Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski poinformował w piątek na Facebooku, że miasto przejmie zielone tereny leżące wokół fortu Bronowice i utworzy na nich park. Agencja Mienia Wojskowego miała wyrazić zgodę na zamianę gruntów i przejęcie ich przez miasto. Władze Krakowa nie zamierzają natomiast wykupywać samego fortu.
- Mieszkańcy Bronowic będą mieli park. Mamy zapewnienie Agencji Mienia Wojskowego, że pas zieleni przylegający do fortu Bronowice nie zostanie przeznaczony na budowę mieszkań, ale zostanie oddany miastu w zamian za inne działki. Zostanie tam urządzony park - poinformował Jacek Majchrowski.
Chodzi o tereny wokół fortu, które AMW w ostatnich miesiącach chciała zamienić za inne grunty, gdzie mogłaby wybudować mieszkania dla żołnierzy. Urzędnicy miejscy znaleźli w końcu działki, które AMW jest skłonna przejąć. Władze miasta nie zdradzają na razie, o jakie tereny chodzi, ale zapewniają, że umowa zamiany jest na finiszu.
- Sprawa parku jest już przesądzona. Prowadzimy rozmowy z właścicielem terenu i ustaliliśmy, że Agencja zrezygnuje z budowy bloków w otoczeniu fortu, a działki przekaże miastu pod park, w zamian za inną miejską nieruchomość. Jesteśmy na etapie dogrywania szczegółów. Natomiast Zarząd Zieleni Miejskiej już zaczął porządkować pod park sąsiednią działkę, należącą do Skarbu Państwa - tłumaczy prezydent.
Wspomniane tereny ZZM przejął w zeszłym roku. Chodzi o ponad dwuhektarową działkę przy ulicy Henryka Rodakowskiego, która niespodziewanie trafiła do miasta. Wcześniej należała do Prokuratury Regionalnej, ale tej wygasło prawo do zarządzania nieruchomością i teren przeszedł pod zarząd miasta,
Natomiast władze Krakowa nie wykupią samego fortu Bronowice. O to apeluje ostatnio Łukasz Gibała i jego stowarzyszenie Logiczna Alternatywa, które zbiera podpisy pod petycją ws. wykupu. Jacek Majchrowski zarzuca Gibale, że jego reklamy w mediach, w których apeluje o wykup fortu „atakują” go.
„Taki zakup ma podobno zagwarantować mieszkańcom dostęp do parku miejskiego. Ta petycja z premedytacją wprowadza w błąd. Miasto nie musi kupować obiektu, by zachować w tamtym rejonie zieleń. To dwie różne działki! Żądanie, by miast kupiło fort, jest kompletnym nieporozumieniem i świadczy o całkowitym nieliczeniu się pomysłodawcy z pieniędzmi mieszkańców” - napisał Jacek Majchrowski.
- Jacek Majchrowski uległ presji mieszkańców, którzy podpisali się pod naszym apelem i podjął decyzję o pozyskaniu terenów zielonych przy forcie Bronowice i utworzeniu tam parku. To realizuje nasze postulaty w 100 procentach, gdyż celem petycji było zapobiec zabudowie tej ostatniej enklawy zieleni w okolicy. Pozostaje jeszcze dopilnować, żeby Jacek Majchrowski wywiązał się z publicznie danej obietnicy, bo w przeszłości różnie z tym bywało - ripostuje Łukasz Gibała.
Dla obszaru fortu opracowywany jest plan miejscowy, który może ochronić zieleń. Trzeba było jednak licznych apeli mieszkańców, bo wcześniej plan dopuszczał zabudowę.
Przypomnijmy, że mieszkańcy Bronowic i aktywiści od dawna apelują, by miasto wykupiło tutejsze tereny i urządziło park. Są też za kupnem samego fortu - czym gmina jednak nie jest zainteresowana. Mariusz Waszkiewicz, prezes Towarzystwa na rzecz Ochrony Przyrody, uważa że AMW powinna oddać fort za darmo.
- Wojsko dostało kiedyś ten teren na cele związane z obronnością. A skoro teraz takie nieruchomości nie służą owym celom, powinny zostać oddane samorządom - mówi.
ZOBACZ KONIECZNIE:
Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!
WIDEO: Poważny program - odc. 6: Mieszkańcy walczą o zapomniany park
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
