https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Niszczenie przyrody przy ul. Portowej. Zieleń zalana betonem [ZDJĘCIA]

Bartosz Dybała
Przy ul. Portowej w Krakowie dochodzi do niszczenia przyrody na gminnym gruncie. Na zielonym terenie ktoś wylał beton, wśród kilkudziesięciu drzew. W okolicy działają betoniarnie. Ich przedstawiciele zapewniają, że nie mają ze sprawą nic wspólnego. O sytuacji poinformowaliśmy krakowską Straż Miejską, jak również Zarząd Zieleni Miejskiej. Na razie nikt nie potrafi uporać się z problemem i uprzątnąć terenu, a tym samym zadbać o niszczoną zieleń. Nie mówiąc już o znalezieniu winnych. Tych będzie się starała znaleźć policja, do której sprawa została zgłoszona.

WIDEO: Barometr Bartusia

Ulica Portowa ciągnie się wzdłuż Wisły, obok ogrodów działkowych, aż do samego portu w Płaszowie. To wąska droga, przy której swoje siedziby mają m.in. betoniarnie.

Niepokój wśród mieszkańców wzbudziła degradacja zieleni. Chodzi o zadrzewiony, nieogrodzony teren. Widok jest zatrważający. Byliśmy na miejscu. Wśród kilkudziesięciu drzew, obok nieutwardzonej zatoczki, ktoś wylał beton.

Wszystko zaczęło się od zgłoszenia, jakie nadesłano do naszej redakcji. "Pobliskie firmy betoniarskie wylewają beton na tereny zielone w pobliżu ogródków działkowych. Nie wiem, które to firmy, bo widziałem w lecie jedną betoniarkę, wylewającą beton. Na zdjęciach widać, że poziom podłoża jest znacznie podniesiony, drzewa zalane betonem" - jest przekonana osoba, która zgłosiła nam problem.

Byliśmy w siedzibach dwóch betoniarni, które działają przy ul. Portowej. Zarówno w jednej, jak i drugiej, zapewniono nas, że nie mają nic wspólnego z tą sprawą.

Wysłaliśmy również do tych firm e-maile z zapytaniami. Tylko od jednej uzyskaliśmy odpowiedź.

Napisał do nas Marek Czepiec ze spółki th-beton, kierownik zakładu w Krakowie. - Nasza firma prowadzi działalność betoniarską przy ul. Portowej 4 w Krakowie, ale korzysta wyłącznie ze swojego odgrodzonego terenu do wykonywania mieszanek betonowych - poinformował Czepiec.

Firma na swoim terenie posiada specjalne miejsce do wylewania resztek betonu, zwane recyklingiem, który służy do rozsegregowania poszczególnych składników betonu. - Odzyskane materiały wykorzystywane są do ponownego zastosowania w produkcji betonu - przyczyniając się dzięki temu do pełnego wykorzystania materiałów oraz do ochrony środowiska przed zanieczyszczaniem - dodaje Czepiec.

Zapewnił, że teren, na którym ktoś wylał beton, nie należy do firmy. Spółka z niego nie korzysta. - Jest to ogólnodostępny (nieogrodzony) teren, do którego każdy ma dostęp, a to, że położony jest blisko nas, nie oznacza, że za niego odpowiadamy i wykorzystujemy do wylewania resztek betonu - informuje Czepiec.

W okolicy znajduje się wiele nowych budów i ruch przez ulicę Portową jest duży: zarówno samochodów osobowych jak i ciężarowych. - Dlatego nie jesteśmy w stanie wskazać, skąd pochodzą zanieczyszczenia na załączonych zdjęciach i w jaki sposób się pojawiły - kwituje.

Sprawie przyjrzała się Straż Miejska. - Otrzymaliśmy tylko jedno zgłoszenie, dotyczące tej lokalizacji (w maju). Wysłany na miejsce patrol zlokalizował wylany beton na działce, znajdującej się naprzeciwko ul. Portowej 4 - twierdzi Edyta Ćwiklik z biura prasowego Straży Miejskiej.

Strażnicy przeprowadzili rozmowę z kierownikiem pobliskiej betoniarni. - Oświadczył, że ich firma nie oczyszcza betoniarek w tym miejscu, a w pobliżu znajduje się kilka betoniarni, teren jest ogólnodostępny - dodaje Ćwiklik.

Do tej pory terenu nikt nie uprzątnął. Sprawą zainteresowaliśmy Zarząd Zieleni Miejskiej. Jego przedstawiciele informują, że niszczenie zieleni zostało zgłoszone policji. Okazało się ponadto, że teren należy do gminy. Część jest dzierżawiona przez jedną z firm, która prowadzi działalność przy ul. Portowej.

Wydział Skarbu Urzędu Miasta Krakowa nie odpowiedział nam na pytanie, która konkretnie. Niemniej jednak największe zniszczenia dotknęły grunty, które nie są oddane w dzierżawę. ZZM zapowiada wyciągnięcie konsekwencji.

- Jeśli policja ustali sprawcę, będziemy domagali się, aby został pociągnięty do sfinansowania pokrycia kosztów rekultywacji terenu - przekazała nam Aleksandra Mikolaszek z Zarządu Zieleni Miejskiej. Podjęta została decyzja o tym, aby na granicy działki ustawić bardzo gęsto donice, które uniemożliwią wjazd samochodów na ten teren.

- Miejsce będzie stale sprawdzane przez naszego inspektora - dodaje Mikolaszek. Powstałe szkody ZZM musi usunąć, natomiast nie jest to działanie proste, ponieważ teren został w znaczącym stopniu zdewastowany. - Usunięcie zanieczyszczeń ze względu na beton wymaga czasochłonnych działań - podkreślają w Zarządzie Zieleni Miejskiej.

To, co dzieje się przy ul. Portowej, budzi niepokój ekologów. - Pracowałem kiedyś w kontroli jakości w zakładzie betoniarskim i podejrzewam, że w tym miejscu kierowcy betoniarek czyszczą naczepy, tzw. gruszki. Od lat postulujemy, by Straż Miejska dysponowała fotopułapkami, które co jakiś czas umieszczane byłyby w takich miejscach - mówi Mariusz Waszkiewicz, prezes Towarzystwa na rzecz Ochrony Przyrody.

Uważa, że drzewa przy ulicy Portowej nie powinny uschnąć, ale ewidentnie doszło tam do zniszczenia przyrody. - Trudno będzie teren zrekultywować - przekazał.

Nie da się ukryć, że w Krakowie często sprawy środowiska są spychane na drugi plan, a winnych szkód w nim wyrządzonych niechętnie się szuka...

Nieznośny fetor i rozlewająca się po spacerowym terenie maź, przypominająca olej - to zaniepokoiło okolicznych mieszkańców

Kraków. Sąd zdecyduje, czy składowisko odpadów w Nowej Hucie...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 28

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

z
zzzz
19 grudnia, 08:39, lift:

Klasyka w Krakowie.Nikt nic nie widział,nikt nic nie wie,nikt nic nie może zrobić ... winnych nie ma i już.

mam wrażenie, że się czepiasz.... niestety cała Polska tak wygląda.

z
zzz
19 grudnia, 9:22, Świrus:

Jaki las, wy tł*ki z niemieckiej gadzinówki... Dzień w dzień jeżdżę z domu do biura Portową i Dekerta - to co tam rośnie, to jakieś żałosne krzaki, parę osik, parę topól i wierzb - nic wartościowego, wszystko w otoczeniu płyt i gruzu. A beton za rok się sam skruszy i problemu nie będzie. Ekscytować się czymś takim - to trzeba być takimi absolutnymi dziennikarskimi zerami jak wy.

19 grudnia, 09:27, ?:

Jaką betoniarką jeździsz?

Miał fajrant niedługo, to zrzucił, a trochę było bo mu tego na budowie nie przyjęli. Przecież mówi, że skruszeje za rok, dwa, może pięć.

?
19 grudnia, 9:22, Świrus:

Jaki las, wy tł*ki z niemieckiej gadzinówki... Dzień w dzień jeżdżę z domu do biura Portową i Dekerta - to co tam rośnie, to jakieś żałosne krzaki, parę osik, parę topól i wierzb - nic wartościowego, wszystko w otoczeniu płyt i gruzu. A beton za rok się sam skruszy i problemu nie będzie. Ekscytować się czymś takim - to trzeba być takimi absolutnymi dziennikarskimi zerami jak wy.

19 grudnia, 9:27, ?:

Jaką betoniarką jeździsz?

19 grudnia, 10:19, Świrus:

Do roboty jeżdżę na taczkach, pomagając sobie szpadlem.

A masz kakakask?

G
Gość

Cóż za spektakularny artykuł!!!Autor wzniósł się na wyżyny swego intelektu.Jak zwykle wybitne BZDURY I PIERDOŁY

G
Gość

Ach te krakusy, nie dość że betonują miasto to teraz wzieli się za betonowanie lasu.

Ś
Świrus
19 grudnia, 9:22, Świrus:

Jaki las, wy tł*ki z niemieckiej gadzinówki... Dzień w dzień jeżdżę z domu do biura Portową i Dekerta - to co tam rośnie, to jakieś żałosne krzaki, parę osik, parę topól i wierzb - nic wartościowego, wszystko w otoczeniu płyt i gruzu. A beton za rok się sam skruszy i problemu nie będzie. Ekscytować się czymś takim - to trzeba być takimi absolutnymi dziennikarskimi zerami jak wy.

19 grudnia, 9:27, ?:

Jaką betoniarką jeździsz?

Do roboty jeżdżę na taczkach, pomagając sobie szpadlem.

W
Wiadomo

Wywalili reszte z gruszki i fajrant

?
19 grudnia, 9:22, Świrus:

Jaki las, wy tł*ki z niemieckiej gadzinówki... Dzień w dzień jeżdżę z domu do biura Portową i Dekerta - to co tam rośnie, to jakieś żałosne krzaki, parę osik, parę topól i wierzb - nic wartościowego, wszystko w otoczeniu płyt i gruzu. A beton za rok się sam skruszy i problemu nie będzie. Ekscytować się czymś takim - to trzeba być takimi absolutnymi dziennikarskimi zerami jak wy.

Jaką betoniarką jeździsz?

Ś
Świrus

Jaki las, wy tł*ki z niemieckiej gadzinówki... Dzień w dzień jeżdżę z domu do biura Portową i Dekerta - to co tam rośnie, to jakieś żałosne krzaki, parę osik, parę topól i wierzb - nic wartościowego, wszystko w otoczeniu płyt i gruzu. A beton za rok się sam skruszy i problemu nie będzie. Ekscytować się czymś takim - to trzeba być takimi absolutnymi dziennikarskimi zerami jak wy.

G
Gość

Graficiarza w tym mieście nie umieją złapać to co tu mówić o betoniarzach.

G
Gość
18 grudnia, 18:10, Mieszkaniec Węgrzc:

A w Węgrzcach wycięli zabytkowe drzewa przy forcie i zostało pobojowisko

i co? i nic!

A na Cegielnianej modrzewie.

G
Gość

Bedziemy betonować Kto to powiedzial?

l
lift

Klasyka w Krakowie.Nikt nic nie widział,nikt nic nie wie,nikt nic nie może zrobić ... winnych nie ma i już.

S
Sokular

Krakowska firma Zieleń lubi piach i cement............nawet tzw otwarte siłownie w parkach obsypane są grubą wartwą kamieni i piachem a dojście do nich wymaga wysokich gumowców..........

G
Gość

Za znecanie nad drzewami powinna byc surowa kara wiezienia

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska