Pomimo przedłużających się upałów, mieszkańcom Krakowa nie grożą przerwy w dostępie do wody. Przedstawiciele miejskich służb oraz instytucji, które kontrolują zaopatrzenie w nią mieszkańców uspokajają, że nasze miasto jest wodnym potentatem.
Łukasz Szewczyk, rzecznik krakowskiej straży pożarnej informuje, że dotychczas do strażaków nie trafiły żadne zgłoszenia, które dotyczyłyby problemów z dostępem do wody, zarówno pitnej, jak i tej nieuzdatnionej.
Problemów z wodą nie ma nawet na terenach miejskich, oddalonych od centrum i pozbawionych kanalizacji. Wiele takich osiedli znajduje się m.in. na terenach Swoszowic czy Nowej Huty.
- Odwiedziłem we wtorek mieszkańców osiedli i pytałem, czy występują u nich problemy na przykład z wysychaniem studni - mówi Stanisław Moryc, przewodniczacy rady dzielnicy XVIII Nowa Huta. - Na szczęście, jak na razie wody nigdzie nie brakuje.
Informacje te potwierdzają także przedstawiciele Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. Choć w razie sytuacji kryzysowych wodociągi dysponują beczkowozami mogącymi dowozić wodę do mieszkańców, o ich wykorzystaniu nikt nie myśli. - Dysponujemy 11 kompleksami zbiorników uzdatnionej wody, w których jest jej pod dostatkiem oraz czterema rezerwowymi - mówi Robert Żurek, rzecznik MPWiK.
To zbiorniki na Rabie, Rudawie, Dłubni oraz Sance. We wszystkich woda wymaga wcześniejszego uzdatnienia, jednak jej poziom jest wysoki.
- Przeprowadziliśmy tzw. badania powierzchniowe i nie ma mowy o zanieczyszczeniu tych zbiorników przez zakwity - podkreśla Robert Żurek i dodaje: - Tak dobry stan naszych zbiorników to wynik inwestycji na poziomie 200 mln zł rocznie.