https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Mieszkańcy nie chcą nowego planu dla Dębnik i kolejnych bloków

Bartosz Dybała
Mieszkańcy zarzucają urzędnikom, że nowy plan dla Dębnik tworzony jest na wnioski deweloperów.

Mieszkańcy złożyli w magistracie ok. 200 wniosków o to, by urzędnicy nie sporządzali nowego planu zagospodarowania dla Starych Dębnik. Ich zdaniem ten, który obowiązuje, został przyjęty przez miejskich radnych po długich konsultacjach społecznych i chroni teren przed zakusami deweloperów.

Gmina zapewnia, że nowy dokument ma na celu m.in. zachowanie charakteru zabudowy. Tyle że o jego sporządzenie wnioskowali m.in. deweloperzy, którym obecny plan uniemożliwia budowanie bloków. Mieszkańcy obawiają się, że po zmianie przepisów nowe budynki zaczną rosnąć jak grzyby po deszczu i pytają: czy władze Krakowa działają w ich imieniu, czy deweloperów?

Wille, domki, zabytki

Stare Dębniki to dla ich mieszkańców jak samowystarczalna dzielnica. Jest tam szkoła, plac handlowy, punkty z usługami oraz wiele terenów rekreacyjnych, w tym m.in. dwa parki, ale też i bulwary Wisły. Zabudowa jest niska: dwu-, trzypiętrowa. To m.in. wille, wpisane do rejestru lub ewidencji zabytków, domki jednorodzinne wśród ogrodów oraz małe kamienice.

Chodzi o obszar między ulicami Konopnickiej, Monte Cassino, Nowaczyńskiego oraz wałem Wisły. Plan „Dębniki”, który teraz tam obowiązuje, jest stosunkowo młody, bo wszedł w życie w 2011 roku. Teraz urzędnicy chcą go zmienić, tworząc nowy: „Dębniki II”.

„Bulwersujący jest fakt, iż miasto Kraków, zamiast dążyć z urzędu do utrzymania i ochrony wartościowych układów urbanistycznych, promuje chaos architektoniczny, pozwalając na zmianę charakteru zabudowy dzielnicy” - piszą mieszkańcy we wnioskach, które wpłynęły do Biura Planowania Przestrzennego krakowskiego magistratu.

Obawiają się, że nowy plan nie będzie ochronnym, a wręcz przeciwnie, zezwoli na znaczną nadbudowę niskich domów, wilii itp., oraz stawianie nowych bloków. To dzieje się już teraz, ale deweloperzy działają często na podstawie pozwoleń, wydanych jeszcze przed wejściem w życie planu ochronnego, więc nie można było całkowicie uchronić Dębnik przed wysoką zabudową wśród niskich domów. Od kiedy zapisy obowiązują, wiele zielonych i rekreacyjnych terenów jest jednak chronionych przed zabetenowaniem. Mieszkańcy obawiają się, że nowy dokument na to zezwoli.

Chcą budować mieszkania

Magistrat tłumaczy z kolei, że nowy plan powstaje, bo trzeba m.in. zaktualizować zasady ochrony budynków, wpisanych do gminnej ewidencji zabytków. Szkopuł w tym, że urzędnikom de facto chodzi o kilka z kilkunastu, które... zostały już z niej wykreślone. Wcześniej urzędnicy pozwolili na ich, jak sami piszą, gruntowną przebudowę.

- A zapisy obecnego planu miejscowego utrzymują w obiegu prawnym ich ochronę konserwatorską - tłumaczy Dariusz Nowak z biura prasowego urzędu miasta. I właśnie to trzeba zmienić, a do tego, zdaniem urzędników, potrzebne jest stworzenie nowego planu.

Zmiana zapisów obowiązującego dokumentu, na którą zgodzili się też radni miejscy, ma również doprowadzić do „zachowania charakteru zabudowy, historycznego układu urbanistycznego, a także dominujących funkcji mieszkalnych i mieszkalno-usługowych”, a także umożliwić kontynuację „zabudowy w nawiązaniu do historycznej tkanki Dębnik”. Mieszkańcy obawiają się, że w praktyce skończy się jak w przypadku wilii u zbiegu ulic Pułaskiego i Różanej, która obudowywana jest apartamentowcem.

Urzędnicy z kolei podnoszą jeszcze jeden argument, przemawiający za stworzeniem planu „Dębniki II”: dostosowanie jego ustaleń do zapisów nowego studium, z którym wszystkie plany muszą być zgodne. Tyle że nowe studium nawet jeszcze nie powstało. Można składać do niego wnioski.

Co ciekawe tych o sporządzenie nowego planu dla Dębnik było ledwie... dziesięć. I to właśnie ich treść wzbudza największe obawy co do tego, czy plan faktycznie ma chronić teren, a może, zgodnie z obawami mieszkańców, doprowadzić do jego chaotycznego zabudowania.

Przykładowo osoba fizyczna (magistrat nie podaje danych) zawnioskowała, by tak zmienić plan, aby można było na działce pomiędzy ulicami Konfederacką i Wasilewskiego wybudować mieszkania. Z kolei przy ulicy Bałuckiego ktoś chce zmienić kubaturę budynku, co de facto może oznaczać np. jego nadbudowę o kilka kondygnacji.

Mieszkańcy są oburzeni: „Żądamy zabezpieczenia naszych interesów, zagwarantowania nam prawa do mieszkania w spokojnej, zielonej okolicy. Nie spoczniemy w walce o utrzymanie kameralnego charakteru dzielnicy” - zapowiadają.

Mają też żal do radnych dzielnicy, którzy nie poinformowali ich, że jest w ogóle pomysł zmiany planu. Teraz ci zapowiadają, że zajmą stanowisko, które ma być zgodne z głosem większości mieszkańców. Oznacza to, że najprawdopodobniej radni wyrażą sprzeciw wobec nowego planu.

- Dziwi fakt, że połowa miasta nie jest objęta planami, a sporządza się go na obszarze, który jest chroniony w sumie dwoma. Trudno mi się nie zgodzić z zastrzeżeniami mieszkańców - twierdzi Paweł Bystrowski, radny dzielnicowy z Dębnik.

O protestach wiedzą też już radni miejscy. - Niewykluczone, że trzeba będzie odstąpić od sporządzenia tego planu. Aktualny powstał w wyniku kompromisu, na co zwracają uwagę mieszkańcy. Analizuję wszystkie „za” i „przeciw”. Pod koniec tygodnia poinformujemy o wynikach naszych działań - zapewnia Włodzimierz Pietrus, przewodniczący klubu PiS w Radzie Miasta Krakowa.

Zabudowa Dębnik

Do 1939 r. w willi znajdował się m.in. żydowski dom modlitwy oraz cheder (szkoła żydowska o charakterze religijnym). Budynek został wzniesiony pod koniec XIX w. przez Józefa Męcinę Krzesza, malarza, który był uczniem Jana Matejki. Malował obrazy o treści religijnej, historycznej oraz portrety. Willa, przed przebudową, zajmowała około 1/3 działki i była wysoka na dwie kondygnacje.

W sieci można już znaleźć ofertę sprzedaży lokali usługowych w „kameralnym budynku apartamentowym”, którym obudowywany jest ten zabytkowy obiekt. „Jego niebanalna architektura to staranne połączenie najlepszych krakowskich tradycji z nowoczesnym i funkcjonalnym designem” - czytamy na stronie spółki Różana Core Development, która jest odpowiedzialna za inwestycję. Urzędnicy nie odpowiedzieli nam wczoraj na pytanie, jak doszło do zgody na przebudowę willi i czy inwestor działa zgodnie z prawem.

ZOBACZ KONIECZNIE:

Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!

Gazeta Krakowska

WIDEO: Poważny program - playlista 3 odcinków

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 37

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

p
pol
Kim jesteś? Ktoś kto ma interes aby tak komentować!!!!!
p
pol
Pan Grzeg to chyba developer albo pracownikUM. Skoda komentować!!!!!
G
Gość
Oby mieszkańcy Dębnik wygrali z tą urzędniczo-deweloperską sitwą. Jakże łatwo zgadnąć że tacy urzędnicy i tacy deweloperzy zasilają przeciwników tzw. dobrej zmiany. Przez lata tworzyli ciche układy, nieformalne porozumienia typu "jak ja tobie to ty mnie" a teraz ma to przestać działać??? Dziękuję mieszkańcom Dębnik za tak wiele inicjatywy i determinacji. I mam nadzieję że najbliższe wybory samorządowe usuną bezpowrotnie te korupcyjne układy. Na takich ludzi jak walczących o słuszną sprawę mieszkańców Dębnik będę głosował.
S
Stanisław
Zgadzam się z opinią "powiększać, rozciągać......Premier Morawiecki mówi o roli firm innowacyjnych - lokujmy je właśnie w takich miejscach. Nowe zaawansowane technologie przyciągną najbardziej interesujących i wykształconych ludzi. A Oni chętnie zamieszkają w tak tworzonych dzielnicach, bez smrodu setek samochodów i stania w korkach.
T
Tak, sobie a muzom.
Te "wnioski" deweloperów tworzą źródła (przyszłych) dochodów. Nie bez powodu, na klipie reklamowo-deweloperskim ukazana jest tzw. "krowa karmicielka". Kraków, od drugiej połowy XIX w. funkcjonuje jako miejsce "gryzipiórków (wg. J Piłsudskiego, "pierdzi-stołków")", emerytów, kamieniczników i proletariatu !
N
Ninanika
Oczywiście, ze miasto musi się rozwijać. Świetnie, ze napływaja do ans nowu mieszkańcy. Ale to wszystko powinno mieć racjonalny i zrównoważony kierunek. Nie ma sensu zagęszczanie centrum, i ze względu na korytarze powietrzne, ze względu na komfort życia wszystkich mieszkańców. Miasto powinno się rozbudowywać, a nie zagęszczać. Powiększać, rozciągać, a nie kondensować.
K
Krak
Drogi Panie,nie wiem kim jesteś i jestem pewien że nie chce wiedzieć... Chcesz inwestować na Debnikach proszę bardzo.Nas mieszkańców to cieszy ale w granicach zapisów planu obowiązującego.
Nowego nie będzie. Przekonasz się.
Swoje pomysly zrealizujesz gdzie indziej. Tyle. I módl się abym Cię nie poznał.Po tym co piszesz domniemywam że nie jesteś z tej okolicy, co więcej z Krakowa. To widać, słychać i...
W
WIKI
betonowanie !!!!!!!!!!
przy ul.Praskiej była działka na której był plan wybudowania w roku 1993 jednego bloku jednopiętrowego z poddaszem , teraz deweloper buduje tam cztery bloki 4 piętrowe z kilkoma miejscami parkingowymi dla setek nowych lokatorów /ani kawałeczek zieleni nie został - wszystko ZABETONOWANE /
p
prawy0
Majchrowski musi odpowiedzieć za te wszystkie przewały na które się zgadza.
g
grzeg
Cała treść tego prowokującego artykułu oraz większości wypowiedzi sprowadza się do okrzyku : NIE - nie wobec inicjatyw inwestycyjnych, a zatem wobec ludzi, którzy z tych inicjatyw mogliby skorzystać. Zarówno miejscowych jak i przyjezdnych - przy czym nie bardzo wiem, na czym miałaby polegać różnica. Ci ludzie chcą nowych mieszkań - by lepiej żyć, choćby po to, by dziecko miało swój pokoik itd. Ten krzyk na "nie" budzi mój sprzeciw - i to wszystko.
d
dyspozytor
z tego co czytam, to potrzebuje pan pomocy. Co wysłać? Proponuję ambulans z bieluteńkim kaftanem na pokładzie i trzech rosłych facetów do przytulenia pana.
K
Kaa
Czy ja napisałam coś o nieprzychylności i wrogości wobec przybyszy do mojego miasta? Czy wspomniałam cos o tzw słoikach?
g
grzeg
i nie dowiesz się. Swoją drogą, byłbyś bardzo zdziwiony.
o
opjpjo
jpojopojo
g
grzeg
Nie wiem, co w twoim wypadku znaczy "od pokoleń". Ja sam jestem TUTAJ w czwartym pokoleniu. I zdecydowanie stwierdzam, że NIE odczuwam wrogości wobec tych, którzy szukają szczęścia zyciowego w NASZYM mieście, wrecz przeciwnie, witam. To żałosne, głupie słowo "słoiki"...
Kraków się rozwija i tak zapewne będzie dalej.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska