https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: ogłuszyli siekierą, a potem utopili w rzece

Artur Drożdżak
Paweł Relikowski/Polskapresse
24-letni Mateusz K., ps. "Młody", oraz obywatel Rumunii, 38-letni Virgil C., ps. "Niko", odpowiedzą przed sądem za ogłuszenie siekierą, a następnie utopienie w rzece Wildze mieszkańca Krakowa. Obu grozi dożywocie.

Czytaj też: Kraków: pobił, porwał i uwięził swoją byłą partnerkę

Tragiczne wydarzenia rozegrały się blisko hipermarketu Tesco w altankach przy ul. Kapelanka. W marcu ub.r. mężczyźni popijali tam alkohol. W pewnej chwili doszło do sporu o koszty wynajmowania jednej z altanek, w której pokrzywdzony Włodzimierz Ż. trzymał część swoich prywatnych rzeczy.

W trakcie sprzeczki mężczyzna przyznał się także, że przed laty pobił ojca Mateusza K. To wzbudziło taką agresję napastników, że blisko pół godziny bili i kopali mężczyznę, emerytowanego funkcjonariusza jednej ze służb mundurowych. Gdy Włodzimierz Ż. upadł przed wejściem do altanki, "Młody" zadał mu dwa uderzenia obuchem siekiery. Następnie z Rumunem przeciągnęli ofiarę 40 metrów dalej i wrzucili do rzeki. Mężczyzna utonął. Świadkiem zajścia był bezdomny Franciszek O., ps. "Mocna Wódka", i to on pochwalił się znajomym, co widział na własne oczy.

Następnego dnia zwłoki mężczyzny znaleziono, a ciało rozpoznała jego córka i to ona wybrała się na teren ogródków działkowych, gdzie ostatnio przebywał Włodziemierz Ż. Przypadkowo dowiedziała się, kto może być sprawcą śmierci jej ojca i tę informację przekazała policji. Podejrzani zostali zatrzymani i aresztowani.

Mateusz K. przyznał się do winy. Twierdził, że pobił pokrzywdzonego, bo obrażał on jego ojca. Mówił, że to jednak Vilgil C. wrzucił mężczyznę do rzeki. Rumun zaprzecza.

Wybierz Wpływową Kobietę Małopolski 2012 Zobacz listę kandydatek i oddaj głos!

Która stacja narciarska w Małopolsce jest najlepsza? Zdecyduj i weź udział w plebiscycie

Ferie zimowe 2012. Zobacz, jak możesz je spędzić w Krakowie!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

v
v
Nie do końca zgadzam się z twoim komentarzem.Jak widać w tym artykule jest napisane również o Polaku który też miał w tym swój udział a resztą komentarza się zgadzam niestety taka jest nasza policja!!!!Jak by nie było córka narażała swoje życie!
r
realista666
Wyjdź z domu, weź głęboki oddech, rozejrzyj dokoła i zainteresuj światem. Będzie szansa, że zaczniesz pisać coś mądrego.
t
trutty
Tak to jest jak sie wpuszcza Cyganow i Rumunow do Polski. Przyjezdzaja tutaj aby mordowac Polakow i pozniej wrzucac do rzeki. A swoja droga dlaczego policja nie znalazla mordercy a musiala to zrobic corka poszkodowanego? Bo policja polska jest nieudolna i slaba.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska