Kraków. Mistrzostwa świata w superenduro. Był ogień! "Taddy" stoczył bój z Boltem [ZDJĘCIA]

W ramach imprezy - organizowanej w Krakowie po raz czwarty - przeprowadzono też zawody Pucharu Europy i MŚ juniorów. Odbyły się także wyścigi dzieci, których patronem i starterem był Rafał Sonik, triumfator Dakaru na quadzie.

Tor, stworzony z masy ziemi, głazów, opon i bali drewna, był w trakcie zawodów porządkowany z użyciem koparek i spychacza, ale nie tylko sprzęt ciężki był bohaterem przerw między gonitwami motocyklistów. DJ muzyką budował atmosferę, prezentowały się cheerleaderki, ale największe chyba wrażenie zrobiły artystyczne pokazy z użyciem ognia.

Na otwarcie mistrzostw świata 2020 wprawdzie skończyła się zwycięska krakowska passa Błażusiaka (wygrał tu w trzech poprzednich latach), ale nowotarżanin i Bolt zafundowali kibicom kapitalne show. Brytyjczyk, który był najlepszy w kwalifikacjach - Superpole ("Taddy" zajął 3. miejsce), następnie wygrał pierwszy wyścig, Błażusiak był w nim drugi. W wyścigu drugim kapitalnie pojechał nowotarżanin, i obaj jeźdźcy zamienili się miejscami.

W trzeciej, finałowej gonitwie, górą okazał się Bolt, w całych zawodach zdobył 60 pkt. Błażusiak, który przyjechał drugi, w dorobku mistrzostw świata ma 55 "oczek". Trzeci w Krakowie Hiszpan Alfredo Gomez - 45.

Odbędą się jeszcze cztery rundy MŚ. Finałowa - 14 marca w Łodzi, w Atlas Arenie.