FLESZ - Mandaty za nieodśnieżony samochód i nie tylko

Do uszkodzenia samochodu na moście Piłsudskiego doszło pod koniec ubiegłego roku. Pojazd przejeżdżał przez most i w zbiornik paliwa wbił się element wystający z torowiska.
- Na moście Piłsudskiego torowisko nie jest oddzielone od jezdni dla samochodów. Przy niskich temperaturach może się zdarzyć, że pod naciskiem przejeżdżających pojazdów oderwie się jakiś element konstrukcji torów. Tak też było w tym przypadku. Później jechał samochód i wystająca część przebiła zbiornik. Takie przypadki się zdarzają, chociaż rzadko. Zarząd dróg jest ubezpieczony na takie sytuacje i jeżeli istotnie dojdzie do uszkodzenia pojazdu z powodu stanu nawierzchni, tak jest też w przypadku wjechania na dziury, to kierowca może liczyć na odszkodowanie - informuje Michał Pyclik z Zarządu Dróg Miasta Krakowa.
Podkreśla jednak, że to zdarzenie nie może być podstawą do wysnucia tezy, że most został źle wyremontowany. - Most jest bezpieczny. Doszło tam do awarii eksploatacyjnej, która została usunięta - dodaje Michał Pyclik.
Usterka torowiska to jednak nie jedyny problem, jaki w ostatnim czasie pojawił się na moście Piłsudskiego, który był niedawno modernizowany wraz z przebudową ul. Krakowskiej - prace rozpoczęły się pod koniec marca 2019 r., a samochody powróciły tam pod koniec listopada 2020 r. Niedługo później mieszkańcy, a także radny Dzielnicy I Stare Miasto, mieszkaniec Kazimierza Jacek Balcewicz zwracali uwagę, że z konstrukcją mostu dzieje się coś niedobrego. Na podstawie obserwacji podejrzewali, że na moście pojawiła się rdza. Po przeprowadzonej wiosną ubiegłego roku kontroli ZDMK poinformowało, że wykazała wiele usterek m.in. zawilgocenia na przyczółkach, lokalne ślady korozji na słupach i przy ich podstawach, rdzawy nalot na blachach osłonowych dylatacji na chodnikach (wokół mocowań).
Przedstawiciele wykonawcy, firmy Trakcja SA (zrealizowała zadanie w konsorcjum z firmą Comsa S.A.U.) wyjaśniali, że informacje dotyczące rzekomego rdzewienia mostu Piłsudskiego zostały zweryfikowane przez firmę, która odpowiadała za realizację tej części prac. "Po sprawdzeniu mostu stwierdzono, że rzekome rdzewienie stanowią w rzeczywistości lokalne zabrudzenia i nacieki" - przekonywał wykonawca.
Maciej Grajewski, rzecznik firmy Trakcja SA, zwracał też uwagę, że po moście jeżdżą tramwaje, co prowadzi do osadzania się m.in. kurzu metalowego z szyn, który następnie ścieka wraz z opadami deszczu. - Pojawiają się też czasami pojedyncze wycieki z wnętrza pakietów blach, ponieważ most jest wiekowy, a jego konstrukcja jest nitowana, powierzchnie blach wewnątrz pakietów były niedostępne i nie były malowane, co nie stanowi wady. Przy okazji dokonanego sprawdzenia stwierdzono także nieczyszczone, zapchane odwodnienie z wpustów mostowych, co może przyczynić się do przyspieszonej degradacji obiektu - przekonywał rzecznik firmy Trakcja.
Ostatecznie ZDMK zleciło wykonanie zewnętrznej ekspertyzy badawczej w celu oceny technicznej wykonanego zabezpieczenia antykorozyjnego. - Z ekspertyzy wynika, że most został odpowiednio zabezpieczony. Nacieki w rdzawym kolorze mogą się pojawiać z wewnętrznych części mostu, które można byłoby zakonserwować jedynie po rozebraniu całego obiektu - wyjaśnia Michał Pyclik.
Specjalistyczna ekspertyza została wykonana przez Instytut Badawczy Dróg i Mostów. W terenie wykonano m.in. badanie grubości powłoki oraz ocenę stanu skorodowania mostu. W ZDMK zaznaczają, że dokument potwierdza, iż prace zostały wykonane z dużą starannością, a trwałość zabezpieczenia antykorozyjnego mostu Piłsudskiego określono na 25 lat. - Eksperci podkreślili, że konstrukcja prawie stuletniego, kratowego obiektu jest tak wykonana, że zawiera wiele miejsc, w których poprawne wykonanie zabezpieczania jest trudne technicznie. Zalecili regularne usuwanie ptasich odchodów oraz uszczelnienie szczelin ze śladami korozji - informują w ZDMK.
Takie tłumaczenia nie przekonują radnego Jacka Balcewicza. Jego zdaniem po remoncie nie powinno dochodzić do takich sytuacji. - Wygląda więc na to, że na remont mostu wyrzucono pieniądze. Jest słowo przeciwko słowu. W przypadku nacieków, które wyglądają jak rdza, powinno się przeprowadzić badanie, jaki jest ich skład chemiczny. Jeżeli most psuje się od środka, to będzie to postępowało i ślady będziemy oglądać także na zewnątrz - komentuje radny Balcewicz. - Nie rozumiem też tłumaczenia, że doszło do rzadkiego przypadku i element torowiska uszkodził na moście samochód. Jeżeli taki przypadek zdarzył się raz, to jaką mamy gwarancję, że się nie powtórzy - dodaje.
Koszt przebudowy ul. Krakowskiej wraz z modernizacją mostu Piłsudskiego opiewał na ok. 94 mln zł. Wykonawcy naliczono ponad 28 mln zł kar umownych (w maksymalnej wysokości, jaka wynikała z umowy) z powodu oddania inwestycji wiele miesięcy po wyznaczonym terminie oraz przeprowadzenia niektórych prac nie tak, jak oczekiwano. To rozpoczęło spór, bowiem według wykonawcy nie było podstaw do wyznaczania kar.
- Kiełbasa swojska, pieczona szynka, wędzony boczek prosto od rolnika. Drogo?
- Te znaki zodiaku w 2022 roku czekają wielkie zmiany!
- Wielka aukcja 44 aut odholowanych z ulic. Wiemy, ile zarobiło miasto
- Bajkowy dom w Winiarach. Jest na co popatrzeć!
- Budowa trasy S7. Odcinek Widoma - Kraków zaczyna nabierać kształtów
- Najwięksi płatnicy podatku dochodowego w Krakowie. TOP 30 FIRM 2021