Kraków. Niepewna przyszłość kościoła w dawnej dzielnicy Wesoła. "Rozmowy wciąż trwają". Póki co działa tam szpitalna kaplica

Znam dobrze ten kościół i lubię to miejsce, odznaczające się równie poważnym, co, że tak powiem, przyjemnym klimatem. Oczywiście bardzo bym sobie życzył, by ta świątynia nadal służyła posłudze duchowej. Mam nadzieję, że tak będzie.

Najwyższy czas skończyć z finansowaniem KK przez społeczeństwo. Pamiętacie ile Kościół wydoił Kraków z pieniędzy za mini -park Kurka ? ile przejął od miasta nieruchomości i terenu w ramach Kościelnej Komisjo Majątkowej od której nie było odwołania ? Ten stan rzeczy zafundowali wspólnie politycy PO i PiS. Warto przypomnieć nazwiska radnych, kościelnych kolaborantów z POPiS którzy sprzeciwiali się protestowi Majchrowskiego w sprawie grabienia mienia Krakowa.

Najem ? nie wierzę, że radni Krakowa na coś takiego pójdą. Kościół dąży do minimalnej stawki za najem tłumacząc potrzebą posługi, ale się nawet nie zająknie, że w pobliżu na tej samej ulicy są dwa kościoły. Cwaniaki chcą aby koszty utrzymania obiektu, spadły na najmującego tzn. krakowskich podatników. Cały czas wciska się nam , że Kościół jest jeden powszechny, ale jak idzie o pieniądze to dzieli się na spółki córki. Może zrobić jawny przetarg na sprzedaż tego obiektu, a nie mydlić ludziom oczy , a na końcu i tak będzie jak zarządzi Jędraszewski .