Wiślackie koszykarki jechały do Mondeville w bojowych nastrojach. Zgodnie też uważane były za faworytki. Czy zatem środowy rezultat można traktować w kategoriach dużej niespodzianki? Ewelina Kobryn odpowiedziała: - Czy rzeczywiście dużej? Niestety, chyba tak... Ostatecznie byłyśmy faworytkami tego meczu. Tym bardziej jesteśmy złe na siebie i rozczarowane przebiegiem drugiej odsłony i naszą w niej postawą.
Euroliga: koszykarki Wisły przegrały we Francji
Jeszcze do połowy trzeciej kwarty sytuacja na parkiecie wydawała się być pod kontrolą wiślaczek. Nagle jednak krakowianki nie tyle stanęły, ile nie potrafiły przeciwstawić się gwałtownie wzrastającej żywiołowości przeciwniczek. Jeszcze raz oddaliśmy więc głos Ewelinie Kobryn: - Skoro drużyna będąca jakby w odwrocie nagle potrafi narzucić swój rytm i do tego zaczyna trafiać, w tym seryjnie za trzy punkty, dobitnie świadczy to o tym, że zaczęłyśmy słabnąć w obronie.
Same przestałyśmy też trafiać, a przecież wcześniej grałyśmy na dobrym procencie rzutów. Niestety, nie mamy nic na swoje usprawiedliwienie, zresztą to nie miałoby sensu. Ten mecz można było spokojnie wygrać! Dlatego jestem pewna, że w krakowskim rewanżu nie będziemy miały żadnych problemów! A teraz, także dla poprawienia nastrojów, musimy wygrać w lidze z Lotosem i w Eurolidze z Pecsem. Stać nas przecież na to! Najlepszą polską środkową trzymamy więc za słowo. Tym bardziej że - szczególnie z gdyniankami - mają wiślaczki kilka rachunków do wyrównania...
A może to Ciebie szukamy? Zostań**miss internetu**województwa małopolskiego
Zobacz, jak** poruszać się po Krakowie**1 listopada
Wybierz prezydenta Krakowa.**Oddaj głos już dziśZobacz co mają do powiedzenia krakowianom**kandydaci na prezydenta
Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Wejdź na**kryminalnamalopolska.pl60 tysięcy złotych do wygrania. Sprawdź jak. Wejdź na**www.szumowski.eu
Sportowetempo.pl**U nas wszystko gra.**