https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Osiedle Kabel znów pod wodą po ulewnych deszczach, jakie przeszły przez miasto

Zalane osiedle Kabel, mieszkańcy znów mają kłopoty
Zalane osiedle Kabel, mieszkańcy znów mają kłopoty Grupa sąsiedzka: Kabel i okolice Wielickiej
Po ulewnych deszczach, jakie w czwartek (15.7) przeszły przez Kraków, osiedle Kabel znów zostało zalane. Między blokami utworzyło się jezioro, z budynku przy Prokocimskiej strażacy wypompowują wodę. Podobne sytuacje powtarzają się od lat - woda zalewa parkingi oraz piwnice. Tymczasem potrzebna (na wczoraj) przepompownia, która mogłaby pomóc w rozwiązaniu problemu, rodzi się w urzędniczych bólach. Na jej budowę przewidziano 10 mln zł.

FLESZ - Ile Polak musi pracować na iPhone’a?

od 16 lat

Osiedle Kabel znów zalane

Krakowianie zmagają się z gigantycznymi utrudnieniami, spowodowanymi burzą i ulewnym deszczem, przechodzącymi przez miasto. Media społecznościowe obiegły zdjęcia osiedla Kabel, które regularnie po większych opadach deszczu jest zalewane. Nie inaczej było i tym razem. Między blokami utworzyło się jezioro, z niektórych mieszkańcy nie mogą nawet wyjść. Z budynku przy ulicy Prokocimskiej strażacy wypompowują wodę.

Tymczasem potrzebna (na wczoraj) przepompownia, która mogłaby uchronić krakowian z osiedla Kabel przed podtopieniami, rodzi się w urzędniczych bólach. Urzędnicy miejscy zapewniają, że w budżecie na jej budowę jest zarezerwowane ponad 10 mln zł. Wariantów na realizację inwestycji jest kilka, ale jak pisaliśmy ostatnio, na razie prace nie ruszają, ponieważ teraz przyszedł czas na planowanie etapów robót. Ponadto urzędnicy wskazują, że przyczyną zalewania osiedla może być zamulone dno rzeki Drwiny. Według nich za odmulenie odpowiadają Wody Polskie. Z kolei Wody twierdzą, że trzeba wykonać badania, które potwierdzą, że zamulenie jest zbyt duże. Jeśli to się potwierdzi, przewidziane zostanie etapowe odmulenie koryta rzeki w kolejnych... latach.

Takie obrazki można oglądać na osiedlu Kabel od kilku lat - po dużych ulewach

Kraków. Mieszkańcy osiedla Kabel od lat cierpią z powodu pod...

Pojechaliśmy na miejsce. Rozmawialiśmy z mieszkańcami zalanych budynków. Jak powiedziała nam pani Halina, strażacy od rana wypompowują wodę z piwnicy jednego z bloków przy ulicy Wielickiej. Jest załamana. - Wielokrotnie prosiliśmy, aby udrożniono studzienki, bez skutku - mówi mieszkanka. - Obiecany kolektor nie powstał - dodaje.

Rozmawiamy z kolejnymi poszkodowanymi. To mieszkańcy bloków przy ulicy Wielickiej, którzy wygarniali resztki wody z zalanych podczas intensywnych opadów deszczu garaży. W jednym z blaszaków, którego właścicielem jest Stanisław Dyląg, woda sięgała do wysokości pół metra, czego dowodem jest mokry ślad na ścianie. - Miasto kolektor miało zrobić i nie zrobiło - mówi. - To zwykłe lenistwo urzędników - dodaje.

Z informacji podanych przez mieszkańca wynika, że taka sytuacja ma miejsce czwarty raz. Wielokrotnie miała być również zgłaszana miejskim urzędnikom, ale twierdzili oni, że wina leży po stronie niedrożnej kanalizacji - tak twierdzą mieszkańcy. -Bloków narobili, tu wieżowiec, tam wieżowiec, a rury ściekowe te same - komentuje Stanisław Dyląg. W blokach przy ulicy Wielickiej woda wdarła się do klatek i zalała piwnice. Roman Idzik mieszka w tym miejscu od 50 lat. Twierdzi, że problem ciągłych podtopień wynika z nieudolności władz Krakowa. - Obiecywano kolektor, do dzisiaj go nie ma - mówi pan Roman.

Idziemy do pobliskich garaży. Po drodze mijamy worki ze śmieciami, które porwała woda. W garażu pana Romana stoją co prawda jeszcze resztki wody, ale kilka godzin wcześniej było jej tutaj pół metra. - Mieszkam tutaj 50 lat i ten problem dokładnie tyle trwa. Władze kompletnie nic nie robią. Jeden ze strażaków mi dzisiaj powiedział, że kanalizacja na terenie osiedla jest przestarzała, wody nie zbiera, a wszyscy bajki opowiadają, że Drwinka jest zamulona i to jest przyczyn - mówi mieszkaniec.

Wideo

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

B
Bardzo Ważny Urzędnik
"potrzebna (na wczoraj) przepompownia, która mogłaby pomóc w rozwiązaniu problemu, rodzi się w urzędniczych bólach. Na jej budowę przewidziano 10 mln zł."

Kupcie se wiaderka plastikowe w jakimś markecie, klarnety bose, a nie nam tu d..ę zawracacie o jakieś "przepompownie". My tu teraz ważniejsze sprawy mamy -- trasy budujemy! Teraz Łagiewnicką, a wkrótce Wolbromską. Nie ma pieniędzy na żadne-tam "przepompownie" -- jak z wiaderkami nie chce się wam chodzić, to s jakąś zrzutkę zróbcie, czy coś.
P
Po prostu
Fragment tekstu z Onetu z 2017 roku (a więc sprzed 4 lat!):

"W czasie intensywnych opadów obszar osiedla Kabel jest notorycznie zalewany. Woda wdziera się do piwnic, domów czy podtapia samochody stojące na parkingu. Mieszkańcy żalą się, że sytuacja powtarza się od przeszło 30 lat. Problem ma rozwiązać budowa kolektora. Ten miał być gotowy pod koniec zeszłego roku, jednak prace nad jego powstaniem nawet się nie rozpoczęły. Urzędnicy zapewniają jednak, że na dniach domkną dokumentację projektową i wystąpią o pozwolenie na budowę.

Teren zalewowy znajduje się pomiędzy blokami Wielicka 82 i 82a. [..]"

Drodzy Mieszkańcy-Kablarze:

1. Podziękujcie urzędnikom, którzy mają was "w du... żym poważaniu".

2. Podziękujcie samym sobie, że podjęliście decyzję zakupu mieszkania wybudowanego na terenie zalewowym.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska