Raport dla Krakowa
Raport badał postępowania urzędów miasta m.in. w Krakowie. Kontrolerzy stwierdzili w nim, że urzędnicy niedostatecznie troszczą się o bezpieczeństwo i zdrowie mieszkańców przy wydawaniu pozwoleń na budowę stacji bazowych.
Chodziło m.in. o dopuszczalne wartości promieniowania przez te stacje. Kontrolerzy wskazali np., że operatorzy w dokumentach do pozwolenia na budowę wpisywali niewielką częstotliwość. A gdy pozwolenie dostali i stacja stanęła, zwiększali moc. I żaden urzędnik tego nie skontrolował.
„Skontrolowane urzędy nie badały oddziaływania stacji bazowych telefonii komórkowej na sąsiednie nieruchomości w przypadku znacznego (nawet o ponad 800 proc.) zwiększania mocy zainstalowanych anten, ani też w przypadkach zwiększania ich liczby” - czytamy.
NIK zarzucił też urzędom, że nie domagały się uzupełnienia braków w dokumentacji operatorów (np. niekompletne wyniki pomiarów), a powinny, bo to sprawa ważna dla mieszkańców.
Kolejną kwestią było obchodzenie wymogu pozwolenia na budowę. Wobec braku jasnych przepisów, część urzędów, zamiast żądać pozwolenia, dopuszczała do budowy stacji bazowych w oparciu o zgłoszenie zamiaru wykonania robót budowlanych.
Mieszkańcy mieli nadzieję, że raport NIK pomoże im u wojewody, który rozpatrywał ich zażalenie na decyzję Urzędu Miasta (urząd pozwolił na montaż stacji przy ul. Obozowe)j. Ale się przeliczyli.
Wyprowadzam się
Niektórzy są zdesperowani.
- Wyprowadzam się. Nie mogę narażać zdrowia mojego dziecka, a ze strony urzędników nie możemy już liczyć na żadną pomoc - mówi Michał Peiker, mieszkaniec ul. Zagrodzkiego. Jego okna wychodzą na dach, na którym ma stanąć planowany maszt (antena). - Nie rozumiem. Przecież w promieniu kilkuset metrów są dwie inne. Zasięg jest tu doskonały - dodaje.
- Pracowałem w branży deweloperskiej wiele lat. I koledzy mówią wprost: ludzie są coraz bardziej świadomi. Nie chcą kupować mieszkań w pobliżu anten ani ich wynajmować - dodaje Tomasz Więcław, inny mieszkaniec.
Stanowisko wojewody jest nieubłagane. „Inwestycja znajduje się w wykazie sporządzonym przez operatorów sieci komórkowych jako niezbędna na potrzeby obsługi Światowych Dni Młodzieży (...) Pozwolenie na budowę wydano prawidłowo”.
Play zaznacza: stacja nie zagraża bezpieczeństwu mieszkańców.
Dwoje sąsiadów inwestycji już zaskarżyło decyzję wojewody do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. To jednak nie blokuje postawienia anteny.