https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Na Lema możesz wpaść w pułapkę

Anna Agaciak
Jan Filipowski
Ulica Lema wciąż jest oficjalnie zamknięta, jednak wielu kierowców omyłkowo lub przez gapiostwo wjeżdża w tę drogę donikąd. Aby znów znaleźć się na al. Pokoju, muszą jechać kilkaset metrów dalej. Zdarza się także, że gdy chcą zawrócić na przewiązce czeka ich niemiła niespodzianka: straż miejska i mandat.

To podwójny pech - wjechać w ulicę, która cię nigdzie nie doprowadzi i wyjechać z niej biedniejszym o mandat. Ten, jak twierdzą nasi czytelnicy, można dostać od stojącego tam od paru dni patrolu.

Kierowcy bronią się, że skręcają w Lema sądząc, że jest to droga prowadząca do C. H. Plaza i Decathlonu. Gdy tylko zauważają, że są w pułapce, próbują z niej uciec kilkaset metrów dalej. - Chciałem zawrócić, a tu pojawia się patrol straży miejskiej - żali się jeden z kierowców. - Okazało się, że złamałem znak zakazu ruchu.

- Nie ma mowy o specjalnym "ustawianiu" się na kierowców - zaprzecza Marek Anioł, rzecznik Straży Miejskiej.- Patrol pojawił się tam zapewne przy okazji prowadzenia innych czynności, jednak musiał zareagować na łamanie przepisów - dodaje Anioł.
Rzeczywiście, przy wjeździe w pechowaą ulicę ustawione są znaki B-1, oznaczające zakaz ruchu w obu kierunkach. Problem w tym, że pas do skrętu nie jest niczym zastawiony, droga jest wyraźnie używana, a znaki są słabo widoczne. Wszystko to sprawia, że o pomyłkę bardzo łatwo.

Problem mogłoby rozwiązać ustawienie przy drodze znaku zakazu skrętu lub przestawienie znaku zakazu ruchu na słup znajdujący się bliżej jezdni. - Przyjrzymy się oznakowaniu w tym miejscu - obiecuje Jacek Bartlewicz, rzecznik ZIKiT. - Jeśli ta informacja się sprawdzi, poprawimy oznakowanie tak, aby było czytelniejsze.

Która stacja narciarska w Małopolsce jest najlepsza? Zdecyduj i weź udział w plebiscycie

Ferie zimowe 2012. Zobacz, jak możesz je spędzić w Krakowie!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

F
Finek
Specjalnie stoją i jeżdżą, ile razy w nocy jadą z wyłączonymi światłami i z kogutem... Pracuję w okolicy i widzę co robią...
P
PH
Niedawno jechałam tamtędy nocą... dobrze znam okolicę, wiem że ta droga "chyba" jeszcze nie jest otwarta ... ale musiałam się mocno zastanawiać gdy ostatnim razem zobaczyłam drogę w pełnej krasie nocą... oświetloną jak pas startowy... PO CO MIASTO MARNUJE NASZE PIENIĄDZE OŚWIETLAJĄC NIECZYNNĄ DROGĘ ?!?
S
Staśka
To specjalnie tak ustawiono !
T
Thunderbolt
panie strażniku co robicie na drodze, która prowadzi donikąd? szukacie samochodów źle zaparkowanych? przejazdów przez podwójną ciągłą? wyprzedzaniem na trzeciego? No chyba, że psich klocków, to uwierzę. Dostałem normę wypisać tyle mandatów to lepiej tam poczekać, bankowo się trafi ktoś, kto CELOWO wjechał na drogę, która kończy się tam, gdzie zaczyna się ZIKiT.
o
olgierd
Autorom twierdzącym, że mandaty nakładane przez SM to "...kolejny sposób na łatanie długów..." proponuję zapoznanie się ze statystyką. Po jednej stronie budżet Krakowa, koszt budowy drogi czy najważniejszego na świecie stadionu - po drugiej wartość kar nakładanych przez służby miejskie egzekwujące obowiązujące prawo. Przestańcie uprawiać populizm. O ile sa niedociągnięcia służb miejskich, które należy eliminować to pisanie o polowaniach na... (tu wstawiamy dowolny tekst o babciach z oscypkami, skarpetkami, pieszych na czerownym itd.) jest zwykłą grą na uczuciach. Należy zadzwonić/napisac do ZIKiTu, zapytać strażników czy sami zgłosili ten problem i w efekcie doprowadzić do zmiany oznakowania/postawienia barierek a nie biadolić na forum.
t
taki Tam
Wywalono kasę na drogę do nikąd.
Trochę kosztowało.
Teraz czas aby się zwróciło!!!
ABSURD, absurd i jeszcze raz absurd.
Z drugiej strony jak ta droga nigdzie nie prowadzi, to żeby się asfalt nie niszczył wystarczy postawić barierkę na wjeździe i po sprawie, a tak Straż Miejska jak zwykle traci w oczach społeczeństwa i wychodzi na "łataczy krakowskiej dziury budżetowej" .

Zakaz pewnie ma powstrzymać tych co chcą się pościgać. A jak jadę z żoną i dziecmi na obcej rejestracji to chyba nie po to żeby się ścigać.
Do ZIKIT: Zmieńcie tę idiotyczną i absurdalną sytuację, aha i jak już otworzycie kiedyś drogę do Meisnera to nie zapomnijcie tego znaku zdjąć.
o
olgierd
Przechodziłeś na czerwonym czy w inny niedozwolony sposób? To przymij na klatę, uderz się w pierś i zawołaj mea culpa a nie czepiaj się Straży Miejskiej. Co za kraj... Jak tylko gdzieś policja albo - nie daj Boże - Straż Miejska - zaczyna egzekwować obowiązujące prawo - natychmiast pojawiają się głosy o prześladowaniu.

A co do Lema - oczywiście jest to pułapka na nieuważnych kierowców, którzy po śladach innych, ignorując znaki 'zakaz ruchu' stojące po obu stronach wjeżdżają w ślepą, niezagrodzoną ulicę. Ale to iksza inkszość i zwykły brak synchronizacji między ZIKiTem i SM.
k
krasnoludek
To kolejny sposób na łatanie długów bezmyślnie zaciągniętych przez naszego prezydenta miasta. Sam ostatnio zapłaciłem mandat, jako pieszy, a Straż Miejska ewidentnie polowała na "klientów".
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska