Kraków. Ostatnia szansa na kupno butów i ubrań w galeriach handlowych. Przed sklepami ustawiają się długie kolejki [ZDJĘCIA]

FLESZ - AstraZeneca wraca do łask

Na początku tygodnia rząd zapowiadał, że jeśli do czwartku dzienna liczba zakażeń w Polsce przekroczy 25 tysięcy, w całym kraju zostanie wprowadzony ogólnopolski lockdown i być może dodatkowe obostrzenia. W środę rano okazało się, że granica pękła, a decyzja rządu o rozciągnięciu restrykcji na cały kraj była przesądzona.

- Dynamika zachorowań przyspiesza, a trzecia fala przyrasta. Pandemia się rozwija i nie widać, żeby hamowała. Główną przyczyną jest mutacja brytyjska wirusa. Wobec tej sytuacji musimy podjąć zdecydowane kroki - mówił w środę na konferencji prasowej Adam Niedzielski, minister zdrowia. - W całym kraju sytuacja się pogarsza, dlatego postanowiliśmy zastosować te same obostrzenia i regulacje na poziomie całego kraju.

Ostatnio obostrzenia obowiązywały tylko na Mazowszu, Pomorzu, Warmii i Mazurach oraz w Lubuskiem. Tam była najgorsza sytuacja. Nowy lockdown w całej Polsce potrwa od 20 marca do 9 kwietnia 2021. To oznacza też Wielkanoc z obostrzeniami.

Od soboty 20 marca centra i galerie handlowe oraz duże sklepy o powierzchni handlowej ponad 2 tys. metrów kwadratowych będą musiały ograniczyć swoją działalność. W takich miejscach otwarte mogą być:

• sklepy spożywcze,
• punkty usługowe,
• drogerie,
• apteki,
• salony prasowe,
• sklepy budowlane,
• sklepy meblowe (w tym Ikea),
• sklepy zoologiczne,
• księgarnie.