Tomasz S., motocyklista, który wjechał w ludzi pod krakowską kurią 16 października, usłyszał w prokuraturze 7 zarzutów, m.in. spowodowanie poważnych obrażeń ofiary wypadku (złamane kości twarzy i obojczyki), jazdę po pijanemu (1,4 promila), bez prawa jazdy, niesprawnym motorem oraz oplucie i kopnięcie policjanta, który chciał go zatrzymać.
Na alkomacie widnieją cyferki 0.20 co oznacza że koleś miał około 0,4 promila a nie prawie półtora. Zapewne w GK wiedzą o tym, że do 0,5 promila to jest wykroczenie a powyżej przestępstwo (art. 178a). Odpowiedzialność jest wówczas zupełnie inna. Oczywiście zdjęcie zapewne mają takie "dyżurne". No trudno. To jeszcze można zrozumieć, ale przepraszam bardzo - może szanowna pani redaktor Marta P. odpowie na takie pytanie: jakie jest zagrożenie za oplucie czy kopnięcie policjanta? Pytam, bo dosyć dobrze znam kk i tam akurat nie ma żadnego artykułu dotyczącego plucia czy kopania. Jest natomiast znieważenie funkcjonariusza i zapewne taki zarzut usłyszał "wesoły motocyklista". Nolens volens jeśli chce się pisać rzetelne informacje to należy najpierw trochę się poduczyć w temtyce jaką będzie się zajmować. To tak na przyszłość pani redaktor...