https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Niebezpieczny przystanek. Pasażerowie wysiadają do rowu

Na przystanku autobusowym Olszanica Bory dojdzie do wypadku, to tylko kwestia czasu - informuje nas mieszkaniec z okolicy. Pasażerowie muszą wysiadać tam z autobusu wprost na śliską skarpę, choć kilkadziesiąt metrów dalej są niewykorzystane zatoki autobusowe.

- Ludzie, wysiadając z autobusu linii 292 jadącego na lotnisko w Balicach, przewracają się i ślizgają, gdyż wychodzą z autobusu wprost do rowu - mówi pan Adam. - Wielokrotnie byłem świadkiem niebezpiecznych sytuacji w tym miejscu i sam nieraz się poślizgnąłem.

Mężczyzna dodaje, że najgorzej jest wieczorem, kiedy widoczność jest ograniczona lub kiedy pada śnieg. Mieszkańca najbardziej oburza jednak fakt, że niebezpieczny przystanek funkcjonuje, mimo że kilkadziesiąt metrów dalej są gotowe zatoki autobusowe, z których komunikacja miejska mogłaby skorzystać.

Obecny przystanek miał funkcjonować jako tymczasowy, na okres remontu ulicy. To element większej inwestycji prowadzonej przez krakowski Zarząd Dróg Wojewódzkich od 2014 r., w ramach której w okolicach lotniska w Balicach przebudowano sześć skrzyżowań. Całkowity koszt przebudowy wyniósł ponad 19,3 mln zł. Przy ul. Olszanickiej wymieniono nawierzchnię, zbudowano chodnik, a także zatoki autobusowe.- Choć prace zakończyły się kilka tygodni temu, zatoki stoją puste i ludzie wciąż muszą wysiadać w miejscu, gdzie jest rów i brakuje chodnika. A przecież wystarczy przestawić słup przystankowy! - złości się pan Adam.

Roman Leśniak, rzecznik Zarządu Dróg Wojewódzkich w Krakowie, tłumaczy, że choć większość prac w tym miejscu już się zakończyła, to wykonawca ma czas na ostateczne oddanie inwestycji do kwietnia. Zapewnia jednak, że przystanki w nowych zatokach uda się udostępnić mieszkańcom znacznie wcześniej.

- Prowadzimy tak zwane odbiory inwestycji pod ruchem, to dlatego z dróg i chodników już można korzystać - tłumaczy i dodaje: - Zatoki autobusowe oficjalne pozwolenie na użytkowanie będą miały zapewne w okolicy połowy lutego, ale jeśli nie będzie przeciwwskazań, to postaramy się uruchomić je wcześniej.

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
marek popiela
Kiedys bylem świadkiem jak na tym przystanku chcial wsiąść do autobusu gosciu co mial chroma nogę i chodził o kulach. Prubowal sie wdrapać ale nie mogl bo nie mial o co zaczepić tych kul. Przewrócił sie i leżał w kałuży wody jak robak machając kulami w powietrzu a kierowca MPK krzyczał na niego ze nie bedzie czekał az sie podniesie bo ma ustalony czas na kurs. Myśmy wszyscy w autobusie zalowali z tego goscia a smiala sie wycieczka Niemcow ktorzy jechali z Balic. Oni mówili ze wszyscy Polacy to świnie i brudasy ktore lubią sie tarzać w błocie. Myśmy sie bali cos powiedziec na ten temat bo bylo to w czasach Tuska a przeciez wszyscy wiedza ze on z pochodzenia Niemiec i popiera swoich, ale teraz gdyby byla taka sama sytuacja sie powtórzyła to dałbym Niemcowi w ryj bo teraz mamy polski rzad i juz sie nie musze bać Niemcow.
p
pokoloko
A co na to wszechwiedzacy bezradny kwarciak? Siedzi i zawija w sreberka u swetru?
T
Trener
No i fajnie!
A
Adam
To jest Polska nie elegancja Francja
K
Krakusek
Dlaczego dopiero po interwencji Gazety urzędnikom "udaje się" załatwić coś co powinno być dawno załatwione, gdyby osoby odpowiedzialne za logiczne myślenie używały mózgów i widziały swoich bliźnich a nie tylko wygodny fotel i biurko.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska