https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: podwyżka za śmieci będzie mniejsza, ale ciągle niesprawiedliwa

Piotr Rąpalski
Andrzej Banaś
Urzędnicy w końcu wytłumaczyli nowe zasady płacenia za odbiór odpadów, które wejdą w życie od 1 lipca. Okazuje się, że podwyżka nie będzie tak drastyczna jak przypuszczano. 80 proc. mieszkańców, Krakowa ma bowiem płacić od kubła, a nie od powierzchnii mieszkania jak można było wyczytać z zagmatwanego projektu uchwały w tej sprawie.

Przeczytaj też: krakowian czeka 600% podwyżki za wywóz śmieci

Taka metoda obliczania stawki będzie możliwa tam, gdzie prowadzona jest działalność gospodarcza, np. zarząd spółdzielni, biuro księgowe w domu jednorodzinnym, czy restauracja w kamienicy należącej do wspólnoty. To jednak również pewna niesprawiedliwości, bo więcej zapłacą ci którzy firm nie prowadzą. Urzędnicy odpierają, że system nie jest idealny, ale taka metoda będzie najtańsza dla miasta i większości mieszkańców. Dodają, że choć to ludzie produkuja śmieci opłaty w Krakowie nie można naliczać od osoby. Zameldowanych jest 750 tys. mieszkańców, ale śmieci produkuje 1,1 mln. Wielu z nich bez podpisanych umów na wywóz odpadów. Gmina rocznie na sprzątanie po nich, np. usuwanie dzikich wysypisk wydaje 21 mln zł rocznie.

Dziś we wspólnotach mieszkaniowych płaci się od osoby od 8 do 21 zł miesięcznie. Po podwyżce koszt wyniesie ok. 16 zł. Jedni zapłacą, więcej inni mniej. Gdyby liczyć kwotę od powierzchnii mieszkania podwyżki wyniosłyby nawet 600 proc. Mieszkańcy domów jednorodzinnych, którzy równocześnie prowadzą w nich firmy zapłacą nawet mniej. Dziś za opróżnienie 120 litrowego pojemnika i worka na odpady segregowane o podobnej objętości dwa razy w miesiącu płacą 41 zł 58 gr. Po zmianach zapłacą ok. 25 zł (każde opróżnienie pojemnika będzie kosztować 12 zł 29 gr).

Poszkodowani będą jednak mieszkańcy wspólnot i domów jednorodzinnych, którzy działalności gospodarczej nie prowadzą. Tam stawki będą naliczane od powierzchni. Michał Gondek z Płaszowa mieszka w domu o powierzchnii 240 mkw. Zamiast 41 zł 58 gr będzie płacić 71 zł 60 gr. - To niesprawiedliwe, bo korzystam tylko z ok. 70 mkw domu - oburza się krakowianin. Czy warto zarejestrować firmę, by płacić mniej za śmieci? Raczej nie, bo przecież trzeba doliczyć ZUS.

- Część mieszkańców może poczuć się poszkodowana, ale nie można wyliczyć opłaty idealnie dla każdego - mówi Henryk Kultys, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania, które ma zawiadować systemem zbierania odpadów w Krakowie. - Przy wybranej metodzie koszty zbierania śmieci dla gminy i opłaty dla mieszkańców wzrosną najmniej - zapewnia. Gmina na opłatach ma zarabiać ok. 158 mln zł i wszystkow wydawać na gospodarkę odpadami. Koszty rosną, bo nowy system ma objąć wszystkich mieszkańców, a dziś sporo z nich nie ma podpisanych umów z firmami wywożącymi śmieci. Te często lądują w koszach na ulicy lub w lasach. A gmina do sprzątania dopłaca rocznie 21 mln zł. Więcej wyda też na selekcje odpadów po odebraniu ich z miasta. W Krakowie produkujemy ok 320 tys. ton odpadów. W ciągu najbliższych lat ilość ta ma skoczyć do nawet 380 tys. ton.

Przedwojenne cukiernie Krakowa [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 10

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość ...
Mieszkam w mieszkaniu ok.55 m2. Wiem ile produkuję śmieci miesięcznie 120 l. i mam zapłacić wg stawki za m2. To chyba chore. Dla przykładu 4 osobowa rodzina na takim samym metrażu zapłaci 1/4 tego co ja. Gdzie sprawiedliwość społeczna gwarantowana Konstytucją. Wariant wyliczania wg zużycia wody doprowadzi do tego, że ludzie przestaną się myć, a na pewno niektórzy. Moim zdaniem naliczać wg ilości osób zamieszkujących a nie zameldowanych i dostosować do tego ilość kubłów.
m
marek
bedzie taniej o polowe,gupoty gadaja,za dom powyzej 100 metrów stawka 0,09 groszy za metr czyli 9 zł za kazde sto metrów domu(dane z kroniki) ,wiec za 200 metrów 18 zł a teraz place prawie 42.chyba ze kronika krakowska podala głupoty w tabelce ,dotyczacej domów jednmorodzinnych!!
l
luki
ten pan gadek to chyba sobie zle policzyl ile zaplaci za wywóz. z tego co pokazywali w kronice to bedzie placil 0,09 gr za metr jak nie segreguje,mnozac to przez te jego 240 metrów ,wychodzi 21,60 a nie ponad 70 zł(tyle by bylo gdyby placil 29gr za metr kw.).zaplaci 2 razy mniej za wywóz a nie wiecej.moze by tak jakis uzednik umiesic projekt oplat na stronie urzedu miasta,a tak to tylko balagan informacyjny jest,denerwujecie lidzi przed weekendem.
l
luki
ja według nowych stawek zaplace 25 zł zamiast ponad 40,spoko.
k
krak
moze byscie zamiescili projekt uchwały do pobrania pod tekstem,kazdy sobie sam wyliczy,mnie wychodzi z tego tekstu,ze zaplace 3 razy mniej niz teraz.ale to raczej zbyt piekne by moglo byc prawdziwe.pozdrawiam
P
POczekamy do wyborów
do 600% będzie TYLKO ponad 100%!
H
HUPO
Tutaj nie chodzio o to kto produkuje smieci i ile tylko o wygodnictwo. Urzędnicy po prostu nie znaleźli sposobu na pobieranie opłaty od każdego za faktycznie odprowadzane ścieki . Więc z wygodnictwa proponują od metra bo to zawsze pewny pieniądz bez względu na to czy są śmieci z mieszkania czy nie kasa do MPO spółki miejskiej ,leci. Ponadto MPO staje się monopolistą w sprzątaniu ,odśnieżaniu i gospodarce odpadami .Chodzi o to by jak najwięcej złupić mieszkańców Krakowa i przelać do urzędniczej kasy bo zysk spółki miejskiej trafia do jej budżetu. Urzędnicy znaleźli więc sposób aby nie obniżać opłat a je zawyżać bo wszyscy wiedzą ,że to nie rada przygotowuje i wylicza koszty śmieciowe tylko spółka miejska kalkuluje co jej się opłaca i podkłada radnym ,którzy ustalają formalnie podłożone im pod nos stawki.Tak samo się robi z cenami biletów . Takim to sposobem krakowska władza zasługuje na odwołanie nie dlatego ,że działa nieudolnie tylko dlatego ,że w sposób oszukańczy chce zarabiać na swoich wyborcach.
b
balusz
Czyli dla durnego urzedasa z MPO śmieci produkują metry kwadratowe, a nie ludzie.
Dlaczego generalnie wśród urzedników poziom matolstwa, nieuctwa, hipokryzji, tumiwisizmu jest większy niż w społeczeństwie ?
W tym chorym kraju po każdej reformie zyje się gorzej niż przed nią.
x
xyz
Jednym słowem trzeba "swoich " ustawić.
k
kk
siw wywozic. Ale jak od wiekszej liczby ludzi to jednostkowe koszty powinny spasc. A rosna i to wcale niemalo. Nic z tego nie rozumiem. Zawszw w handlu duza sprzedaz nizsza marza , a tu na odwrot wiecej klientów wiecej placa.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska