno, że miasto nie zauważyło mojej 24-letniej działalności kulturalnej związanej z prowadzeniem Cafe Zakopianka. Dziwi mnie stanowisko miasta, ale nie skarżę się. Skoro tak się stało muszę szukać innego zajęcia, w innym miejscu - dodaje.
Aktor Marek Jasicki po 24 latach musi się więc rozstać z Cafe Zakopianka, w której gościli znani artyści, odbywały się wydarzenia kulturalne. Kawiarnia artystyczna mieściła się w budynku z lat 20. lub 30. XIX wieku, wzniesionym niedługo po założeniu Plant. Ten obiekt uznawany jest za najstarszą kawiarnię plantacyjną, działającą z przerwami od drugiej połowy lat 20. lub 30. XIX wieku. Sam budynek zalicza się do najbardziej udanych obiektów stylu neoklasycystycznego, jakie powstały w Krakowie w I połowie XIX stulecia.
- Dla mnie sytuacja jest dziwna, budząca kontrowersje. Cafe Zakopianka to miejsce, jakich niewiele w Krakowie. Marek Jasicki prowadzi tam działalność od prawie ćwierćwiecza. Zamiast takiego człowieka hołubić i pomagać mu w obecnych trudnych czasach pandemii, to się go wyrzuca z lokalu. Miasto nie zachowuje się w tej sytuacji jak przyjaciel kultury i artystów, ale jak prywatny właściciel żądny pieniędzy - komentuje radny Jacek Balcewicz, przewodniczący Komisji Ochrony Zabytków i Środowiska Rady Dzielnicy I Stare Miasto.
Piękne modelki i hostessy z Krakowa. Te dziewczyny rozpalają...
Co na to urzędnicy? - Umowa z najemcą Cafe Zakopianka została wypowiedziana za obopólną zgodą, zgodnie z obowiązującymi zasadami - 3-miesięczny okres wypowiedzenia, w związku z zamiarem modernizacji obiektu, który nie spełnia dzisiejszych standardów, brak tam kanalizacji, ogrzewania - wyjaśnia Katarzyna Przyjemska-Grzesik z Zarządu Zieleni Miejskiej.
Marek Jasicki podkreśla, że zwracał się wcześniej do miasta w sprawie potrzeby wykonania kanalizacji w miejsce istniejącego "szamba", czy podłączenia obiektu do ogrzewania miejskiego, ale takie wnioski pozostawały bez odpowiedzi.
Katarzyna Przyjemska-Grzesik zaznacza też, że umowa z miastem zakładała najem lokalu na prowadzenie w nim działalności gospodarczej o charakterze gastronomicznym, nie zaś wynajem lokalu na cele mieszkaniowe. - Najemca zatem zamieszkał w budynku wbrew zapisom umowy i uczynił to na własną odpowiedzialność - informuje przedstawicielka ZZM.
Marek Jasicki ripostuje: - Umowa najmu mówiła, że najemca miał przyszłościowo zagospodarować poddasze na cele garderoby i biura. Jest tu więc łazienka, biurko i fotel, miejsce gdzie można się przespać pracując do późnej nocy, skoro rano trzeba odebrać towar do kawiarni, wystawić sztalugi i prace twórców, wykarcherować posesję o powierzchni kilkuset metrów. Jedno z drugim nie stoi w kolizji, wręcz przeciwnie - jest korzystne dla takiej działalności. Słowem, jak się jest oddanym działaniom artystycznym całodobowo to i parę godzin spędzonych na kanapie w garderobie nie jest chyba wykorzystaniem obiektu niezgodnie z przeznaczeniem.
Dotychczasowy najemca lokalu przyznaje, że w 2007 r. sprzedał mieszkanie, jakie odziedziczył po matce, by mieć fundusze na inwestycje w Cafe Zakopianka. - Za zgodą miasta zostałem więc zameldowany w miejscu pracy, żeby choćby mieć prawo do głosowania - zaznacza Marek Jasicki.
Teraz jest gotowy oddać klucze do obiektu na drugi dzień, ale pod warunkiem, że miasto rozliczy z nim poniesione nakłady - w sumie chodzi o 103 tys. zł - na dolomitowy trotuar, ogrodzenie oddzielające kawiarnię od Plant, słupy banerów, wewnętrzne kraty nożycowe na okna. Jeżeli miasto nie zwróci tych pieniędzy, to Marek Jasicki zapowiada demontaż wspomnianych elementów.
- Po rozpoznaniu faktycznych kosztów zostanie podjęta przez nas decyzja co do zasadności, jak i wysokości ewentualnego zwrotu kosztów. Na ten moment sprawa jest jeszcze w toku - informuje Katarzyna Przyjemska-Grzesik.
Obecny terminu zwrotu obiektu administratorowi to 1 października 2020 r. Marek Jasicki wystąpił więc do prezydenta Krakowa o przydzielenie lokalu socjalnego. Wniosek ten rozpatruje Wydział Mieszkalnictwa Urzędu Miasta Krakowa.
12 najlepszych punktów widokowych z przepiękną panoramą Krak...
A jakie miasto ma zamiary wobec Cafe Zakopianka? W ZZM informują, że plan miasta jest taki, by obiekt po modernizacji miał większą powierzchnię (obecnie jest to parter budynku o powierzchni ok. 50 mkw oraz teren ogródka), dając tym samy możliwość korzystania z niego szerszej społeczności. - Po ostatecznym przejęciu obiektu, ZZM planuje wykonanie jego inwentaryzacji pod kątem planowanej modernizacji, wystąpienie o warunki przyłączenia do kanalizacji i sieci ciepłowniczej, a także uzgodnienie wszystkich planowanych prac z konserwatorem - dodaje Katarzyna Przyjemska-Grzesik.
Radny Jacek Balcewicz komentuje: - ZZM planuje inwestycje związane z Cafe Zakopianka. Ciekawe skąd na nie weźmie pieniądze? Ostatnio mieliśmy zapytanie z ZZM, czy nie można wykorzystać ponad 20 tys. zł, jakie zostały w dzielnicy na nasadzenia na Plantach. Tłumaczono, że są cięcia w budżecie i ZZM szuka pieniędzy. A na prace związane z Cafe Zakopianka na pewno trzeba będzie znaleźć dużo więcej funduszy.
Marek Jasicki wskazuje że było też inne potencjalne rozwiązanie: - Miasto mogło ewentualnie odsprzedać mi obiekt. W takim wypadku znalazłbym sponsorów, którzy mogliby przeznaczyć na to pieniądze. Wtedy mógłbym poczynić tu dalsze inwestycje, dokończyć nadbudowę obiektu o kolejną kondygnację - według zatwierdzonych planów, jakie posiadam.
Na razie nie wiadomo, jaka działalność będzie kontynuowana w historycznej kawiarni przy Plantach. - Na ten moment trudno określić, jaki będzie ostateczny charakter prowadzonej tam działalności oraz kto i kiedy będzie nowym najemcą - informuje Katarzyna Przyjemska-Grzesik.
Historia prowadzenia Cafe Zakopianka przez Marka Jasickiego sięga 1996 r., w którym po przetargu ogłoszonym przez Zarząd Budynków Komunalnych stał się najemcą obiektu. Przejął go pod warunkiem, że odbuduje historyczny obiekt z 1826 r., przywróci mu rangę i rolę z okresu świetności i będzie organizował koncerty letnie w sąsiadującej altanie muzycznej na Plantach. - Obiekt był w takim stanie, że zagrażał katastrofą budowlaną. Trzeba było go odbudować - podkreśla dotychczasowy najemca.
W Cafe Zakopianka przez lata prowadził działalność kawiarni artystycznej, odbywały się w niej koncerty muzyczne, recitale artystów teatru-muzyki-estrady, spotkania autorskie, aukcje na rzecz krakowskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt. Utworzono też przykawiarnianą Galerię Sztuki. Wernisaże i wystawy organizowano także w tzw. plenerowej Kolumnadzie "ku uciesze korzystających z przechadzek".
W 2015 r. zmienił się administrator obiektu - ZBK przekazał go ówczesnemu Zarządowi Infrastruktury Komunalnej i Transportu (obecnie Zarząd Dróg Miasta Krakowa). Rok później administratorem obiektu został ZZM. - Wtedy po raz pierwszy wymówiono mi umowę najmu. Powstrzymał to wiceprezydent Andrzej Kulig, który uznał, że nie ma ku temu podstaw tym bardziej że działalność kawiarni i jego wydarzeń kulturalnych znakomicie wpisuje się w Park Kulturowy w Starym Mieście. Teraz skoro ZZM znów zdecydował się wymówić umowę, to już nie liczę na jakąś pomoc - mówi Marek Jasicki.
- Atlas grzybów trujących i jadalnych. Kluczowe różnice na przykładowych zdjęciach
- Demoniczne nazwy wsi w Małopolsce i ich "boskie" przeciwieństwa
- Oni nie skończyli studiów, a mają miliony. Jak to możliwe?!
- Tak wygląda budowana zakopianka [NOWE ZDJĘCIA]
- Zmiany w sklepach. Nowy obowiązek przy sprzedaży mięsa
- Te dzikie zwierzęta żyją w Krakowie [ZDJĘCIA]
