
Jedenaście lat temu miasto rozstrzygnęło konkurs na koncepcję przebudowy placu Nowego. Wygrała propozycja krakowskich architektów Piotra Lewickiego i Kazimierza Łataka. Koncepcja zakładała modernizację nawierzchni placu oraz m.in. w jego części - stragany z zadaszeniem. Ta koncepcja do dziś nie doczekała się jednak realizacji, bowiem miasto nie znalazło na nią pieniędzy.

W 2013 r. urzędnicy zaproponowali, by plac Nowy funkcjonował podobnie do Rynku Głównego. Dookoła miał zostać wprowadzony całkowity zakaz jazdy samochodów, a w zamian pojawić się miało więcej ogródków restauracyjnych oraz przestrzeni dla pieszych i rowerzystów. Ta wizja spotkała się z protestami.

W 2017 r. przeprowadzono akcję, w której część jezdni na placu Nowym pomalowano na zielono, ustawiono tam sofy i utworzono deptak bez możliwości wjazdu dla aut. Później farbę trzeba było zdzierać. Eksperyment kosztował 36 tys. zł i wzbudził duże kontrowersje.

Przypomnijmy, że kilka lat temu spółka Kazimierz chciała wynająć zabytkowego Okrąglaka na restaurację, w której byłby też sprzedawany alkohol. Ten pomysł wywołał kontrowersje i sprzeciwy mieszkańców, którzy nie chcieli, by plac targowy zamienił się „w knajpę z wyszynkiem”. Pod naporem protestów spółka Kazimierz zrezygnowała z tego pomysłu.