Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Ostatnia droga "Harnasia". Adiutant legendarnego "Ognia" nareszcie miał prawdziwy pogrzeb [ZDJĘCIA]

Piotr Subik
Piotr Subik
Na cmentarzu Rakowickim w Krakowie spoczęły w czwartek, 4 kwietnia doczesne szczątki Stanisława Ludzi „Harnasia”, członka antykomunistycznego podziemia, adiutanta legendarnego mjra Józefa Kurasia „Ognia”. Półtora roku zostały ekshumowane i zidentyfikowane przez Instytut Pamięci Narodowej.

Nad grobem Stanisława Ludzi na Rakowicach stanęły w czwartek m.in. jego siostry – Helena Chrobak i Maria Ludzia-Kozieł. Byli też kombatanci, reprezentacja wojska i harcerze.

Pogrzeb miał charakter państwowy, najwyższe władze reprezentowali wojewoda małopolski Piotr Ćwik i prezes Instytutu Pamięci Narodowej Jarosław Szarek. Pierwszy z nich odczytał list od premiera Mateusza Morawieckiego, w którym ten napisał, że „Rzeczpospolita żegna dzisiaj swego wiernego żołnierza”.

– Na pamięć o Stanisławie Ludzi musieliśmy poczekać, ale sprawa, której służył „Harnaś” była silniejsza. Służył sprawie wolnej i niepodległej Polski – mówił z kolei Jarosław Szarek.

Uroczystości pogrzebowe poprzedziła msza św. w kościele karmelitów bosych na Rakowicach. Przewodniczył jej metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski. Później kondukt żałobny przeszedł ul. Rakowicką w miejsce, w którym trumnę ze szczątkami „Harnasia” złożono w mogile.

Stanisław Ludzia ps. „Harnaś” to jeden z sześciu żołnierzy, których ciała odnaleziono na krakowskim cmentarzu Rakowickim jesienią 2017 r. w ramach prac Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN. Jak mówią zapiski grabarzy, żołnierze ci zostali: „pochowani w nocy, bez trumien i ubrań, trudno powiedzieć, w którym grobie”.

Stanisław Ludzia związany był z Ludową Strażą Bezpieczeństwa, oddziałem, którym dowodził Józef Kuraś „Ogień”. Dołączył do niego, mając 21 lat. Początkowo wspierał oddział, dostarczając informacje, żywność i niezbędne materiały. Wiosną 1946 roku mianowany został adiutantem „Ognia”. Brał udział m.in. w walce z obławami bezpieki, uczestniczył w rozbiciu jednej z grup prowokacyjnych UB.

Wierząc w obietnice komunistów, że istnieje szansa powrotu do jawnego życia, ujawnił się w Nowym Targu. Z uwagi na presję i inwigilację bezpieki oraz zagrożenie aresztowaniem, na jakie skazani byli żołnierze konspiracyjni, wrócił do działania w ukryciu. Brał między innymi udział w akcjach zbrojnych oddziału partyzanckiego „Wiarusy” dowodzonego przez Józefa Świdra „Mściciela”.

W wyniku działań prowokacyjnych UB 16 lipca 1949 roku „Harnaś” został aresztowany podczas fikcyjnego przerzutu na Zachód. Poddany brutalnemu procesowi został skazany na śmierć. Karę wykonano w więzieniu przy ul. Montelupich w Krakowie 12 stycznia 1950 r., a następnie ciało potajemnie zakopano pod nadzorem UB na cmentarzu Rakowickim.

Stanisław Ludzia ps. „Harnaś” to jeden z sześciu żołnierzy, których ciała odnaleziono na krakowskim cmentarzu Rakowickim jesienią 2017 r. w ramach prac Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN. Jak mówią zapiski grabarzy, żołnierze ci zostali: „pochowani w nocy, bez trumien i ubrań, trudno powiedzieć, w którym grobie".

- Przywracać pamięć zapomnianym to nasz wspólny obowiązek. Uroczystości pogrzebowe Stanisława Ludzi to hołd oddany żołnierzom podziemia, wobec których historia miała pozostać obojętna. Jesteśmy odpowiedzialni za kształtowanie dziejów Polski w oparciu o prawdę minionych lat i szacunek dla tych, którzy ponieśli najwyższą ofiarę w imię walki o wolną i suwerenną Polskę – mówi wojewoda małopolski Piotr Ćwik.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kraków. Ostatnia droga "Harnasia". Adiutant legendarnego "Ognia" nareszcie miał prawdziwy pogrzeb [ZDJĘCIA] - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska