Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Półwsie Zwierzynieckie na celowniku deweloperów. Radni chcą powstrzymać wyburzanie domów i budowę bloków

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
Jeden z dziedzińców Półwsia Zwierzynieckiego, który był planowany do zabudowy
Jeden z dziedzińców Półwsia Zwierzynieckiego, który był planowany do zabudowy Materiały Krzysztofa Kwarciaka
Mieszkańcy Krakowa chcą ochrony terenów zielonych Półwsia Zwierzynieckiego. Do tego potrzebny jest plan miejscowy, który powstaje jednak bardzo powoli, dając inwestorom czas na wyburzanie kolejnych domów jednorodzinnych i budowanie w ich miejscu bloków. Prezydent rozpatrzył dopiero wnioski, które mieszkańcy złożyli do sporządzanego dokumentu. - Nie zgodził się na zdecydowaną większość postulatów krakowian - oburzają się radni dzielnicy Zwierzyniec.

Półwsie Zwierzynieckie to cenny obszar Krakowa, na którym znajduje się około 200 zabytkowych budynków, między które w ostatnich latach deweloperzy regularnie wciskają nowe bloki. Inwestorzy szczególnie upodobali sobie zabudowę dziedzińców. Żeby wyhamować zapędy deweloperów, radni dzielnicy Zwierzyniec od wielu miesięcy apelują o objęcie Półwsia planem miejscowym. Prace nad dokumentem toczą się jednak bardzo powoli. Na razie prezydentowi Krakowa udało się rozpatrzyć wnioski do dokumentu, które składali mieszkańcy, stowarzyszenia, ale też deweloperzy, planujący na tym terenie swoje inwestycje.

Wystarczy spojrzeć na kilka z nich, aby przekonać się, że krakowianom najbardziej zależy na ochronie zieleni. Jako przykład można podać wniosek mieszkańców dwóch bloków - 57 i 65 - przy ulicy Kościuszki. Dotyczył działki, która z jednej strony jest ostatnią zieloną enklawą w okolicy, a z drugiej w części pełni rolę parkingu. Mieszkańcy prosili, by tak pozostało. Tymczasem powstający plan przewiduje, że w przyszłości na działce będą mogły wyrosnąć bloki. Krakowianie zaprotestowali. Osiągnęli połowiczny sukces, ponieważ prezydent zgodził się jedynie na to, żeby w dokumencie część terenu przeznaczyć pod miejsca postojowe. Niestety na zieleń zabraknie miejsca, ponieważ w studium - naczelnym dokumencie planistycznym miasta - działka jest przewidziana pod bloki. A wszystkie plany muszą być zgodne z jego zapisami - również ten dla Półwsia.

Sposób rozpatrzenia wniosków przez Jacka Majchrowskiego rozczarowuje radnego dzielnicy Zwierzyniec Krzysztofa Kwarciaka, który od wielu miesięcy walczy o objęcie Półwsia Zwierzynieckiego planem miejscowym. - Prezydent nie zgodził się na zdecydowaną większość postulatów mieszkańców. W planie nie będzie np. zapisów, które umożliwią wykup działki na skrzyżowaniu ulic Senatorskiej i Komorowskiego, co miało rozwiązać problem małej liczby terenów publicznych w okolicy i było jednym z głównych postulatów krakowian, który w dodatku został poparty uchwałą kierunkową rady miasta - zauważa radny Krzysztof Kwarciak.

O sprawie działki w rejonie Senatorskiej głośno było już w sierpniu 2019 roku. Jak pisał portal Onet, deweloper planował wówczas budowę w tym miejscu wysokiego na 23 metry bloku. Mieszkańcy apelowali z kolei, by grunt wykupiło miasto i stworzyło tam park. O wykup terenu krakowianie prosili władze miasta w petycji, pod którą podpisało się blisko tysiąc osób. Jednak gmina do dziś nie wsłuchała się w ich głos. Pytamy urzędników, dlaczego w powstającym planie nie ma zapisów, które umożliwiłyby zakup działki. - Został na niej wyznaczony teren obsługi i urządzeń komunikacyjnych o podstawowym przeznaczeniu pod parkingi - odpowiada Emilia Król z biura prasowego UMK. Dlaczego? - Takie przeznaczenie gruntu wynika z aktualnego sposobu jego wykorzystania - dodaje Król. Czyli zamiast parku będzie parking, ponieważ... na działce już teraz parkują samochody. Po co więc to zmieniać?

Miejscy urzędnicy podkreślają, że teren objęty planem jest już w znacznej części zainwestowany. - Większość zabudowy objęta jest ochroną konserwatorską i posiada znaczącą wartość kulturową - zauważa Emilia Król. Zdaniem miasta deweloperzy nie mają już zbyt wielu miejsc, gdzie mogą wcisnąć nowe bloki. - Projekt planu jedynie na kilku wolnych działkach dopuszcza możliwość nowej zabudowy, przeważnie zgodnie z wydanymi już decyzjami o ustaleniu warunków zabudowy - dodaje Król. Zauważa, że mieszkańcy Półwsia mają w swoim sąsiedztwie dużo terenów zielonych. Chodzi o obszar nad rzeką Rudawą, pobliskie Błonia oraz bulwary nad Wisłą i park Jordana.

Za karkołomne argumenty urzędników uważa radny dzielnicy Zwierzyniec Krzysztof Jakubowski. Sąsiedztwo Błoń i parku Jordana nie może być jego zdaniem pretekstem do tego, żeby nie chronić zielonych terenów Półwsia. Uważa, że największym problemem tego obszaru jest - jak to określa - postępująca wymiana substancji. - Chodzi o wyburzanie domów jednorodzinnych i zastępowanie ich blokami. Plan powinien chronić Półwsie przed takimi działaniami inwestorów - dodaje. Jego zdaniem dokument musi również powstrzymać nadmierne dogęszczanie zabudowy. - W innym wypadku zieleńce dla mieszkańców trzeba będzie tworzyć na dachach nowych budynków - przekonuje radny Krzysztof Jakubowski.

Teren, który ma zostać zabudowany. Mieszkańcy protestują

Na Półwsiu Zwierzynieckim deweloper chce zbudować blok w śro...

FLESZ - Rosjanie ostrzelali okolice Lwowa

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska